tak się teraz dzieci bawią

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/6d7d7e98435299cb.html :D

pedofil

na moje oko już nie takie dzieci

moze ty w wieku 16-17lat nie piles w ogole piwa??

a nie żadne dzieci!

no wlasnie...a wy nie pijecie?:P

Oto prawdziwie szokujące przypadki: - w szkole w Kamiennej Górze jeden z uczniów wykorzystał seksualnie swojego kolegę, bo ten nie oddał mu 30 zł długu. Cała sprawa wyszła na jaw, bo oprawca nagrał cwelowanie kolegi telefonem komórkowym i umieścił filmik na swoim blogu. O całym zdarzeniu policję powiadomili rodzice upokorzonego, wykorzystanego chłopca. Dyrektorka szkoły jest na razie nieuchwytna. - pornograficzne zdjęcia nauczycielki z wałbrzyskiego gimnazjum znaleźli uczniowie w Internecie. Angielską nazwę serwisu można przetłumaczyć jako... "Szkoła Seksu". Nauczycielka uczyła m.in. religii :P , przystosowania do życia w rodzinie :D i historii. Po pracy "przygotowywała uczniów do życia w rodzinie" w sposób bardziej...pogladowy, o czym głośno było na jednym z wałbrzyskich forów internetowych. Tam też uczniowie znaleźli adres erotycznej strony - zdjęcia wychowawczyni i jej byłych uczniów (partnerów?) w akcji gimnazjaliści oglądali podczas zajęć i przerw lekcyjnych. Po wybuchu skandalu kobieta nie chciała rezygnować z pracy i przebywa obecnie na zwolnieniu chorobowym.

- za sprowadzenie niebezpieczeństwa eksplozji i posiadanie bez zezwolenia środków wybuchowych odpowiedzą przed sądem dla nieletnich dwaj 16-letni licealiści, wykonujący eksperymenty w piwnicach bloku mieszkalnego - poinformowała kom. Sylwia Bober-Jasnoch z zespołu prasowego małopolskiej policji. Sprawa dotyczy ponad trzech kilogramów niebezpiecznych materiałów, które znaleziono w piwnicach czteropiętrowego bloku na os. Prądnik Biały w Krakowie. Z powodu znaleziska ewakuowano mieszkańców bloku i sąsiednie przedszkole. Jak wykazały badania, materiały te miały charakter wybuchowy i pirotechniczny. Licealiści wyszukiwali je na poligonach lub kupowali od górników. Jak ustaliła policja, młodzi ludzie od wielu miesięcy preparowali różnego rodzaju przedmioty wybuchowe i pirotechniczne, a następnie udostępniali je zorganizowanym grupom przestępczym. Niesprzedane bomby domowej roboty detonowali je poza obszarem miasta. Wszystko wskazuje na to, aby te środki mogły być wykorzystywane do innych przestępstw. - wrocławski sąd aresztował na trzy miesiące 28-letnią nauczycielkę jednego z wrocławskich Liceów Ogólnokształcących. Izabela W. podejrzana jest o rozpijanie nieletnich i udzielanie narkotyków uczniom pierwszej klasy, w której była wychowawczynią. Kobieta nie tylko sprzedawała narkotyków uczniom, lecz również dzieliła się z nimi tym, co sama wyprodukowała, częstowała ich, wciągając w nałóg. Często dawała pieniądze i wysyłała do dilera po narkotyki, choć czasem to uczniowie częstowali ją marihuaną. Zdarzało się, że nauczycielka dawała uczniom narkotyki jeszcze w szkole.

- Sześciu uczniów Technikum Pszczelarskiego w Pszczelej Woli (Lubelskie) oskarżyła lubelska prokuratura o wymuszenia rozbójnicze, których dokonali, gdy byli uczniami tej szkoły, na młodszych kolegach. Oskarżeni chłopcy są w wieku 15 i 16 lat. Według prokuratury w szkolnym internacie od września 2005 do marca 2006 wielokrotnie biciem po głowie lub groźbą pobicia zmuszali oni ośmiu młodszych kolegów - najczęściej pierwszych klas - do oddawania im discmanów, ubrań, obuwia, sprzętu sportowego, artykułów spożywczych, piwa, papierosów o łącznej wartości co najmniej ośmiu tysięcy złotych. biciem lub groźbą pobicia zmuszali młodszych uczniów do upokarzających zachowań. Urządzali tzw. manewry, polegające wykonywaniu na komendę przysiadów, pompek, imitowaniu zachowań homoseksualnych, śpiewaniu rasistowskich piosenek, czołganiu się w błocie, zjadaniu psich odchodów oraz na piciu wody z klozetów. Poszkodowani byli też zmuszani np. do dmuchania na żarówkę, aż zgaśnie - powiedział Lepieszko. Oskarżeni nie przyznają się do winy. Zbagatelizowali wszystkie zdarzenia, stwierdzając, że była to zwykła szkolna zabawa - zaznaczył prokurator.

