Dieta ograniczająca węglowodany - może to jest pomysł na dobrą wagę...

Tabela produktów bez węglowodanów, lub produktów zawierających do 1g węglowodanów na 100g. Baleron gotowany - 0.9 Baranina - 0 Benecol margaryna - 0 Boczek wieprzowy - 0 Brandy - 0 Cielęcina - 0 Coca Cola light - 0 Delma margaryna - 0,2 Dorsz świeży + wędzony - 0 Flaki wołowe suche - 0 Flądra świeża - 0 Gęś tusza - 0 Gin - 0 Halibut świeży - 0 Herbata - 0 Homary - 0.5 Indyk (mięso bez skóry) - 0 Jajka sadzone - 0,9 Jajecznica - 0.8 Jajko bialko - 0.8 Jajko cale - 1 Jajko żółtko - 0,7 Jałówcówka wódka - 0 Kabanosy - 0 Kaczka tuszka - 0 Karkówka wieprzowa - 0 Karp świeży - 0 Kawa bez cukru - 0,3 Kielbasa krakowska parzona/sucha - 0 Kielbasa myśliwska - 0 Kielbasa parówkowa - 0,1 Kielbasa podwawelska - 0,9 Kielbasa szynkowa - 0 Kielbasa szynkowa z indyka - 0,2 Kielbasa szynkowa z kurczaka - 0 Kielbasa toruńska - 0 Kielbasa zwyczajna - 0,1 Kielbasa żywiecka - 0 Kurczak ze skórą/bez skóry - 0 Łopatka - 0 Łosoś świeży - 0 Makrela wędzona - 0 Maslo roslinne - 0 Morlinki parówki - 0,4 Pepsi Light - 0 Oleje - 0 Oliwa z oliwek - 0,2 Parówki popularne - 0 Poledwica wolowa - 0 Salceson czarny = 0 Sardynki w oleju - 0 Schab wędzony/surowy - 0 Ser feta - 1 Ser plesniowy brie - 0 Gouda - 1 Mozarella - 0 Serca wieprzowe - 0 Smalec - 0 Szprot wędzony - 0 Szynka surowa/wędzona/gotowana - 0 Śledź solony/ w oleju - 0 Tuńczyk - 0 Węgorz wędzony - 0 Whisky - 0 Wieprzowina golonka/karkówka/łopatka/boczek/schab - 0 Wołowina - wszystko - 0 Wódka - 0 Żeberka - 0 Produkty mające ponad 1g węglowodanów, ale dopuszczalne w niewielkich ilościach: Bigos - 3,8 Brokuły - 5,5 Fasola szparagowa konswerwa - 4,5 Flaki na rosole - 3,7 Jogurt naturalny 0% i 2% - 6,2 Kalafior - 5 Kapusta kiszona - 3,4 Kefir 2% - 3,8 Kiszone ogórki - 1,9 Krewetki - 1,5 Majonez - 4,2 Mielonka - 2,5 Mleko 2% - 4,3 Ogórek - 2,9 Papryka czerwona - 6,9 Pasztet popularny - 2 Piwo jasne pelne - 3,8 Pomidor - 5,2 Rzodkiewka - 3,6 Sałata - 2,9 Ser topiony - 1,6 Serek ziarnisty - 3,3 Sok pomidorowy - 2,6 Szparagi - 3,7 Szpinak - 3 Śmietana 18% - 3,6 Wino czerwone polslodkie - 5,5 Wino polwytrawne biale - 3,7 la Was z innego watku spis produktow

Witam. Nie czytalam Waszego topiku, nie mam chwilowo czasu. Melduję się tylko jako jedna ze zwolenniczek diety ograniczającej węgle. Ja staram się je wręcz eliminować - jestem na diecie ketogenicznej, która właśnie na tym polega. Nie narzekam, choć mialam przerwę od Świąt aż do wczoraj..

skopiowalam te liste z innego watku, nie czytalam waszych wszystkich wypowiedzi, wiec nie wiem bo moze juz macie te liste.

wklejałam to już na innym temacie, ale tu też się przyda http://www.5xlclub.pl/viewtopic.php?p=4911 zwłaszcza fajna jest ta druga lista, gdzie produkty wymienione są od najmniejszej zawartości węglowodanów :D ja dziś mam bitki z grzybami...tyle że zero apetytu na nie. Mona dzieki za pocieszenie, bo się już martwić zaczęłam :D

dzieki... no tak tutaj to wszystko jest upożądkowane fajnie...

właśnie dzwonił tatuś mój, mama jest w depresji i jutro jade do niej - dowiedziała sie już że siostra jest w ciąży.. tatuś poprosił bym jechała z nią do szpitala.. nie jest dobrze, troche boje sie o nią... kurcze domyślałam sie że to sie może zle skończyć... ...zle dla niej to dobry chumor mi zniknoł, pewnie w nocy nie zasne cholerka :/

apetyt na kolacje od razu zniknoł...

