Co sądzicie o psach jamnikach?

Moja koleżanka ma do wydania jamniki i chciałbym wziąć jednego, ale nie wiem czy dałbym radę go wychować. Czy jak bym np stwierdził, że jamnnika nie jestem w stanie utrzymać i oddam go spowrotem,albo komu innemu to czy on nie będzie cierpieć czy przyzwyczai się do innego domu? Kocham psy, ale nigdy nie miałem, jedynie świnki morskie, chomiki, rybki teraz mam. Mieszkam w szeregowcu także miejsce by miał.

No jak wyglądają to ja wiem, ale mi chodzi o co innego w pytaniu :P

masz domek i nie masz miejsca dla psinki? Bierz jamniczka, będziesz miał kumpla.Zaszczep go, odżywiaj dobrze, zawsze coś w miseczce do picia, do łóżeczka weż.Przynajmniej pomerda ogonem jak już nikt po powrocie do domu na Ciebie nie czeka. Ja mam 4 / ale pinczerki/.Tylko od początku ucz go siusiu na ściereczkę. Potem wytrzyma-jak będzie wiekszy.

Ale jak weżmiesz- już nie oddawaj! Pies się przywiązuje do pana i potem bardzo cierpi.

Dzięki, właśnie o to mi chodzi czy jak wezmę to już powinienem go mieć zawsze czy nic się nie stanie jak go wezmę "na próbę". Moja starsza siostra już nie mieszka, rodzice rzadko w domu, dziewczyny nie mam to pies byłby fajny, ale nie wiem sam jeszcze.

czyś Ty na głowę upadł??????????? jak można brać żywe stworzenie na próbę??????????? jak tak podchodzisz do zwierząt to zapomnij o jakimkolwiek psie. nieważna rasa, każdy się przywiązuje do swojego państwa i cierpi jak się go oddaje. ŻADNEGO STWORZENIA NIE BIERZE SIĘ NA PRÓBĘ! to możed sobie weź zrób dziecko na próbę i jak ci sie nie spodoba, to oddaj, co? BAŁWAN

rucham psa jamnika jak sra

poza tym pies to obowiązek i wydatki. a obowiązek to tak na przynjamniej 10 lat (albo i dłuzej). wydatki też niemałe, biorąc pod uwage częste zdrowotne kłopoty jamników. łody pies brudzi, niszczy co popadnie - trzeba dużo cierpliwości, zeby go wychować. i przede wszytski trzeba czasu - jak nie ma was dłuzej w domu niż 8-9 godzin to nie macie co myśleć o psie. to jestzywe stworzenie, nie zabawka.

pies mojej koleżanki kilka razy się do mnie dobierał, pytam się czy warto pozwolić zeby wepchnął swojego py.ton.ga w moją cipke, jakie są wasze wrażenia z jamnikami

marusia , wychowana to ty nie jesteś , dlaczego nazwałaś mnie bałwanem? Właśnie po to się pytam, bo nie wiem. Jesteś bardzo niewychowana, kto cię tak wychował? Ulica? Wielce kochająca zwierzeta, a mnie nazywa bałwanem. Poza tym jak mój wujek zostawiał nam psa jak wyjeżdżał na wakacje to jakoś nie było problemu. A poza tym to dziecko to chyba nie pies? dyskusja z taką osobą jak ty jest bezprzedmiotowa.

na probe to sie walnij mlotkiem w ten ousty leb

Zaloguj się jak taka odważna.