Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marudam

zabiłam

Polecane posty

Gość marudam

W nocy zabiłam go. Miałam dość udręki z jego strony, wciąż tylko straszył mnie i dzieci, baliśmy się go odkąd zamieszkał z nami. Nienawidziłam kiedy nocą zbliżał się do mojego łóżka, kiedy ..... Każda noc była koszmarem, jeśli zamknęłam się w pokoju nie wszedł ale nocą bałam się wyjść na korytarz bo wiedziałam że on tam jest, był potworem. Wczoraj wieczorem znowu ocierał się o mnie, tak obrzydliwie jak tylko on potrafi. Zabiłam go młotkiem, tylko to znalazłam w chwili desperacji. Płakałam po tym długo, ręce mi się strasznie trzęsą, nie wiem co zrobić z jego zwłokami, lerzą w korytarzu a ja naprawdę nie wiem co dalej będzie. Wczoraj gdy mnie dotknął dostałam szału, pobiegłam po młotek, wróciłam a on nadal tam był, rozłupałam mu głowę tym cholernym młotkiem. Jeszcze długi czas rószał nią i przebierał nogami, to straszny widok ale ja już dłużej nie potrafiłam żyć z nim pod jednym dachem, dzieci wiecznie się go bały. Nie żałuję że zabiłam tego cholernego szczura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja proponuje
albo do wora i wypuscic gdzies do rzeki, albo przyznac sie policjii....chociaz bedzie ciezko. nienawidze facetów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marudam
a co policja mi pomoże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja proponuje
nie masz wyrzutów sumienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tani Delong
A nie lepiej było płapkę ?? 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie... to do obrońców praw zwierząt jak szczur a nie na policję. :o Prowokacja dość ciekawa. 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marudam
do obrońców praw człowieka powinno się iść, ta mała małpa terroryzowała mnie od 4 miesięcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiem wam jak zginął
Oto jestem. Zadany cios i czyn spełniony. Otwarcie i bez lęku powiem wam, jak zginął. Otuliłam go płótna płachtą, mocno tkaną, jak siecią. Nie mógł uciec ani się uchylić przed ciosem. Uderzyłam go raz po raz, dwukrotnie, a on krzyknął dwa razy i upadł nieżywy. A gdy leżał, zadałam trzeci cios: ofiarny, w podzięce Zeusowi, władcy państwa zmarłych... Tak oto padł i zginął. Wówczas dusza jego ustami wytrysnęła razem z krwi strumieniem tak silnym, że mnie całą skropił jak deszcz czarny. I wstrząsnęła mną rozkosz jak ziemią po deszczu, gdy czuje nabrzmiewanie kiełkujących nasion.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a.j.
każde cierpienie zadane "bratu mniejszemu" może kiedyś do nas wrócić, z większą mocą jeśli ktoś nie pomyśli w jaki sposób pozbyć się natręta, z mniejszą krzywdą dla niego, np kupując pułapkę, zwabiając i wywożąc w inne miejsce, jeśli będzie wolał po prostu odebrać życie, kiedyś ktoś i tą osobą się nie przejmie, czy jej dziećmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edwardzika
młotkiem nie zabijesz szczura , mój znajomy kopnął drania ze schodów i ten poszedł dalej. nie złapiesz tak łatwo szczura by trafic go młotkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skąd ty to piszesz, to żywcem jak z książki... co to jest bo wydaje mi sie że nie są to twoje słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem wam jak...
Margolec --> mnie pytasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem wam jak...
Mój kumpel kiedyś w swoim domu na wsi porozstawiał pułapki na myszy. Kiedy przyjechaliśmy na weekend, akurat jedna się złapała i szamotała, biedaczka. Była taka malutka i bezbronna, więc za moją namową, ale też trochę z własnej woli mój kumpel... uwolnił biedaczynkę ;P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marudam
ten łajza chodził za nami, to niewiarygodne ale on jak kot chciał się oswoić, za mną łaził ale na dzieci skakał i dosłownie drapał im nóżki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowokacjaaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aklarka
zazwyczaj prowokacją jest ta osoba która pisze słowo - prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×