***** Ślub lato/jesień 2007 *****

Witaj Sierpniowa! U mnie dziś tylko praca i praca. Nawet to dziadostwo musiałam ze sobą do domu zabrać ;). Tymczasowo mam zawieszone przygotowania ślubne. Pozostaje mi tylko zadbać o siebie

a czym sie zajmujesz alice zawodowo, jesli oczywiscie chcesz sie pochwialic:-)

w papierach mam huczne \"asystentka zarządu\", a w praktyce, trochę sekretariat, trochę księgowości, kadry, i wszystko to o czym pamiętać mam za \"szefostwo\". ;)

a chwalić chyba nie ma się czym

uwazam ze jesli jest sie zadowolonym z tego co sie robi zawodowo, to zawsze powinno sie byc z tego dumnym i nie zaszkodzi sie czasem pochwalic;-)

nie lubię się chwalić ... Ale przyznaję, że to co robię daje mi 100% satysfakcji. Pracę mam super i mogę pracować z moim przyszłym mężem - to a propos topiku :)

no to super!!!

tak - to jest ok. Wstajemy razem, razem edziemy i razem wracamy. Ale ja jestem jedyną kobietą w firmie i czasami nie mam z kim pogadać o babskich sprawach.:(

dlatego też goszczę tutaj :)

no tak rozumiem, chociaz z facetami chyba pracuje sie lepiej...:-)

zdecydowanie! Brak zawiści, plotek i obgadywania za ścianą. A tu - stosy kwiatów na dzień kobiet :)

:-):-):-)

a - i czekoladki za rozliczanie delegacji :) Dlatego tez dobrze wyglądam,

hihihi ;-)

fajnie masz, ja całe zycie w związku ze swoimi zainteresowaniami i profilem szkół i studiów byłam w otoczeniu kobiet...brrrr...;-);-);-)

a coś więcej?

w liceum byłam w klasie o profilu klasycznym z elementami dramy- liczba facetow-0, liczba zniewiescialych facetow-2 ;-) Studia na teatrologii - liczba facetow -0, liczba zniewiescialych facetow-1, tu we Francji podobnie, jesli chodzi o uczelnie. Zawodowo tez zazwyczaj spotykam sie z kobietami, radio, gazeta, teatr...poza tym faceci-artysci to oddzielny rozdzial tez;-) teraz mam nadzieje to sie troche zmieni na tym moim stazu:-) No ale widzisz sama ciagle wokol bab;-) Moze dlatego moj przyszly mąż jest doktorm fizyki;-) Juz na maksa musiałam oderwac sie od dotychczasowych środowisk...Ale sie opisalam, hehe

zazdroszczę Ci - nie tych zniewieściałych facetów i ale profilu studiów i doktora fizyki ;)

tak - a faceci mężczyźni - hmmm są \"specyficzni\"

nie ma co zazdroscici pana doktora fizyki , ktory bedzie sie bronil za kilka tygodni (ale ja juz do niego mowie panie doktorze;-) i w zwiazku z tym od kliku miesiecy pracuje tak intensywnie, ze wraca kolo polnocy codziennie, dlatego ja wieczorkami gadam sobie z wami:-)

Prywatny doktor? Brzmi ciekawie;)

prawda? tez tak uwazam!;-)

a czy chociaż za ta intensywną pracę robisz doktorowi kolację? :)

ja dobrze rozumiem alice1906:) Jak chodziłam do średniej szkoły to miałam tylko 5 dziewczyn a 23(chyba)chłopaków...Było super tylko te 5 często sie ze sobą kłóciły:) ale było super miałyśmy dużo względów u profesorów tym bardziej ze byłyśmy na specyfiocznym kierunku systemy i sieci komputerowe:) teraz żadna dziewczyna z klasy o tym kierunku nie pracuje oprócz mnie:) ale ja to bardzo lubię:) więc rozumiem toiszkę alice jak teraz ma w pracy ja w pracy mam w sumei dwóch facetów tyle że jeden to szef i oprócz mniei jest jedna dziewczyna ale jest spoko:) nie kłócimy sie o niego bo obie jesteśmy zareczone poza tym nie ma o kogo się kłócić:):)haha taki żarcik:)

oczywiscie ze robie kolacyjke jak tylko pan doktor daje rade wpasc do domu, jak nie to jemy niedaleko niego w takiej stolowce, oszczedzamy wtedy czas, poza tym jak wpada do domu na kolacje to potem juz mu sie nie chce pracowac;-)

witaj tasiu!

no ale mam nadzieje ze za kilka tygodni sytuacja nasza wroci znow do normy i bedziemy miec dla siebie duuzzoo czasu:-):-):-)

halo Tasia ! Nie wiem jakie Ty masz doświadczenie z dziewczynami w pracy ale ja zauważyłam, że z facetami zdecydowanie lepiej się dogaduję i łatwiej mi załatwić pewne rzeczy. Babski ród niestety ma wiele wad, które same u siebie widzimy, a na które mężczyźni nie zwracają uwagi.

Tasiu no to ty tez masz fajna atmosfere w pracy:-)

Tak - szczególnie po ślubie ;)