Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xxxxxxxxala

Chce sie rozwiesc

Polecane posty

Gość to nie takie łatwe
boje sie nawet probowac, zwyklym tchorzem jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez chcę ale się boję
A jak mąż będzie się bronił np tym, ze jest chory?? Sąd nie będzie próbował odwoywać się do mojego sumienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajest chory
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie takie łatwe
wydaje mi sie, za najwazniejsze to zebrac sie do rozwodu, przeciez nikt nie bedzie kazal mi na sile dalej byc malzenstwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez chcę ale się boję
Niestety jest chory i to przewlekle:( Wyjdzie na to, ze jestem bez sumienia a nie to, co faktycznie się podziało złego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to się rozwiedź
z samego chcenia niewiele wynika, czego się bać? lepiej sie męczyć całe zycie? Życie jest jedno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie takie łatwe
widzisz..jakbys faktycznie chciala sie rozwiesc to mialabys gdzies co pomysla inni. Wlasnie o to mi chodzi, nie wszystko jest takie proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma czegoś takiego
rozpad to rozpad ja się rozwodziłam gdy moj eks miał jeszcze ważne orzeczenie grupy inwalidzkiej i nikt do mojego sumienia się nie odwoływał (co prawda mój łatwo się pogodził z moim odejściem...a nawet sam złozył pozew, zeby być pierwszym i żebym nie daj boze czegoś złego nie zdązyła w swoim pozwie napisać)...jeszcze raz powiem rozpad więzi=rozwód niezleżnie od innych okoliczności....rozówd to okropne przezycie, ale i da się i warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma czegoś takiego
a no i jeszcze powiem, że on złożył pozew bo jak powiedział w sądzie go zostawilam i wyrzuciałam z domu....byłam przed sądem ta co inwalidę z domu na zbity ryj wygnała, a i tak sąd podszedł do tego jak do rutyny i zadna przykrość ze strony sedziego ani reszty ławy mnie nie spotkała...tak więc tego się nie obawiaj...oni na codzień orzekają o gorszych podłościach niż odejście od chorego meża. a ludzie no coż, czasem się spotykam z jakimś złym slowem...ale da się życ...większość bliskich mi osób mnie rozumie i to jest najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez chcę ale się boję
wpierw muszę zdobyć pracę na opłacenie rozwodu i dalsze zycie, w moim wieku to trudniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez chcę ale się boję
A jakie u Was były przyczyny rozpadu związku? Był alkohol albo przemoc czy jeszcze coś innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie takie łatwe
nie wiem czy to jest cos strasznego - dla mie tak. To tak jak zycie z obcym czlowiekiem:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez chcę ale się boję
Mój jest mściwy i inteligentny, jestem pewna,ze uda mu się zatruć mi życie kiedy będziemy osobno i boję się:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma czegoś takiego
u mnie były elementy przemocy psychicznej...daleko to nie zaszło bo wczesnie trafiłam do fundacji pomagajacej kobietom w kryzysie i nie dałam się długo maltretować. mój tez niby inteligentny, agresywny jak cholera, cham i do tego straszny skapiec i umiejacy wmowić wszystkim perfekcyjnie kłastwa byle by osiągnąc cel...u bałam sie straszliwie...na rozparwę bez orzekania poszłam w obstwie prawniczki bo nie wiedziałam co mu może odpier** . ale co się okazało, ze jak się postwiłam, wszystko sprawnie załatwiałam we wszystkich rozmowach byłam konsekwentna, to on się chyba bał bo się wszystko w miarę normalnie odbyło...no z wyjatkiem ze swoje usłyszłam w sądzie (jaka to zła jestem), ale tak już musi widac być ej kobitki a wy nie macie jakis babskich organizacji w okolicy, to naprawdę suuuper pomga i można tam poznać mase ekstra kolezanek i przyjaciołek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha 35
ja juz raz sie rozwiodlam,nie balam sie wcale ,to nic nie boli,teraz niestety wyszlam za maz drugi raz,wyjechalam za granice, i mam dokladnie tak samo jak xxxxxxxxala,wlazlam w gowno po uszy i do tego wciagnelam w to moje dziecko,nie mam znajomych tutaj ,nie pracuje ,jestem zdna na laske pana,piore sprzatam i gotuje,nie zawsze panu jednak to pasuje,on juz jest tez drugi raz zonaty,kiedys uwazalam ,boze jaki on biedny,jak opowiadal mi o swojej zonie ,ale teraz gotowa jestem pasc jej do stop,ze tyle z nim wytrzymala,i go zostawila ,tylko ja mialam pecha i wpadlam na niego,juestem tu dwa lata i nie wiem jak dlugo wytrzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojoj
A gzie mieszkasz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1-3-3
tam mial byc jeszcze znak zapytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×