powiedzcie czy on zaplaci kiedys za to, co mi zrobil???

wiesz, ja mam 30 lat i gwarantuje, że jak go olejesz, to wróci i będzie sie do ciebie łasił. a kiedy mu pozwolisz wrócić, znów cię będzie obrażał i ignorował, niedotrzymywał obietnic itd. Sprowadzi cie do pozycji osoby żebrajacej o każdy ludzki odruch i znów bedzie miał cie w dupie. ty go kopniesz i znów bedzie prosił... To taki toksyczny typ faceta, niedowartosciowany, który musi mieć łaszaca się kobietę obok. Jemu imponują silne babki. Bądź silna i mu to pokaż, pokaż mu luz i brak zainteresowania, wtedy mu zaimponujesz. Tylko po co? Jeśli masz na tyle siły, zostaw go i poszukaj innego. Dla swojego spokoju i zdrowia. Bo staniesz sie taka jak on. wiem co mówieą. mnie tez podobnie wyniszcza facet. tylko że ja nie potrafię odejść. i on też ode mnie. ale to nie jest związek i co to za życie... pozdrawiam

wiesz co? kopnij Ty w d...takiego chlopa, bo Cię koles zdoluje na amen. On ma klopot sam ze sobą....a ja mysle, ze Ty nie umiesz uwierzyc, ze ktos moze byc takim bydleciem dla Ciebie chociaz nic zlego mu nie zrobilas.

murzynek bambo trafilas w samo sedno, mam mase kompleksow, jestem niedowartosciowana, nielubie siebie, choc znajomi mowia ze przesadzam i wygladam ok. Nie wierze jak mozna byc taka swinia, po prstu jestem dobra, ufna i mysle ze lidzie z natury sa dobrzy. Mam nadzieje ze z wiekiem mi ta cala cholerna wrazliwosc minie, ze zycie dajac mi mocno po dupie, sprawi ze bede zimna i bezuczuciowa. Tylko to trzyma mnie przy zyciu, to ze kiedys bede miec sile, zeby sie od niego uwolnic, bo na razie mi jej brak. Tak, czekam na sms, tak czekam na niego, jestem glupia wiem, mimo wszystko mam nadzieje.

To dzięki niemu masz te kompleksy, czy nie wkurza cię to? Jak facet nie docenia kobiety to ona coraz mniej wierzy w siebie. Rób jak chcesz, możesz tracic na niego czas...a pamietaj czas lecie i mysle, ze jak juz mina czasy swietnosci, to ten gostek nie bedzie miał skrepowania zeby cie wymienic na lepszy model. A ty zostaniesz sama zgorzkniała, ciagle obwiniajaca siebie, nie wierzaca w siebie kobieta. Wybieraj.

odpuść sobie tego charakteropatę, bo za duzo mu z siebie dalas i teraz to tylko rozlaka od niego albo d...blada:o on zwyczajnie yuwaza, ze jest taki świetny, że kazda laska poleci na to cudo a cudo samo nie umie sie zajac sobą.

wkurza wkurza sa momenty ze jest ok, nawet przed swietami mialam dylemt czy sie z nim spotkac, a teraz to sobie mysle, ze nikt FAJNY mnie nie zechce lata za mna bardzo fajny chlopak, bardzo dobry, ale co robic skoro nie ma chemii, nie iskrzy, tylko go lubie moze to temu, ze wychowywalam sie bez ojca?

tak, on uwaza sie za cudo, on mysli ze jest idealny, bez wad poza tym to swietny aktor czas chyba tez zaczac grac, zalozyc sobie usmiech n a twarz i mowic ze wszystko jest "ok" bo przeciez w koncu znajde kogos, kto pokocha mnie naprawde, no nie?

no tak:)

teraz sobie przypomnialam, ze on sie "obudzil" tzn zaczal o mnie mocno zabiegac, kiedy sie dowiedzial ze mam kogos, ze sie z kims spotykam, wtedy ruszyl do ataku

tez go nie rozumiem, takie postępowanie musi być cholernie nudne :o

jak sie wali to wszystko zagadalam do kumpeli odnosnie sylwestra, dalam jej delikatnie do zrozumienia, ze zostalam na lodzie, sadzilam ze wezmnie mnie ze soba na domowke, niestety :( .....

ja zostaje na sylwka w domu z bratem, przecież to tyko jedna głupia noc :)

w sumie tak jakos dam rade:( ale to boli kiedy wszyscy zawodza, facet, kolezanka...

dostalam sms od kolegi, zapytal co u mnie i gdzie ide na sylwka, odpisalam ze plany mi sie posypaly i chyba w domu siedze, a on mi odpisal ze idzie tam a tam, nawet nie zapytal czy bym tez nie poszla:(

