Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koniec świata

Jak poradzić sobie z odejściem męża-kocham go

Polecane posty

Gość koniec świata

nie daje rady, zostawił mnie dla innej, miedzy nami bardzo dobrze ostatnio sie ukladalo, dalabym rade gdybym sie umiala nie zadreczac przeszlością, ciągle myśle o tym ile lat spedzilismy ze sobą (prawie 8) i jak bylo dobrze i kiedy dziecko sie urodzilo jak sie cieszylismy, to takie usmiechniete,szczesliwe dziecko a teraz swiat mu sie pewnie zawali bo jeszcze nie wie. Ciagle wyobrazam go sobie z tamtą. Pewnie niepotrzebnie sie zadręczam ale to tak boli. Jak sobie radzicie? porzuceni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kostello
Mam kolężankę. jej maz po prostu kiedys wyszedł z domu i nie wrócił, szukała go przez policje, okazało sie że zyje we Włoszech z jakąs panną... zostawił ja z 3 tygodniowym niemowlakiem. Dała sobie rade, więc i ty dasz radę. A facet jest funta kłaków nie wart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniec świata
to takie trudne boje sie przyszlości, przyjaciele od dawna ciągną mnie z dzieckiem za granice na stałe bo wiedzą ze u nas juz od dluzszego czasu sie nie ukladalo ale myslalam ze sie wszystko naprawi. Teraz kiedy nie ma innego wyjscia boje sie strasznie mysli ze mialabym zostawic wszystko co tu kocham i wyjechac zeby zaczac nowe lepsze zycie. Ale na sama mysl dostaje paniki, co mam robic? wiem ze jak tu zistane to lepiej nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem ale
moim zdaniem małzenstwo, tylu letni zwiazek tak po prostu sie nie konczy, to ze odszedł nie znavzy ze nie wróci. Maz mojej siosty zostawił ja z dzieckiem dla innej, mieszkał z kochanka jakis czas, po czym wrócił. Powinnas walczyc, jesli to milosc to warto. Ms\asz przewage, jestes zona i matka jego dziecka. Nie upakarzaj sie przed nim, badz dumna i piekna, pokaz jaska jesjes "chciana" i atrakcyjna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo Ci wspolczuje.Jesli masz pewną prace i znajomych za granicą jedz,zacznij nowe zycie.Sama zobaczysz z czasem sie wszystko zmieni.Teraz wszystko przezywasz bo jest swieze, ale czas lezczy rany, a na zalamaną milosc najlepsza jest nowa:)Zycze Ci jej z calego serducha.A dziecku daj teraz duzo milosci bo bedzie jej potrzebowac. pozdrawiam i buzka do gory:)) i moja droga to nie koniec swiata, nie jest wart ten czlowiek Twoich przezyc, jesli zostawil Ciebie i dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez zycie sie nie konczy
Idz do fryzjera do kosmetyczki na silownie spotkaj sie z przyjaciolmi... zycie sie nie skonczylo a z zagranica poczekaj troszje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza-ma
do koniec swiata wej na topik sposoby zdradzonycch zon - tam jest wiele osob , ktore zostaly same , zdradzone - wsolne wspieranie pomaga - obce osoby , ale czasami latwiej sie jest im zwierzyc , wykrzyczec bol . Trzymaj sie , ja tez zostalam sama po 20 latach malzenstwa , w naszym zwiazku bylo dobrze i nagle cos sie zmienilo , takie jest zycie i nic nie poradzimy . Ciezko jest to dlugo boli . Dasz rade - co nas nie zabije to nas wzmocni , a duzo potrafimy zniesc.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszka owocowa
