Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

amba fatima było i ni ma

chwile zwątpienia

Polecane posty

hmm...poznałam świetniego faceta, zdecydowaliśmy się być razem jednak dzieli nas prawie 250 km..chciałam zapytać czy któraś z was była w takim związku.ja w tej chwili mam chwile zwątpienia, mam ochotę zadzwonić i powiedzieć że mnie to męczy, widzimy się raz w miesiącu, jeżdżę do niego na weekend.na więcej nie pozwala mi czas (praca i dziecko bo sama wychowuję) jego praca też jest czasochłonna i zajmuje większość jego dnia...czy da się tak żyć? razem zamieszkamy dopiero za rok ponieważ ja u siebie w mieście muszę skończyć studia..tylko czy ja wytrzymam ten rok? help :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grizellba
to tylko rok:) poza tym jak byscie razem mieszkali byłoby tak samo on w pracy, ty tez. tez bys go nie miała 24 h:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja wiem że to tylko rok..ale poprostu mam takie chwile że wszystkie siły gdzieś znikają,przychodzą czarne myśli...np tak jak teraz..smutno mi straszliwie że go tutaj nie ma..widzimy się dopiero za dwa tygodnie a ja juz cała chodzę czy jest jakiś lek na tęsknotę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła żonka Roberta
wiesz, że widzicie się za 2 tygodnie:) zatem cel tęsknoty znasz:) miałabyś gorzej gdbyś nie wiedziała o tym, gdybyscie sie nawet za 2 tygodnie nie widzieli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja się straszliwie cieszę że się w końcu zobaczymy chociaż na te 4 dni:) ale nie wiem jak sobie poradzić ze stanami przygnębienia..nachodzą mnie zawsze wieczorem jak nie mam gdzie się podziać i co ze sobą zrobić.. strasznie jestem do niego przywiązana i nie radzę sobie z odległością :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !!! Ja też związałam się z facetem oddalonym o 250 km. Przez prawie 2 lata widywaliśmy się tylko w niektóre weekendy. Ciężko było, oj ciężko. Wreszcie jednak zamieszkaliśmy razem i jest wciąż jest wspaniale, minęło już półtora roku \"pod jednym dachem\" :-) Głowa do góry, jakoś przetrwacie, ja również miewałam chwile zwątpienia :-) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła żonka Roberta
to dobrze świadczy, że jesteś związana i że tęsknisz:) Niepokojace jest obojętność:) a tak jak widzisz jesteś Szczęściarą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×