Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kraka82

Zdrada-czy warto wybaczyć????

Polecane posty

Gość Kraka82

Zdradził mnie.Po roku trwania naszego związku-ze swoją koleżanką(żygać mi się chce).Przyznał mi się, bo najpierw odkryłam jego rozmowę z nią na gg, a póżniej drążąc doszłam do prawdy. Powiedział, że żałuje, że chciał o tym zapomnieć, wszyscy mu doradzali, żeby nic nie powiedzial, dlatego nie chciał być ze mną szczery...jak sie dowiedziałam, myslałam, że mi serce pęknie...płakał, prosił o wybaczenie...dałam mu szansę, ale zastrzegłam, że to pierwsza i jedyna. Tydzień póżniej mi się oświadczył. Zgodziłam się, bo bardzo go kocham. Nie jest ideałem ze snow, ale mnie do ideału też dużo brakuje:/. Twierdzi, że mnie kocha i tego co się stało żałuje i nigdy nie powtórzy się ta sytuacja. Dużo nas lączy-jesteśmy do siebie podobni, nigdy wcześniej nie spotkalam kogos podobnego-dlatego nie mogę sie z tym w dalszym ciągu pogodzić. Łapię się na tym, że czasami chcę zajrzeć do jego telefonu, sprawdzać go co robi w necie. On mnie przekonuje, że po tym jak zobaczył, jak ja to przeżyłlam( dla niego to niebyło istotne i nie wie dlaczego to zrobił, bo ze mną jest mu wspaniale), nigdy mnie już więcej nie oszuka. Próbujemy budować na nowo związek, ale ja się boję, że przez moje sprawdzanie wszystko zniszczę. Nie umiem poradzić sobie z sytuacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo dobrze
nie czas na małżeństwo. Nie wiem czy mu jeszcze potrafisz zaufać. Będziesz go cały czas sprawdzać. Przerabiałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli zdradził Cię po roku to masz 100% gwarancji, że zrobi to znowu. A oświadczył Ci się napewno nie z miłości a z poczucia winy. Nie pakuj się z to, dobrze Ci radzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyyyyyyyyyyy
mnie tez zdradził:( wybaczyłam mu.....mimo iz widziałam na własne oczy ich nagich w łozku, mało tego dzis ja spotkałam po 3 latach przerwy z wózkiem z coreczka, nawet nie wiedziałąm ze ma córke....zapraszała mnie na kawe ale chyba juz to nie to samo:( ciagle pamietam ten straszny dzień/......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ona xxxxxxxxx
daj sobie spokoj z nim,jakby Cie kochal to by nie zdradzil....jak byl raz to bedzie i drugi...miej twarz i klase...a z takim dupkiem bym nie siedziala ani minuty dluzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kraka82
Boże dziewczyny!!!!Ja z nim teraz mieszkam u jego rodziców. Pracuję w firmie jego ojca. Jego rodzice są kochani, dobrzy, tworzą świetną parę. Nie jestem z nim dla kasy. On nic nie ma, a jego rodzice widząc, że jesteśmy ze sobą szczęśliwi chcą mi pomoc. Mieszkam od 2 miesięcy w obcym mieście, daleko ood domu. Na pracy mi nie zależy, bo to nie mój fach. Chcę zdawać na aplikację a teraz to taka praca, abym w domu nie siedziała. Jestem z nimi też związana, właściwie to baaardzo ich lubie. Nie ma nadzieji??? Zawsze sie tak dzieje??? Nie chcę wierzyć, że mógłby być tak wyrahowany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hendre
Nie, nie warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ona xxxxxxxxx
widocznie byl skoro Cie zdradzil...uwierz mi,ze jak raz wybaczysz to bedziesz potem zalowala...to jest opinia naprawde potwierdzona...chyba ,ze chcesz cale zycie byc zdradzana to powodzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dffgb
a ciekawi mnie czy facet ktory zdradzil swoja kobiete i bedzie mial potem nastepna czy tez ja zdradzi? ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo dobrze
On nie jest wyrachowany tylko taki już jest. Nie zaznasz w tym związku spokoju, ale możesz dać SOBIE pół roku na sprawdzenie, o ślubie nie rozmawiaj, powiedz,że najpierw nauka i niech on czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo dobrze Ci radzi
Bardzo dobrze dobrze Ci radzi i ja jestem teo zdania b