nie rozumiem,porady w stylu spraw zeby do Ciebie wrócił itd, niech zobaczy jaka jesteś piękna,walcz o miłość. nigdy w życiu gdyby mi facet zrobił coś takiego nie kiwnęłabym palcem żeby do mnie wrócił.po pierwsze coś takiego pozostaje w psychice zrozumcie to,to jest poniżenie się kobiety, nei dość ze ją zostawił dla innej,to jeszcze ona ma o niego walczyć. to się odbije za rok,dwa. Moim zdaniem nie walcz, nie jest wart ani jednego Twojego słowa,ani jednego Twojego czynu. Przepłaczesz, przebolejesz, będziesz miała bezsenne noce, będzie ciężko i zle,ale jak dojdziesz do swojego,sama to juz zaden Ci nigdy nie podskoczy. Bedziesz wiedziala ile jesteś warta i co sobą reprezentujesz. Jesli bedziesz walczyla po jakimś czasie po czujesz się okropnie,zobaczysz. To sie odbije. Jednym słowem. Olej chama, nie jeste wart i wiesz co? Ciesz sie ze poszedl do innej.lepszego prezentu nie mógl Ci zrobić.To tamta będzie zyła z takim sk.u.rwy.syn.em nie Ty.Uszy do góry,przed Toba ciezki dni i cięzki decyzje,a potem już tylko będzie świciło słońce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koniec świata>>> jest mi bardzo przykro, ale takie jest życie:( Każdej kobiecie jest sie trudno pogodzić, ze mąż ją zostawia dla innej. Z początku jest wszystko pięknie, ślub, dziecko, jesteśmy szczęśliwi, świata poza sobą nie widzimy i wydaje nam się, że tak powinno trwać wiecznie, że nasze życie jest usłane różmi. Niestety życie sprawia nam różne niespodzianki dobre i złe, z którymi musimy się pogodzić i żyć dalej. Dasz sobie radę i trzymam za ciebie kciuki powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem ale
muszka owocowa > jesteś dziwna, skąd niby wiesz co zrobiłabyś gdyby mąż od ciebie odszedł??? Nie chłopak, nie narzeczony, ale ojciec twoich dzieci, i partner od wielu lat. Stulac farmazony w stylu "poniżenie kobiety" kiedy w gre wchodzi połowa życia, ile ty masz lat?? 12-cie?? Zreszta co to za miłość jeśli ucieka przed problemem zamiast stawić mu czoła? Ja nie twierdzę że koniec świata ma poświęcic resztę życia na odzyskanie męża. Piszę tylko, że wiem napewno że miłośc się nie kończy tak po prostu z dnia na dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja uwazam ze muszka owocowa ma racje.A o co niby ma walczyc? o kogos kto ja zostawil? dlatego ze mają dziecko, to niby co ma za nim biegac , telefonowac? Koniec swiata-teraz Ty sie liczysz i Twoje dziecko, to jest najwazniejsze, jak pisalam czas leczy rany, choc pozostawia blizny.Trzymam za Ciebie kciuki i jak napisała Iza-ma , co nas nie zabije to nas wzmocni, i to jest prawda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mąż mojej siostry też zostawił ją z dzieciakiem dla innej, po 10 latach związku. Wrócił. Teraz ona stawia warunki, nie on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My tylko wyrażamy swoje zdanie, ale Koniec świata sama podejmie ostateczną decyzję walczyć o niego czy nie? Koniec świata podejmij taką decyzję byś potem nie żałowała i pomyśl o dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniec świata
dziekuje dziewczyny kazda z was ma racje, tylko ze ja jestem z tego typu "slabeusze" (tak mi sie zdaje), ale zamierzam chodzic z podniesiona glową zeby kiedys zrozumial co stracił. Wiem ze bedzie mi ciezko. On mnie juz nie chce, czuje cos jeszcze ale stwierdzil ze bardziej mu na tamtej zalezy pewnie dlatego ze on ma lepszą prace i 3 razy lepiej zarabia i cala jej rodzina jest dobrze ustawiona. My mielismy sie skromnie, pokoj z kuchnią, male perspektywy na przyszlosc, ja pracuje co drugi weekend po 25h i od pn-pt po 8, a ona ma wiecej wolnego niz pracuje, bedzie miec czas dbac o niego i spelniac zachcianki i nie bedzie mu kazala nic w domu robic co ja od niego wymagalam od czasu do czasu. jak sam stwierdzil jest wygodny ale ja nie dam mu tego co tamta. Powiedzcie czy zycie nie jest niesprawiedliwe? Wolalabym nie myslec ze leci na to wygodnictwo czyli czas i kase. Sam powiedzial ze jestem o wiele bardziej atrakcyjna niz ona wiec jak nie myslec w ten sposob ze to egoista?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniec świata