A ja Wam powiem na ucho, że to ja zrobilam osobiście tą tabelkę, ale nie mówcie nikomu ;) Siedzialam, szukalam, aż znalazlam te wszystkie produkty i tak oto jest tabelka jaka jest ;) I jeszcze dwie sprawy - żadnej wątróbki obtaczanej w mące! Mąka to 100% węglowodanów. A - i nie można białych serów ani mleka. Jeśli sey, to tylko żółte, pleśniowe.. Zresztą - czytajcie na opakowaniach co ile ma węglowodanów. Jesli mają poniżej 1g na 100g - można kupić. Mnie trzymanie się tych tylko zasad pomoglo szybko schudnąć. Od wczoraj, zaczelam z powrotem dietę, bo na Święta zrobilam sobie przerwę i trochę się przeciągnęło :P

ROZMIAR 48 JEST SUPER

Rozmiar :D ale sie zbieglysmy w czasie :)

super, to prawda :D

tak sie zastanawiam czy mogłabym sie przyłączyć do waszego topiku

wlasnie mialam to napisać joki ;) A teraz uciekam do pracy, będę z powrotem za jakieś 3-4 godziny. p.s. Dziewczyny - ta dieta naprawde dziala! Razem nam sie uda, zobaczycie, tylko trzeba byc naprawde konsekwentnym ;)

tak sie zastanawiam - możesz jak chcesz jesteś tu mile widziana, ja niestety musze sie już pożegnać jutro po południu sie odezwe i napisze co z mamą jak was to w ogóle interesuje... hehehe :( powodzenia i wytrwałości

to od jutra przyłanczam sie do waszej diety mam neta tylko do 18 tzn. tylko jak jestem w pracy

Kolejny dzień przed nami :) Wczoraj z jedzeniem było świetnie. Watróbka z ogórkiem kiszonym na obiad i nic już nie potrzebowałam na kolację. Takie jedzenie jest naprawdę sycące i wystarcza na długo. Nie ważyłam się jeszcze. Postaram się w weekend i zobaczę co się dzieje :) Narazie korzystam tyle, że nie potrzebuję zabierać drugiego śniadania, bo kubeczek serka wystarcza do obiadu :) Miłego dnia dziewczyny :) Margolec, trzymam kciuki za mamę i czekam na relację.

Witajcie - ja tez zaczełam dietkę ograniczjąca węgle.... ale wydaje mi się że kalorie do tego to chyba tez trzeba liczyć co !?

ech nie moge znależć nigdzie ile ma kurczak wędzony..... może ktos wie :)

Hej Kobiece Kształty :) Spróbuj najpierw tej diety. Zobaczysz, że bez węglowodanów nie będziesz miała ataków głodu, a co za tym idzie, nie będziesz musiała często podjadać. Węglowodany dają uczucie sytości na chwilę. Godzinę po zjedzeniu kanapki znów jestes głodna. Jeśli je wykluczysz i będziesz jadła to co do tej pory, ale bez chleba, ziemniaków itd, to sama zobaczysz jak rzadko będziesz głodna. Nie jest to superdieta, która daje efekty po tygodniu. To raczej model żywienia na dłuuuugo. Ale nie ma efektu jojo, nie ma napadów na słodkie i nie trzeba się głodzić :)

wszystkie mięska można jeść pod każcą postacią kurczaka wędzonego też ma najwyżej 1 g wegli a ja oprócz ograniczenia węgli licze troche te kalorie, staram sie jeść 1500 na dzień... chociaż aż tak sie nie pilnuje i różnie wychodzi... mamusia idzie do szpitala, ma skierowanie od psyciatry na razie siedze z nią w domu potem tatuś ją zawiezie... zle z nią, stanowi zagrożenie dla siebie i innych jak napisał psychiatra... ciężka sprawa ona sie załamała psychicznie... nie ma siły by żyć :( acha ja od piątku bede 4 dni na samej maślance... tak dla oczyszczenia, bo coś waga w miejscu stoi, a potem znowu niskoweglowodanowa dietka...