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kraka82
O ślubie to nie ma teraz mowy. To nie jest tak, że ja go tłumaczę lub się łudzę...postąpił jak świnia, mało jak gnój!Ja czasami jak pytałam go o tę dziewczynę, to odpowiadał, że to tylko koleżanka- okłamywał mnie przez pół roku, nawet w pewnym momencie mialam wyżuty sumienia że mu nie ufam. W rzeczywistości wiedziałam, ze coś bardzo śmierdzi. W końcu się przyznał, poryczał jak dzieciak....tak się zachował, jak facet który nie wyrósł z małych spodenek. Z drugiej strony, nie jestem ślepa, wiem jakie ma wady ale też wiem jakie ma zalety.Wiem, że to nie jest zły facet, wyrohowany oszukiwacz...długo o tym rozmawialiśmy, wałkowalam temat na wszystkie strony, plakaliśmy oboje, odpowiadał mi na moje wszystkie pytania. Ja wiem, że jak będzie chciał mnie kolejny raz zdradzić, to to zrobi, ale wtedy już nie będę sie zasanawiać. Jednak nie dać komuś szansy jednej jedynej.... Ja go na prawdę bardzo kocham.Dlatego to tak boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kraka82
chodziło o jedną jedyną szansę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ylka
Nie, absolutnie nie warto. Znam to z doświadczenia, skoro zdradził to marny z niego partner i zrobi to jeszcze raz. To znaczy, że może i mu na Tobie i zalezy, ale nie na tyle, żeby nie zrobić sobie skoku w bok. To już nie bęzie prawdziwy związek... będzie to się ciągnęło, szczególnie za Tobą, ta jego zdradą... mówię serio. Ja bym nie mogła być z takim człowiekiem. No chyba, że go kochasz, miłość jest ślepa i czasem głupia, więc będzie Ci wybaczone jeśli mu wybaczysz, a on 'zrobi Cię w balona'. Życzę powodzenia i pzremyslanych decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ylka
kochasz bezgranicznie i bez względu na wszystko* - czy byłby szpetny, biedny, chory czy też nieudaczkiem zyciowym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kraka82
Ylka, wyobraż sobie, że tak.Może nie niedorajda życiowy- z takim człowiekiem być bym nie mogła. On nim nie jest, ale jak bybył chory, to tak go kocham że chciałabym, żeby po prostu był.Nie mogłam uwieżyć, że to mi zrobił, ale już to do mnie doszlo. Byłam zła, wściekła, zrozpaczona...teraz już jest lepiej. Ale boli... Jak to się stało, nie było między nami najlepiej. Miałam kłopoty zdrowotne, niewiedziałam czy dam radę się obronić...nie mogliśmy znależć wspólnego języka...To wydarzyło się w czerwcu. Wakacje spędziliśmy razem na wsi i było cudownie. Nakrylam go dwa razy jak w nocy się wymykał do łazienki i plakał. W końcu zapytałam go dlaczego, ale on nic mi nie powiedział oprócz tego, żebym pamiętała, że bardzo mnie kocha.Nic nie kumałam...wielokrotnie mi mówił, że przeprasza za swoje niedoskonałości i że na mnie zasłuży tylko abym mu dała szansę. Znowu nic nie rozumialam... Teraz jakby wszystko stało sie jasne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedamnicka
jeżeli było tak jak piszesz to widać, że jednak on bardzo przeżył swoj czyn. Jest szansa, że tego nie powtórzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedamnicka
szansa -> nadzieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ylka
no to może nie wszystko stracone. Czas pokaze co będzie. A tak na marginesie, skoro mężczyzna płacze to musi to być mega powód, bo oni przecież się tego wstydzą ;p A jeszcze mam takie jedno pytanie, jakiego rodzaju to była zdrada? Przespał się z nią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilitka
to są począiki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie warto i na twoimmiejscu bym sie nawet nie zastanawiala;/ Nie potrafilabym go dotknac, brzydzilabym sie bo wiedzialabym ze oklamywal mnie, byl z inna choc mowil mi ze kocha :O jak mozna zyc z oszustem?? Jesli jego milosc by byla taka bezgraniczna to by tego nie zrobil! Wtedy wierzylas mu ze nic sie nie dzieje, ale jednak okazalo sie ze Cie oszukal, jak mozesz teraz mu uwierzyc? Nie mozna byc az tak slepym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kraka82