ona ma lepsza prace i zarabia 3 razy wiecej niz ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem ale
koniec świata> trzymaj sie ciepło. Myslę że Ci się poukłada. Z moim szwagrem było podobnie, też zriązał się z bardziej zamożną i mniej atrakcyjną babką niż moja siostra. Też jej mówił że coś tam jeszcze do niej jeszcze czuje i proponował przyjaźń. Ona w rozpaczy najpierw błagała go żeby nie odchodził a potem żeby wrócił, wydzwaniała płakała żebrała o spotkanie. Potem zmieniła taktykę i miła go w dupie. Oczywiście pozornie. Życzę Ci wszystkiego najlepszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, nie wiem czemu ale zarejestrowalam sie na tym portalu. Moze dlatego, ze mam nadzieje ze ktos obcy pomoze Mi przejsc przez to co teraz sie ze Mna dzieje....moje malzenstwo sie skonczylo tzn chyba skonczylo...maz sie wyprowadzil w czwartek a Ja od tego czasu o niczym innym nie moge myslec. Zranilam go bardzo po tym jak On w kryzysie ktory mielismy rok temu byl dla Mnie taki dobry. Nie da sie cofnac czasu niestety ale wiem jedno poki starczy Mi sil bede o Niego walczyc. Kochalam Go Kocham i bede kochac i jak mowia nadzieja umiera ostatnia. Teraz procz tego ze nie ma go obok mam klopoty zdrowotne (sprawy kobiece) Potrzebowalabym Go przy sobie ale czy na sile prosic? Mamy coreczke ktora chodzi przygnebiona i watpie ze czas zmieni to i bedzie szczesliwa. Codziennie mowi mi od czwartku " mama Ja ci pomoge i tata wroci" Co ja bym bez niej zrobila:( ale i Ja i Ona chodzimy smutne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój 2,5 letni synek też mnie pociesza i mówi: mama nie płacz, tata przyjedzie :-( dzieci niczemu nie są winne a to na ich życiu najbardziej się odbija. mój mąż się wyprowadził prawie rok temu do innej kobiety. ja żyje bo mam dziecko i muszę funkcjonować. chyba nie ma dobrej rady co zrobić i jak żyć dalej. nikt kto tego nie przeżył nie zrozumie jak się wtedy człowiek czuje. mimo że logika każe zapomnieć i znienawidzić bo on nie zasługuje na nic dobrego ze strony zdradzonej żony, to niestety nie jest takie proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem nie ma po co walczyc i o co. Czasem tak jest ze nawet jak bys robila nie wiadomo co i jak sie starala to maz moze nie wrucic. Nie kiedy pisane jest nam cos innego cos lepszego uwierz zycie sie nie konczy tylko na jednym partnerze. Wiem ze teraz to do ciebie nie dochodzi. Bo tyle lat razem ale pomys ze on nie mial skrupulow by cie zostawic i dziecko. Nie pomyslal tak jak ty teraz ze tyle lat razem. Zostawil i odszedl. Pomysl o sobie w tej chwili i dziecku. Jak ma wrucic to wruci ale pomysl czy bedziesz wstanie to wybaczyc na przyszlosc. Niestety nie kazdy umie. Wiekszosc udaje ze wybaczy z czasem sie zaciera ale zawsze pamieta. A to nie zdrowe. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz sie z tym pogodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on zrobil to co chcial i nic na to nie poradzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podpisuje sie w 100% pod tym co napisala muszka owocowa. Madra i tresciwa wypowiedz, pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość    Dobra Rada