ojej margolec to kiepsko z mamą, to na wieść o ciąży siostry? współczuję:-(

margolec - oj to źle ciąża siostry podzia łała na mame :( Ta będę jeść ddduuużżo miesa a nic mącznego i warzyw i owoców... Można przy tej dietce schudnąć z tego co czytałam na forum...

ja ważywa jem bo bez nich żyć nie moge i zle sie czuje, nie wiem kiedy uda mi się znowu tu zajżeć ale myśle że jeszcze jutro tak a potem to już w niedziele lub poniedziałek... trzymajcie sie... wiecie mama kiedyś przeżyła moją ciąże jak miałam te 19 lat i wtedy całkiem niezle to zniosła ale od 6 lat leczy sie u psychiatry z nerwicy i depresji a przez ostatni rok nie wykupywała leków które jej przepisywał i teraz po takim szoku ....

uuu to lipa

margolec -->uszy do góry, mama zacznie znowu leczenie do wszystko wróci w miarę do normy, uściski...zobaczysz bedzie lepiej a co do naszego dietowanka, to mam do was takie pytanko. liczycie kalorie? ile dziennie zjadacie? ja jem trzy posiłki myślę że po jakieś 500-600 kalori w każdym czyli jakieś 1500-1800. choć w ciągu tych kilku dni diety (dziś 6) myśle że miałam ze dwa takie, że zjadłam nawet 3000. widziałeśycie gdzieś jakieś zalecenia ile kalorii się powinno jeść na atkinsie? obawiam się ze jem za dużo bo te 6 dni nie przyniosło żadnych widocznych efektów. ehh...dziś się opijam colą light...wiem grzech bo ma kofeine, ale inaczej bym chyba w pracy spała z głowa na klawiaturze.

ja od jutra na maślance bede, odwiozłam mame do szpitala... zostanie tam minimum miesiąc - jak nie dłużej, pocieszam sie że jak wróci to bedzie już dobrze radziła sobie z problemami... dzieki za dobre słowa w tej sprawie do tej pory jadłam 1600 - 1800 ckal dziennie, ale mam zamiar przeżucić sie na 1200 bo nic mnie nie ubywa... mam zaburzenia przemiany materi po moich wielu już dietach... ta jest ostatnia...i bede utrzymywać wage a nie wracać do dawnych nawyków... cóż pewnie zaczne chudnąć dopiero w lutym... to tyle na dzisiaj dobranoc wszystkim :)

nie ma mnie to nikt nie pisze... a myślałam że jednak troche choć gwarno bedzie no nic zajże innym razem papa

Ja jestem :) Nieźle się mam bez tych węglowodanów. Brzuch płaski, nie jestem głodna, jakoś tak mi wogóle lżej :) Zawzięłam się. A Wy?

Hej lalki :) Ja też jestem... tez sie zawziełam choć to dopiero 3 dzień.... Ja jem około 15W \' i jakies 1650 kcal.... W pierwszy dzień tylko przesadziłam z kcal bo zjadłam około2000 ale od tamtego momnetu licze skrupulatnie i robnie sobie jadłospis dzien wcześniej by z czymś nie przesadzić... Dziś wyszło mi na cały dzień 8 węgli i 1500 kcal... Fakt jem i tez nie mam brdzucha choć mam @.... Ale dziwi mnie jedno mam straszne dreszcze... przechodzą mi po całym ciele... tez ktos z was tak miał nma tej diecie!? I bóle głowy- ale chyba to od pogody.... Pozatym wyczytałam na innym topicu - że minimum kcal to jest 20* twoja waga , a maksimum to 24 * waga.... no i węgle do 20... Wyczytałam tez że jak zaczyna się chudnąć na tej diecie to zaczyna mieć się słodkawi smak w ustach.... ja chyba już go mam ...

u mnie który to dzień? 7 czy 8..czuję się fatalnie, ale nie wiem czy z powodu diety czu ostrych antybiotyków które biorę...ciagle chce mi sie spać, a wczoraj miałam poważne problemy z trawieniem. do tego mam maksymalny stres w pracy i stanowczo mały kryzys...śnią mi się nawet na jawie batony...konkretnie kitkaty...jakoś się trzymam...choć myśle ze to wszystko to nie wina diety tylko długiego leczenia i braku urlopu :/ spać!! batonów!!