Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość m4rco

Powiedzcie co mam zrobic

Polecane posty

Gość m4rco

Czesc. Moze ktos cos podpowie. Bylem z nia przez rok. Bylo poprostu cudownie. Ideal kobiety dla mnie. Pokochalem ja bez pamieci. Troche wczesniej niz ona, ale wkoncu powiedziala mi ze tez ogromnie mnie kocha. Bylo tak jak w bajce. Pozniej musiala wyjechac do Hiszpanii na 4 miesiace, bo tam mieszkaja jej rodzice. Ona tez tam mieszkala przez 2 lata ale postanowila wrocic do Polski. Wiadomo miala tam chlopakow. Wtedy kiedy pojechala kochala mnie jestem tego pewiem. Po jakims czasie nasze rozmowy zrobily sie oschle i czulem ze cos jest nie tak. Powiedziala mi ze spotkala sie przypadkowo ze swoim bylym o ktorym opowiadala mi kilka raz i wyczuwalem w jej glosie sentyment. Powiedziala ze mysli o nim i ze nie moze przestac. Pozniej jednak zrozumiala i powiedziala ze ma super chlopaka a szuka dziury w calym. Wszysko niby wrocilo do normy. Pojechalem do niej poznac jej rodzicow. Bylem tam 2 tyg i wrocilem. Wszystko bylo niby ok. Zostaly juz 2 tyg do jej powrotu i wtedy prze telefon powiedziala mi ze nie moze mie dluzej oklamywac, ze mnie nie kocha chociaz dzien wczesniej napisala smsa ze kocha mnie jak nikogo do tej pory i chce juz zawsze byc ze mna. Po powrocie spotkalismy sie i zdecydowalismy do siebie wrocic. Bylo lepiej i gorzej ale nie bylo juz tak jak dawniej. Juz nie mowila mi ze mnie kocha. Na swieta znowu pojechala do rodzicow i jak pprzednio. Na poczatku bylo ok ale pozniej zaczelo sie psuc. Powiedziala ze nie jest w stanie okreslic swoich uczuc ale ze na pewno jej bardzo na mnie zalezy i chce zeby sie ulozylo. Mielismy isc razem na sylwestra jednak zadzwonila ze musi zostac bo musi pomoc rodzicom w waznych sprawach. Zrobilem jej wyrzuty ze chyba jej jednak nie zalezy itd. Zadzwonilem przed sylwestrem i przez telefon znowu mi powiedziala ze to koniec, ze nic z tego nie bedzie. Powiedziala ze nie ma tu mojej winy tylko ze ona jest niestabilna emocjonalnie. Wraca za niedlugo do polski (chyba bo sam tego nie wiem0 co mam zrobic starac sie dalej, dac spokoj i zapomniec czy czekac. Za kazdym razem zapewnia mnie ze nie ma tam nikogo. Ze to nie chodzi o innego faceta. Dzis powiedziala, ze nie bedzie mi robic zadnych nadziei, ze moze bedzie tego zalowac kiedys ale nie moze tego dalej ciagnac. Ze nie chce mi robic czegos takiego nigdy wiecej. Co mam zrobic:/????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odpuść ją sobie
Może wróci kiedyś, a jeśli nie to i tak nie ma czego żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty jestes w Polsce, jej byly w Hispzanii... ma wa skilku...sorry, ale sie toba bawi..i wlasnie dlatego ze ty ja kochasz ,zostaw ja..ona cie zupelnie nie szanuje;/ sorry, lae moj kuzyn mial panne..ta se na wakacje wyjechala do Hipszani i nie zeby zdradzial go raz,ale rpzespala sie z kilkoma i mu o tym powiedziala i nie wiem o czym myslala,m ze ten jej wyabczy.. sorry, ale jezlei nie chcesz meczyc sie, i miec zrypanych wieczorw przy wodce/browarach i myslach o niej to powiedz jej ze to koniec, i ze jak dojrzeje, to moze sprobowac walczyc o wasz zwiazek... ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona jest jak przypływ i odpływ - nic pewnego. Pochłania wszystko po drodze, zostawiając po sobie piasek i resztki, którymi chce Cię pożywić. Jeśli jesteś padlinożercą nasycisz się tymi resztkami, nabierając apetyt na kolejne, które zostawi po kolejnym przypływie. