Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Byłam szczęśliwa

Jestem matką i .....

Polecane posty

Gość Byłam szczęśliwa

Jakie to życie jest dziwne. Do tej pory wydawało mi się że jestem szczęśliwa. Mam męża, upragnionego dwumiesięcznego dzidziusia i całkiem nieźle ułożone życie, bez luksusów ale też bez biedy. A jednak...? Dziś uświadomiłam sobie że tak na prawdę to jestem nianią (akurat to jest świadomy wybór i bardzo kocham opiekować się moim dzieckiem) sprzątaczką, praczką, kucharką itd. Mój mąż tego nie rozumie a ja nie umem mu tego powiedzieć. Uważa że mi pomga bo np czasami w nocy nakarmi dziecko, ale ja muszę wcześniej wstać podać mu dziecko lub zrobić mleko później umyć butelki itd itd. Nie wspomnę o tym że przed świętami całe dwa tygodnie on chodził do pracy a po pracy to na piłkę to gdzieś indziej, a ja oprócz zajmowania się małą prałam sprzątałam myłam okna itd. Chcąc mi pomóc w ostatni dzień wziął dziecko (żebym miała spokój i więcej czasu na sprzątanie ) i pojechał ze znajomą na kawę lody i coś tam jeszcze aha jeszcze jej kupił prezent gwiazdkowy !!!!. Już nie pamiętam żeby mnie zabrał gdzieś na kawę??? Dziś jest mi oropnie smutno gdyż minął weekand i miałam nadzieję że może gdzieś pójdziemy, porozmawiamy cokolwiek żeby się wyrwać z tego kieratu, niestety ciążko było na to wpaść i znów spędziłam go w domu. On twierdzi, że mnie kocha a ja powoli przestaję w to wierzyć !!! Dobrze że mam ukochaną córeczkę, przynajmniej jak sobie o niej pomyślę to nie jest mi tak bardzo przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mówiłas mu to ? Co Cie boli ? tak jak nam tu teraz napisałas ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byłam szczęśliwa
.... Próbowałam ale nie potrafię, dziś zaczęłam i wyszło zupełnie nie tak jak chciałam... jak coś mu zarzucam to on niby to przyjmuje ale ja czuje, że robi to tylko dla świętego spokoju a myśli zupełnie inaczej. Nie potrafię z nim rozmawiać na takie tematy a on ze mną. ... no i jest jeszcze ona "przyjaciółka", z którą rozmawia o wszystkim myślę że przed nią nie ma żadnych tajemnic a to mnie bardzo irytuje, nie znam jej dobrze (oni znają się już bardzo długo - znacznie dłużej niż my) ale starałam się z całego serca ją polubić bo wiem że jest kimś ważnym w jego życiu ale nie potrafię. Powoli zaczynam jej wręcz nie znośić i nie mogę sobie z tym poradzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byłam szczęśliwa
..i zapomniałam dodać, że jest na każde jej zawołanie. Początkowo myślałam że to taki dobryduszek nie umie odmówić pomocy ale teraz kiedy robi to moim kosztem ... to boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia rysia
najlepiej to napisz jako list - mysli są bardziej uporzadkowane i poza tym nie będzie ci przerywał , tylko przeczyta do konca to normalne , że chcesz byc traktowana jak kobieta i chcesz się czuć kochana i doceniana; jestes przede wszystkim czlowiekiem , potem kobieta , a potem dopiero matka; ustalcie , ze raz w tygodniu oddajecie dziecko babci i wychodzicie gdzies razem; ustal tez czas tylko dla siebie ; nalezy ci sie to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia rysia
a co do tej przyjaciółki - wiem , jak to wkurwia - mój maż też ma taką; i tyle razy o to się z nim kłóciłam i płakałam z tego powodu , tyle razy mnie to doprowadziło do szału, że on w koncu zrozumiał , że musi jakos to ułozyc , żeby się z tym dało życ; no i że musi miec mniej czasu dla przyjaciółki , bo JA jestem teraz a jak rozmowa nie pomoze , to znajdx sobie przyjaciela , niech poczuje , jakie to fajne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przypadkowy widz
