Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ki_czort

Znowu tęsknię za moją pierwsza miłością.

Polecane posty

Gość ki_czort

Znowu mnie to dopadło. Rozstaliśmy się, właściwie po szczeniacku, a ja mimo złych wspomnień, których jest niewiele mam masę tych dobrych. Była moją pierwszą dziewczyną, drugiej na razie nie widać nawet na horyzoncie i sam nie wiem czy to taka tęsknota do ciepła i bycia z kimś czy mi na niej zależy nadal - jak to rozróżnić? Wspominam jak się pierwszy raz pocałowaliśmy, przytuliliśmy, itp. Byłem wściekły jak to się skończyło i nie miałem nawet ochoty z nią rozmawiać, czułem się skrzywdzony, ale teraz czuję, że czas zasklepił ranę i może mógłbym znowu ją otworzyć, tylko czy jest sens? Boje się, że mogę niepotrzebnie zmącić spokój. Poza tym wygląda, że ona już o mnie dawno zapomniała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ma innego
nie szukaj kontaktu bo będzie Ci cholernie przykro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tesknie do takiej
miłości jeszcze ze szkoły średniej bylam głupia ale wiesz dawno bylo i to już tylko wspomnienie.Teskni sie za czymś niespełnionym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tesknie do takiej
dam ci rade zrób wszystko żeby odnowić kontakt moze warto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tesknie do takiej
blee ble blee popisze sobie troche.U mnie było tak że to już dawno i nie ma sensu ale Ty ten sens masz skoro myślisz.Zadzwoń napisz albo jak nie masz numeru to zdobądź,wszystko jest możliwe ona pewnie myśli tak samo ale jest kobietą a kobiety nie sa takie skore do odnawiania kontaktów boją sie być wyśmiane itd.Napisz coś więcej trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ki_czort
Sęk w tym, że parę miesięcy temu próbowałem, znaczy napisałem SMSa a ona odpisała, żebym zapomniał o niej. Poczułem się jak idiota - wystawiam serce na dłoni a tu trzas pras. Głupi jestem bo znowu o niej myśle zamiast iść dalej i szukać fajnej dziewczyny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ki_czort
Widzę, że pierwsza odpowiedź była "najsłuszniejsza" :/ Ale cóż, każdy chyba ma takie chwile słabości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam Ci kibicuję, bo sam jestem w podobnej sytuacji... to znaczy wiem, że będę, bo na razie to jestem rozdeptany-porzucony, ale czuję, że jeszcze wieczność będę na nią czekał i wtedy sytuacja będzie analogiczna powodzenia! (ja też czort)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfbiu
do ki_czort jestem w tej samej sytuacji co ty ....rozstalismy się juz dawno a ja dalej nie moge o nim zapomniec. To był mójj pierwszy chlopak, byliśmy ze soba 4 lata i mimo tego, ze zawsze będzie mi bliski, musieliśmy sie rozstac bo chyba to coś się wypaliło. Teraz jest mi strasznie ciężko , on juz sobie kogoś znalazł a ja tęsknie i wspominam piękne chwile.Ale takie jest zycie, każdy musi to przejść tak mi się wydaje.Nosek do góry teraz juz będzie bolało coraz mniej, uwierz mi . Jak ona ma takie nastawienie to juz raczej nie warto nic robić tylko zaburzysz swój spokój chyba ze chcesz być z nia w kontakcie ale to się raczej nei uda bo bedziecie sie tylko nawzajem ranić . Wiem cos o tym :(((....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ki_czort
Ja nie czuje się kompetenty do dawania rad, ale jeżeli zostałeś rozdeptany to nie czołgaj się do niej znowu bo zostaniesz zniszczony doszczętnie. Widać niektóre są takie, które doceniają jak facet jeszcze myśli dłuuugo o niej, a niektóre odbierają to jako słabość i dobijają niedobitka :) Ja chyba zostałem niedobity, ale jakoś tak bez przekonania i jeszcze dycham. Zachowuje się jak lemming idący na śmierć, bo ciągnie mnie by zapytać czy jest jeszcze jakaś szansa (żałośnie się nawet czuje pisząc to tutaj :/) - chociaż wiem, że szansa powodzenia jest bardzo znikoma. Bardzo bardzo. Ale kiedyś myślałem, że poznanie dziewczyny to dla mnie rzecz niemożliwa, a jednak - chyba dlatego trudno mi zapomnieć bo tak trudno mi kogoś poznać :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ki_czort
To wyżej było do diabua oczywiście. Dzięki bfbiu, też wydaje mi się, że niestety muszę to w końcu przełknąć, ale jak nie napiszę i nie dostanę w mordę trzeci raz to chyba nie da mi to spokoju :/ Ale chyba gdyby jej zależało to by chyba nie pisała "zapomnij o mnie", nie? Czy to taki kobiecy trick????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfbiu
Wiesz co nie wiem co ona mysli ale sądze ze jak tak pisze to juz raczej wszystko przepadło...;/ a moze poprostu chce o tobie zapomniec. Nie wiem jaka ona jest ale przypuszczam ze musiales ją troszke zranic naprawde dziewczyny potrafią bardzo mocno kochac ale jak ktos je zrani to potrafia sie tak zachowywac . Jak do tego doszlo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tęsknię za moją
prawdziwą i jedyną miłością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ki_czort
Oj, to dluga historia i nie na forum na bank.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ki_czort
I nie powiem, że nie jestem winny. Oboje przyczyniliśmy się do rozpadu. W moim subiektywnym odczuciu - ona ciut bardziej :P Ale to już w sumie prehistoria, prawie rok minął... Ona mnie też raniła, ale jakoś sobie nic do zarzucenia nie miała. A mi cholera zależało na niej, co zrobie, że nie potrafiłem tego okazać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochane dziewczyny tak
mają, zranione ranią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ki_czort
Ona elokwencją nie grzeszyła i potrafiła mi dowalić :/ Najgorsze jest to, że zawsze wypominała błędy. Nawet jak sto razy przeprosiłem za coś. A ona sama była bezbłędna. Takie dwa czorty z nas były w sumie. Może jednak w związku jest miejsce tylko dla jednego prawdziwego czorta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfbiu
no to jak ta historia nie jest na forum to odezwij sie na maila :) a z tymi czortami to masz racje nie moga byc 2 bo musicie sie nawzajem uzupelniac :jedno musi byc bezkonfliktowe zeby drugie moglo byc kłótliwe itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety często piszą \"zapomnij o mnie\", a chcą czegoś zupełnie odwrotnego. Bez sensu, nie można powiedzieć wprost pewnych spraw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ki_czort
To sprawdź maila, odezwę się jeszcze później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ki_czort
Właśnie słyszałem o takich "trickach"... A przecież jak napiszę "napisz szczerze blablabla" to fajnie, że jeśli coś czuje wciąż to mi napisze.. i bądź tu bądry :/ Ona też posiada swoją dumę - jak każdy czort :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ki_czort
Mądry nie bądry :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja swojemu ex nie mogę darować, że zamiast pisania smsów nie zadzwonił do mnie! :O Ech, ale u mnie to pokręcona historia. Przez smsy i maile trudno wyczuć czyjś nastrój, dlatego trzeba dążyć do spotkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym mogla powiedziec
eh te chłopy :( Tez za tym draniem tesknie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mieszkam w innym mieście i się nawet z nią minąć na ulicy nie mogę :( a esami i dzwonieniem to chyba sobie tylko szkodzę, więc już przestałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _kobra
jak dziewczyna pisze "zapomnij o mnie", to znaczy, że ona już zapomniała i nie chce powrotów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko ona wie, co kryje się za tymi słowami. My możemy zgadywać albo pisać na podstawie własnego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ki_czort
diabeu - ja też mieszkam w innym mieście a ona w innym - nie dane nam będzie się natknąć na siebie. A wiem co to jest bycie w pobliżu eks na przykładzie mojego kumpla... Pamiętacie Sajgon? Pewnie nie, mnie wtedy nie było na świecie, ale chyba podobnie to wyglądało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak miałam
sama kiedyś byłam w długim związku z chłopakiem , kochałam bardzo i nie wyobrażalam sobie życia bez niego. Oboje bylismy dla siebie pierwszymi partnerami. Mieliśmy po 19 lat, trwało to w sumie 3 lata. Ale on kogoś poznał i zostawil mnie, chciał sprobować jak to jest być z kimś innym. Przekonal się, że to nie to już wiele razy bo od tamtej pory mial kilka znajomości. Napoczątku byłam załamana, teraz po półtora roku nie mam do niego żalu, był młody , trudno go winić. Teraz chce powrotu, kilkakrotnie probowal odnowić "bliższy " kontakt, ale ja już nie chce i chcieć nie bede. Nie wyobrażam sobie, żeby znowu rozdrapywać to co już poprostu minęło. I mysle , że Ty też powinieneś dać sobie spokój. Ja nikogo nie mam, a mimo wszystko nie chce powrotu. Poprostu to były piekne czasy ale się skończyly i tyle. Tylko sobie zaszkodzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×