piękne jest życie singla

byłam w związku ponad 2 lata z facetem, któty mnie ograniczał i sprawiał że nie mogłam się rozwijać, zerwałam z nim miesiąc temu, trochę bolało, ale teraz odkrywam życie na nowo i wiecie co- podoba mi się. A co wy o tym myślicie?

a ja chce zerwac ale sie boje zerwac :) a Tobie gratuluje i powodzenia

kavi czego się oisz- na świecie jest tylu fajnych facetów

Ja jestem szczęśliwa jako singielek;) Nikt mnie nie ogranicza robie to na co mam ochotę , życie podporządkowuję sobie a nie komuś innemu;) W związku nie potrafie funkcjonować bo czuję się zniewolona a ja taka roztrzepana dusza jestem , że biorę sobie wiele na głowe , mam wiele planów i zamiarów do zrealizowania ... na faceta niestety juz czasu brakuje.

Ah żeby nikogo nie zmyliła moja stopka...w niej nie chodzi wcale o faceta;)

feen ja po tym jak zerwałam myślałam że świat mi się zaali tym bardziej, że on po kilku dniach znalazł sobie nową dziewczynę i potem cały czas mi opowiadał jaki to on jest z nią szczęśliwy a ja im bardziej mi o tym opowiadał tym bardziej czułam jak mi dobrze bez niego, a teraz poczułam że oddycham pełną piersią i mogę wreszcie robić to co lubię i to co dla niego poświęcałam

A ja wciąż tęsknie. Wiem, że to głupota, ale po roku bycia razem, czuję sie ja bez ręki... Wiem wiem minie... Ale teraz jest mi źle.

... nie poznalam mego lubego :)

jest po prostu cudowne!!!!!

niuniasek ja też cierpiałam przez miesiąc, ale w końcu powiedziałam dość, cieszę się życiem i robię to co lubię a jeśli przyjdzie nowa miłość to na pewno ją przyjmę i będę się nią cieszyć

,,Nie szukaj a daj się znależć\'\' - mądry cytat. Ja żyję swoim życie , choć mi czasem faceta brakuję , tego męskiego ramienia potrzebnaego w chwilach zwątpienia...mimo wszystko daję sobie radę i jestem szczęśliwa a miłość? Sama mnie znajdzie...;)

Też tak myślę, bo miłość jest tak przewrotna, że jak się jej szuka to ona nie daję się znaleźć, a jak się człowiek zajmie sobą to miłość sama przyjdzie

zycie singla jest fajne, ale nie na dluzsza mete

takie zycie jest do dupy co ty wiesz o byciu singlem

oj o byciu singlem wiem bardzo dużo- przed tym moim duwletnim związkiem dość długo byłam sama, a single nie z wybotu niech spróbują zrobić coś dla siebie, jak się człowiek cieszy życiem jest bardziej atrakcyjnym dla innych a wy chyba jesteście trochę zgorzkniali

jeden singiel jest zgorzkniały a ten co to pisze cieszy sie zyciem

mnie się podoba bycie singlem przez związek w jakim byłam i wiecie co lepiej być samemu niż z facetem, który was ciągnie do dołu i ogranicza, ja teraz dopiero czuję że żyję

to cemu uważasz że bycie singlem jest do d**y

związek prawie 3letni.... początek- suuuper, a później ograniczenia, to powinnaś, tamtego ci nie wolno itd... w końcu doprowadziłam do zerwania. Nie było lekko, ale minęło... Jako singielka jestem szczęsliwa! Mogę i potrafie flirtować, a angażować się nie mam zamiaru

to cudowne- można się umawiać na randki,flirtować, poznawać nowych ludzi i nikt ci nie mówi co masz robić

ja w sumie singlem nie jestem i nie chce zaczac nim byc bo jestem w udanym zwiazku ale wlasnie przed chwila zostalam ""slomiana wdowa" i zamierzam sie rozkoszowac odzyskana niezaleznoscia (choc bede tesknic) wlasnie z luboscia studiuje tematy na kafeterii i nie musze wynosic sie na inny komputer czy po raz kolejny wyjasniac co w kafeterii mi sie podoba a nastepne dni zapowiadajasie jeszcze lepiej ;D

a najlepsze jest to że pomieszkam sobie sama, może kilka miesięcy, pierwszy raz w życiu (bo krótkich parodniowych - kilkutygodniowych okresów nie liczę)

no i zapomniałam dodać, że w końcu mogę oddawać się uciechom analnym z panem Józfem, hydraulikiem z Pcimia, czego nie mogłam robić wcześniej, bo facet mnie ograniczał. Poza tym lubię czuć wolność, także między nogami.

tu chyba trzeba zastrzegać swój nick, bo inaczej ktoś się podszywa

czasem ludzka wulgarność mnie przeraża

kurcze jk tak czytam tematy na forum to tu prawie wszyscy umierają z miłości do byłych. Ludzie weźcie się w garść, takie użalanie się nad sobą nic nie daje

Życie Singla jest piękne. Sam jestem singlem z wyboru. A ślub był już tuż tuż i wiecie o? Sam się zacząłem zastanawiać jaki sens ma ślub, w głębi duszy chciałem zerwa, a to moja partnerka zerwałą bo doszła o takich samych wniosków. Teraz robie to co che i czuje że żyje... jest bosko. Serio. tylkotrzeba chcieć i umieć cieszyć się życiewm.Mam wielu przyjaciół. Pracuje raz w shanghaju raz w Singapurze,raz w Londynie. Latam sobie pocałym świcei i robie to co chce. Jest suuuuper. Kiedy potrzebuje secu, szukam singielki, uwierzcie jest wiele spragnionych singielek. Poza tymm czuej sięswobodnie, nieograniczenie. Love be single.