SORRY ŻE WIELKIMI LITERAMI, ALE MAM NADZIEJĘ, ŻE W TEN SPOSÓB DO CIEBIE DOTRZE 1. MIAŁAŚ WYJŚĆ DO MIASTA A CIĄGLE TU SIEDZISZ I ANALIZUJESZ 2. POPEŁNIASZ JEDEN POWAŻNY BŁĄD - ZAKŁADASZ, ŻE SKORO TY BYŚ W DANEJ SYTUACJI ZROBIŁA TAK I TAK, TO INNI TEŻ POWINNI POSTĄPIĆ DOKŁADNIE TAK SAMO - PRZYKŁADY: A) ŻE KOLEGA POWINIEN ZAPROSIĆ CIĘ NA SYLWESTRA, KIEDY TYLKO PRZECZYTAŁ ŻE SIEDZISZ W DOMU - NIE POMYŚLAŁAŚ, ŻE TO MOŻE NIE BYĆ JEGO IMPREZA I NIE MOŻE SOBIE PRZYPROWADZAĆ KOGO TYLKO CHCE? B) PISZESZ, ŻE GDYBYŚ TY KOCHAŁA, TO BYŚ PRZYJECHAŁA DO NIEGO I WALCZYŁA - A ON WIDOCZNIE NIE!!! 3. NAJWAŻNIEJSZY PUNKT - TO, ŻE WYCHOWAŁAŚ SIĘ BEZ OJCA MA TUTAJ KLUCZOWE ZNACZENIE, WIERZ MI, WIEM COŚ O TYM - IDŹ JAK NAJPRĘDZEJ DO PSYCHOLOGA, BO MARNUJESZ NAJLEPSZE LATA!!!!!!

tak, mialam isc w miasto, ale mi sie odechcialo, doszlam do wniosku, ze to nie ma sensu:( a gdzie mam isc do tego psychologa? czy wizyta u psychologa jest bezplatna?

co ma do tego moj ojciec? prosze napisz zostawil mnie i moja matke, nawet go nie znam, mam mnie serdecznie w dupie

pieprz to pychologa mozna pojsc z NFZ, jak uda ci się zlapac termin

rok temu juz bylam, ale odprawil mnie z kwitkiem:O a trzeba skierowanie?

pieprz towszystko laska - ja ci to mówię nie znam się na psychologii, ale na pewno warto odwiedzic psychologa. mozna pojsc z NFZ, jak uda ci się zlapac termin

psycholog jest bezpłatny i płatny, jak pójdziesz do swojego rejonowego to bezpłatnie, jak do prywatnego, to zabulisz ciężką kasę co ma do tego ojciec? to proste - on Cię zostawił, masz wyuczony wzorzec, że faceci odchodzą i są źli......dlatego podświadomie szukasz takiego właśnie złego kolesia, który bedzie Tobą pomiatał, źle Cię traktował ... liczysz na to, że on się dla Ciebie zmieni i stanie się dobry, to tak, jakbyś wygrała z tym prześladującym Cię od lat fatum... można też powiedzieć, że wedlug tego wzorca, że faceci są źli, jest to dla Ciebie normalne, że Twój facet tak Cię traktuje, przyzwyczaiłaś się, że o męską miłość trzeba prosić, żebrać, bać się!!! nawet jeśli spotkasz dobrego, czułego faceta, to nie będziesz umiała z nim być, bo będzie Ci się to wydawało dziwne, co to za facet, dobry jakiś taki i nie chce ode mnie odejść?

moze mam po prostu zaczac brac zycie takim, jakie jest zyc dniem dzisiejszym i nie myslec o jutrze?

czyli nie mam szanse na normalny zwiazek..... :( zaczynam nienawidziec swojego ojca, do tej pory mi to zwisalo, nie myslalam o nim wcale... czemu on mi to zrobil?:(

masz szansę, tylko musisz zacząć nad sobą pracować, pomóc może tylko psychoterapia!!! wyczytałam też, że masz mnóstwo kompleksów, przyjaciół też chyba nie masz, prawda???

prawdziwych nie mam:( coraz bardziej mi smutno az mi sie zyc nie chce matko co ja z soba zrobilam?.................

przez to wszystko stracilam kontakt z matka, z rodzina nic mi sie nie uklada wiecznie chodze zla i smutna, wszystko mnie denerwuje

moze sa jakies mozliwosci pogadania z psychlogiem nawet jak na razie nie ma terminu na terapię

i odetnij się od tego idioty, bo juz jesteś nie do życia. Już teraz jesteś wa takim stanie, ze nie mozesz funkcjonować. Wystarczy, ze go olejesz, zobaczysz - wyjdzie Ci to na zdrowie.Powodzenia

szukam na necie jakiejs poradni moze cos znajde moze mi sie uda do tej pory nie zdawalam sobie sprawy, ze potrzebuje pomocy, teraz wiem, ze jest mi ona niezbedna

odcinam sie juz rok! bezskutecznie, ale teraz sproboje odciac sie na amen sprobuje wyzdrowiec, tak wyzdrowieje, bo teraz widze ze jestem chora mysli samobojcze nie sa normalne, tak samo jak chec krzyku na ulicy rowniez