Własnie jestem w okresie przerwy i mam straszny mętlik w głowie.

:( Nie moge myslec o niczym innym,tylko czy to ma sens,wrocic,nie wrocic,chce,nie chce... nie moge przez to spac,w pracy jestem rozbita a po powrocie do domu nic mi sie kompletnie nie chce. Boje sie,ze sie wykoncze w koncu. Mze ktos przezywa podobne rozterki?:(

jaka to przerwa? w związku? jesli zdecydowałas sie na taki krok to znaczy ze w związku nie dzieje się za dobrze. przyjzyj się Waszym relacjom... faceta nie zmienisz jedynie mozesz zmienic siebie.. jesli uważasz ze jestes w stanie łaskawym okiem patrzec na jego wady to zaryzykuj a jesli są pewne cechy które Cie w nim naprawde denerwują to daj .... sobie i jemu szanse na znalezienie odpowiedniejszego partnera..

powiedzial,ze nie dopuszcza mysli,zeby pojawil sie ktos inny wtedy. Ech.strasznie sie czuje.

tez mam takie wlasnie rozterki, jestem psychicznie zalamana, nie wiem co robic, ale mysle ze czas naprawi wszystko:((

najgorsze,ze wiem,jak mu iezko,jaka mu przykrosc sprawiam i przez to jest mi jeszcze gorzej. az mi niedobrze.czemu czas nie leci szybciej:(