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poprostu czekaj.wiem stara milosc nie rdzewieje.kobiety czesto tak maja jak widza swoich bylych-nagle wracaja wspomnienia itd.wydaje mi sie ze ona potrzebuje czasu.musi o tamtym zapomniec.masz u niej nadal duze szanse,ale teraz musisz czekac.nie rob nic na sile.poczekaj az ona zaproponuje spotkanie itd.nie proponuj nic pierwszy! troszke sie wystraszy.bedzie myslala ze Cie traci i zobaczysz jak bedzie sie starac;) powodzenia! nie rob nic na sile !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie chce nic pamietac ze zwiazku z moim eks;/ chce zapomniec nawet jego imie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m4rco
Padlo pytanie ile mamy lat. Ja za 2 miesiace 24 ona w maju 22. Mam juz za soba powazny 3,5 letni zwiazek. Dziewczyna, ktora bardzo kochalem zostawila mnie dla innego. Staralem sie ja odzyskac ale to bylo na nic. Pozniej wyjechalem zeby zapomniec. Jak juz zapomnialem ona zaczela sie odzywac. Byla juz zareczona z tamtym a w liscie napisala ze to mnie tak naprawde koch. Teraz jest mezatka i jest w 6 miesiacu ciazy. Do dzis mysle co by bylo gdyby... choc uplynelo duzo czasu. Kiedy poznalem ta dziewczyne wszysko wydalo sie proste. Byla pierwsza dziewczyna po tamtej, ktora mnie soba zainteresowala. Bylo naprawde cudownie. I dlatego sie zastanawiam czy walczyc zeby nie bylo tak jak z ta poprzednia ze jak juz wylecze rany to ona bedzie chciala wrocic a bedzie juz za pozno. Jestem pewien ze to nie byl taki pierwszy lepszy zwiazek. Ja juz nie moge od niej odejsc bo ona to zrobila. Chodzi mi o to czy ona nosi tylko maske mowiac ze nic nie czuje czy na prawde nie ma to juz sensu walczyc o milosc. We czwartek wraca. Powiedzialem ze moze przyjade na lotnisko porozmawiac. Moze jak mnie zobaczy to cos ja ruszy... A moze to bez sensu... sam juz nie wiem co mam myslec i co robic. Czy miec nadzieje i czekac az ona dojzeje skoro powiedziala ze juz nie widzi szans.... Jedyne czego jestem pewien to ze ja kocham i tesknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autora: kochasz więc niepewne sytuacje, wystawiasz się na ponowne zranienia. Miałeś szansę drugi raz przekonać się, że zadajesz się z niewłaściwymi dziewczynami ale nie wyciągasz odpowiednich wniosków. Pakujesz się dobrowolnie pod topór katu. Szkoda, że ta szalona głowa, nie krzyknie w ostatniej chwili : - Dość !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ci mowie tak, on ci mowi ze cie nie kocha ,gdy jest w poblizu swego bylego..bo mysli ze tamten bedzie chcial znia byc..keidy go nie ma to chce z toba byc..hahaha odejdz od niej, ona cie rani niepotrzebnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m4rco
Nie wiem moze probuje ja usprawiedliwiac przed samym soba, ale gdyby zdradzila mnie fizycznie to na pewno juz by mi powiedzial. Ona jest taka osoba ze mowi wprost. Zapewnia mnie ze nie chodzi o KOGOS innego tylko ze nie chce byc z kims z kim jesli sie dluzej nie widzi to przestaje jej zalezec. Nie wiem czy warto miec jeszcze nadzieje, ale chyba najlepszym rozwiazaniem bedzie sie wycofac. Spotkam sie z nia jak wroci i powiem tak jak ktos powiedzial "jesli dojzejesz to sprobuj walczyc o mnie". Kocham ja ciagle, wiem ze to brzmi desperacko, ale tak jest.....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×