Do Kaska 40 Kobieto,nie walcz,badz obojetna,i silna.Mow stanowczo i rzadaj swojego,ustal alimenty i zyj.Maz zateskni za synem,nie ma takiej opcji zeby nie,Przy kazdym spotkaniu z nim badz piekna,Kup bukiet kwiatow z liscikiem ,ze niby od mezczyzny innego, gdy maz Cie odwiedzi w domu.Badz mila dla niego ale mow stanowcze nie,nie plaszcz sie,zobaczysz ,ze bedzie chcial wrocic.Mozesz go ewentualnie wykorzystac podczas jego odwiedzin u Ciebie seksualnie i po wszystkim powiedziec mu ze mialas huc ,i zeby sie teraz wynosil z domu.hahha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZięki dziewczyny tak zrobie bo on zabił miłość i zabił nas. mogłam mu darować wszystko ale nie te ostate dwa tygodnie. Będę silna, dla siebie dla syna. Już nie walczę palę wszystkie mosty. Niech maja swoje pięć minut. Może wróci błagając mozę nie. Muszę się nauczyć siebie od nowa. Przez te dwa tygodnie tak własnie było nowy makijaż kiecka i bedzie tak dalej. Zdkjęcia mnie tylko szczęśliwej na FB. Z synem, może kiedyś pojawi się ktoś...a on niech patrzy i kwiczy s***********i chuj. Te dwa tygodnie pokazały jego prawdziwe ja. I to niby ja jestem winna......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę zrobić według recepty mojego kochanego synka" Mamo damy radę. Ściśnij poślady i pokaz kto tu naprawdę ma jaja". I tak będzie...Jeszcze tylko tydzień do pracy potem wakacje....trzeba zacząć życie od nowa. Piękna, mądra, niezależna,.....o twardej d...pie. Teraz Ja i Mój Syn, nie jakiś dziad, który miał wszystko co sb zamarzył i wolał jakąś sukę niż nas. Niech sobie radzą, a raczej ona: rachynki, dł€żnicy, windykatorzy, obsługa kont, zwykle przelewy gotowanie, pranie....mamusia z problemami. Boże to już nie mów problem. Mogę oddychać. Mogę żyć. Miłej niedzieli wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam! Nie wiem czy kocham męża który ma inna, zaczęło się pół roku temu wiedziałam ale nie reagowałam nie chciałam po 25 latach z nim byłam tak zmęczona jego zachowaniem że nie walczyłam dawał mi sygnały, nie chciałam. Powiedział że jest zakochany i to jego nowa miłość , jeszcze się nie wyprowadził z domu, chodzi do niej na noc lub na dwa dni potem wraca, przynosi pranie kąpie się i leży czeka aż tamta wróci z pracy i leci do niej. I to mnie wkurza najbardziej. Zakochany a siedzi i czeka na nią w domu , bo twierdzi że to też jego dom. Nie pracuje, nie ma prawa jazdy jest leniem i marzycielem i brak mu honoru. Cieszę się że znalazł sobie kogoś miałam go dość choć to boli, ale chyba mniej niż życie z nim. Mam nową pracę, córka zdała maturę rano jestem uśmiechnięta, śpię dobrze. Jest jedno ale - długi, komornicy to zostało po naszym małżeństwie i to jeszcze nas łączy. Na razie jeszcze to nadzoruje ale coraz częściej myślę o tym żeby on się tym zajął i jego nowa wybranka niech się przyzwyczaja do życia! Dziewczyny, kobiety nie płaczcie , nie wylewajcie łez, nie myślcie wróci czy nie. Bo nie wróci!!! Życie jest piękne i tylko jedno, poszedł cholera z nim niech spada, będzie inny a jak nie to lepiej być szczęśliwą samą niż z dziadem na plecach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja żałuję ze nie wykopalam dziada choć go nadal kocham. Ale on jej juz innym człowiekiem tzn jest ich dwóch...jak jest w domu bo przyjeżdża na tygodni zazwyczaj z awantura ze zrobiłam jakas krzywdę tej kurwie a potem zostaje bo jestem taka pociagajaca i piekna ze nie może mi się oprzeć. Ostatnio został na dwa dni i sex byl nieziemski. Czując zimna satysfakcje zaplacilam mu za to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja żałuję ze nie wykopalam dziada choć go nadal kocham. Ale on jej juz innym człowiekiem tzn jest ich dwóch...jak jest w domu bo przyjeżdża na tygodni zazwyczaj z awantura ze zrobiłam jakas krzywdę tej kurwie a potem zostaje bo jestem taka pociagajaca i piekna ze nie może mi się oprzeć. Ostatnio został na dwa dni i sex byl nieziemski. Czując zimna satysfakcje zaplacilam mu za to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Satysfakcja??? Kaśka a gdzie twoja godność. Spać z kims takim??bleee...fujjjj:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×