musisz z nim porozmawiać... jeśli niczego nie zmienicie nie rokuje to dobrze. On musi być na w miarę równych prawach a tę przyjaciółkę powinien widywać tylko razem z Tobą. Rozmawiać z nią też miom zdaniem powinien przy Tobie... Nie poddawaj się emocjom choć wiem, że to trudne bo dzidziusie są mocno absorbujące i można być wyczerpanym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przypadkowy widz
tylko bądź konsekwentna (tak jak w superniani) bo jak po ustaleniu zmian raz odpuścisz to znowu wszystko wróci do normy. A jeśli już odpuścisz to niech on o tym wie, że go spotkała PROMOCJA!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byłam szczęśliwa
Dziękuję za to że się odzywacie, ciężko mi było się zdecydować żeby pisać o tym publicznie, moje życie zawsze było poukładane w równą kostkę a nagle zrobił mi się romb i nawet trudno mi samej przed sobą się do tego przyznać. Czytając Wasze posty jest mi jakby lepiej .... Ta przyjaciółka prawie mogłaby być jego mamą, więc nie jestem o nią zazdrosna jak o kobietę ale jak o człowieka...zresztą nie chcę już o niej myśleć.... Tymczasem jeszcze raz wielkie dzięki za zainteresowanie, może mam dziś zły dzień i jak się z tym wszystkim prześpię to będzie lepiej. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak jako ciekawostka
kochanie próbuj rozmawiać to najważniejsze. Jeśli nie potrafisz, kup sobie książki o komunikacji i ROZMAWIAJ, bo jeśli sie nie nauczysz rozmawiać z własnym mężem to prędzej czy poxniej wasze małżenstwo na tym polegnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byłam szczęśliwa
Mimo wszystko bardzo go kocham bo jest dobrym człowiekiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciesz się tym, co masz i pamiętaj: \"Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma\". Z ukochanym można przeprowadzić otwartą rozmowę, ale najlepiej bez miauczenia i zbytniego użalania (bo to przeważnie inicjuje blokadę, ucieka od razu drugim uchem), po prostu zacznij robić to co lubisz, w miarę możliwości lepiej się organizuj i pamiętaj też, że większość kobiet ma żal do facetów, że nie dają im tego, co one powinny dawać sobie same. POWODZENIA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie przemyślenie
Słuchaj , ja Ci radze nie czekać, aż te żale się nawarstwia, i z rozmowy zrobi sie potężna awantura , bo emocje Ci puszczą. Załatw kogoś do posiedzenia z małą, koleżanka? babcia, sąsiadka, a sama nie czekajac na propozycje męża, zaproponuj wyjście na kolację do jakiegoś lokalu. Powiedz mu tam, ze bardzo Ci brakuje takich wyjść, przypomnij mu, ze poza żona i matką , jestes tez kobietą. jak będziesz rozluzniona , będzie miło, miejsce będzie publiczne, to jest duze prawdopodobieństwo, ze powiesz mu co trzeb a bez zbędnych emocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Szczera rozmowa.Wywal co ci lezy na sercu.A propo tej kolezanki---pamiętaj FACET NIGDY NIE POWINIEN MIEC PRZYJACIÓŁKI.(mąż)wiem o tym dobrze z dwóch przypadków.Tez tak było kolezanka,potem przyjaciółka a potem juz niestety para. Miłosc jest wazna ale zrozumienie,szacunek i pomoc wzajemna równiez potrzebna jak miłosc. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byłam szczęśliwa
Dzięki wszystkim i Tobie Aniu K, znam Cię z październikówek, czytam Was regularnie od samego początku, znam wszystkie październikówki i ich problemy oczywiście te o których pisały na forum, moja córcia też jest z października, jakoś na początku nie miałam odwagii się odezwać a później to już chyba było za późno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×