czy wasi faceci też...

mówią wam takie komplementy że trudno wam w nie uwierzyć? Nie jestem szczupła, mam 170/75 a mój facet non stop zachwyca się moim ciałem. Nie umiem w to uwierzyć. O ile wierzę w komplementy na temat twarz, włosów, o tyle na temat ciała - nie. Widzę siebie w lustrze, wiem jak wyglądam, moim zdaniem okropnie, więc skoro on tak mówi to albo robi sobie ze mnie żarty, albo jest zboczony. Żaden z poprzednich moich chłopaków nie zachwycał się tak moim ciałem jak ten. Nie piszę tego by się chwalić czy coś.... ale żeby napisać że to co najmniej dziwne i że stawia mnie w niezręcznej sytuacji. Bo to tak jakbym miała okropne, spróchniałe pieńki zamiast zębów, a ktoś mówiłby że mam piękne uzębienie.... każdy by wtedy pomyślał że to żart. Dziwnie działa moja kobieca psychika, bo zamiast się podbudowywać jego komplementami, zawstydzam się, nie lubię gdy patrzy na moją pupę, nie lubię gdy ciągle o niej mówi, zawsze wtedy na siłę zmieniam temat. To ja już wolałabym żeby o tym nie wspominał. Dziwna jestem :O

ALE DLACZEGO MOWISZ ZE JESTES DZIWNA?

wcale nie jesteś gruba podobasz się swojemu facetowi i już ciesz się . on nie jest zboczony poprostu jesteś w jego typie.lubi takie .robisz dziwne porównania z zepsutymi zębami.to ty masz problem z akceptacją samej siebie.