- nagminne spożywanie alkoholu, palenie trawki i papierosów, na które często przyzwalają rodzice, dialogi pełne przekleństw, bójki i wymuszenia, a nawet zorganizowana fala - taka jest wstępna diagnoza problemów, z jakimi borykają się gimnazja na Sądecczyźnie, Limanowszczyźnie i Ziemi Gorlickiej. Diagnozę postawiły Giertychowskie "trójki", czyli pedagodzy, psycholodzy i policjanci wizytujący szkoły na polecenie ministra edukacji. W tym regionie "trójki" odwiedziły do tej pory 136 gimnazjów i 80 podstawówek. W kolejnym etapie swojej misji odwiedzą szkoły ponadgimnazjalne. Analiza stanu szkolnego bezpieczeństwa nie jest w naszym regionie niczym nowym. W ubiegłym roku "Gazeta Nowosądecka" czynnie uczestniczyła w programie "Bezpieczne gimnazjum". Zaczął się od analizy ankiet danych do wypełnienia nastolatkom jednej z sądeckich szkół. Wnioski były znacznie bardziej jaskrawe. Z anonimowych wypowiedzi gimnazjalistów i ich rodziców wynikało między innymi, że nawet dorośli dają się czasem zastraszyć młodocianym chuliganom i w rezultacie przemoc staje się domową lub szkolną tajemnicą.

- dyrektorka ukryła uczniów przed wizytatorami, bo bała się, że jej szkoła źle wypadnie podczas kontroli. Według nauczycieli z Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Główczycach w Pomorskim, dyrektorka szkoły Henryka Fugiel zamknęła ponad 40 gimnazjalistów w pracowni komputerowej, by ukryć ich przed „trójką Giertycha”. Uczniowie byli odseparowani przez pięć godzin, teoretycznie pilnowali ich pedagodzy, w praktyce byli zostawieni zupełnie samopas, mogli do woli surfować po pornograficznych stronach internetowych, palić trawę i pić alpagi. - trzech gimnazjalistów ze Stradun koło Ełku wielokrotnie pobiło do nieprzytomności o rok młodszego Krzysztofa. Trójka piętnastoletnich uczniów Zespołu Szkół Samorządowych w Stradunach: Daniel, Tomasz i Przemysław - znęcała się nad o rok młodszym Krzysztofem. Chuligani nawet nie starali się zaciągnąć gdzieś syna, żeby nauczyciele nie widzieli. Tłukli go i przypalali papierosami w obecności woźnych oraz nauczycielek. Mieli różne, bandyckie sposoby, a to wysyłali najpierw jakiegoś malca na zaczepkę, by syn mu oddał, po czym niby w obronie tego małego, znęcali się nad synem, a to nauczycielka wysyłała Krzysztofa "po kredę" a na korytarzu już czekali nań oprawcy. Szturchali go, bili rękami i kijami do hokeja, tłukli pończochą wypełnioną piaskiem, kopali, popychali, "smyrali" pokrzywami po genitaliach, podtapiali w szkolnej ubikacji - nierzadko publicznie, ku uciesze kolegów i nauczycielek. Ale jego koledzy w końcu opowiedzieli o sprawie policji. Teraz młodzi chuligani stanęli przed sądem - pisze "Gazeta Olsztyńska".

- mieszkanka Giżycka trafiła do aresztu pod zarzutem kierowania włamaniem, którego wykonanie zleciła swojemu 13-letniemu synowi - poinformował w zespół prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie. Według policji, 33-letnia Katarzyna W., matka siedmiorga dzieci, wykorzystała syna, by włamał się do mieszkania sąsiadki, skąd miał zabrać pieniądze. Kobieta dała dziecku śrubokręt, którym 13-latek miał otworzyć drzwi mieszkania i nóż kuchenny "żeby postraszył tę stara k***wę jeśli ją spotka". Chłopiec wykonał polecenie matki, a we włamaniu pomogły mu jeszcze dwie koleżanki z osiedla. Z mieszkania dzieci zabrały szkatułkę, w której było 700 zł. W nagrodę za pomoc dziewczynki miały otrzymać od Katarzyny W. po 100 zł, ale nie otrzymały nic, więc doniosły na policję. - 13-letniego kierowcę, który pod wpływem alkoholu prowadził nocą samochód i uciekał przed policjantami, zatrzymała krakowska policja. Nastolatek, jadący w nocy samochodem osobowym w Nowej Hucie, nie zareagował na znaki policji i zaczął uciekać, porzucając samochód na osiedlu w Mistrzejowicach. Policjanci zatrzymali trzech nastolatków, którzy jechali tym samochodem. Kierowcą okazał się 13-latek, u którego stwierdzono 1,6 promila alkoholu. Jak się okazało, samochód ukradł na swoim osiedlu. Nieletni zostali oddani pod opiekę rodziców, materiały w ich sprawie skierowane zostaną do sądu rodzinnego i nieletnich; wszyscy trzej byli już wcześniej notowani za rozpowszechnianie narkotyków, próbę gwałtu, bójki, wandalizm i groźby karalne - poinformowała Katarzyna Cisło z zespołu prasowego małopolskiej policji.