Niedamnicka, nawet nie wiesz jak ja bardzo chciałam to usłyszeć. Ze jest nadzieja. Tak sobie myślę, że ja chyba nie jestem zbyt bystra. Chyba wcześniej powinnam się zorientować. Pytałam go po wszystkim, dlaczego on nie zerwał z nią kontaktu i od czasu do czasu wysylał jej esemesy.(Po kryjomu je czytałam i nie było w nich nic niepokojącego). Poiwedział, że chcial, aby to umarło śmiercią naturalną, nie chciał wyjść na drania, że niby tylko ją przeleciał. Powiedzial mi, że PO TYM, jak z nią rozmawiał, to ona go przekonywała, że on mnie nie kocha. Opowiedział mi, że na początku nie miał wyżutów sumienia, bo uznał, że to nic szczególnego. Zaczęło go gnębić dopiero jak się zorientował co zrobił. Jak mi to mówił to go wyśmiałam, ale mu nie było wtedy do śmiechu. Powiedział, że poprostu wyparł to ze świadomości. Dopiero jak byliśmy na wsi i na prawdę było wspaniale, jak zaczeliśmy robić sobie plany, to myśl, że mogę się dowiedzieć go przerażała. Radził się kolegow, czy sie przyznać, ale oni wszyscy mu to odradzali, wiec nic nie mówił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kraka82
Wiecie, jak byście mnie zapytały rok temu czy wybaczyłabym zdradę, odpowiedziałabym, że nigdy w życiu....ale życie jest przewrotne.Znamy się tyle , na ile nas sprawdzono. Każy popełnia błędy,KAZDY. Nie jestem ślepa!!! Balam się, że go już nie dotknę, że nie będę sie mogła się z nim kochać. Nawet chcialam wiedzieć jak to bylo!!! Na sczęście sie w porę opamiętalam.Pomimo moich starań, jego mama zorientowała się, że coś między nami jest nie tak. Porozmawiałam z nią. Nie powiedziałam dokładnie o co chodzi, ale powiedziałam że zawiódł moje zaufanie.Jego mama to bardzo mądra kobieta. Powiedział, że zaufanie da się odbudować i zawsze trzeba dać szanse, bo nie wiadomo, jaką rolę nam napisze zycie i że może zdarzyć sie tak, że my też będziemy chcieli dostać szansę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kraka82
Przez chwile nawet ja chcialam go zdradzić, ale nie jestem do tego zdolna. Nie chcę aby mnie ktoś inny dotykał.Nie mam na to ochoty i nie myslę, że byloby mi lepiej. Na razie chcę mu wybaczyć, nie wiem czy zapomnę.Nie myslę o zemście, ta sytuacja nas wykończyla.Boję się, że nie dam rady mu na nowo zufać, a tego teraz chcę. Jeżeli on tego nie jest wart i zawiedziemnie, to już będę na 100% wiedzieć- niech idzie w diabły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nie wiem nie wiem
"Opowiedział mi, że na początku nie miał wyżutów sumienia, bo uznał, że to nic szczególnego. Zaczęło go gnębić dopiero jak się zorientował co zrobił. Powiedział, że poprostu wyparł to ze świadomości. Dopiero jak byliśmy na wsi i na prawdę było wspaniale, jak zaczeliśmy robić sobie plany, to myśl, że mogę się dowiedzieć go przerażała." A co będzie, kiedy po kilku latach małżeństwa dopadnie Was - jak każdego - kryzys? Wyrzuty pojawiają się zazwyczaj kiedy jest dobrze, kiedy jest źle człowiek nie przejmuje się tym co zrobił. Na początku on się nie przejmował :o - to przykre, później się obudził co zrobił - lepiej późno niż wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilitka
pamiętaj kiedyś ona odezwie sie w tobie i co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyci tyci
ja wybaczyłam bo bylismy 5 lat razem i wiesz te plany, wspomnienia, ta miłość- a potem była druga, trzecia w koncu ja zdradziłam po 8 latach i on powiedział że on by juz nie mógł ze mną być po tym co mu zrobiłam -- a on miby wczesniej mi nic złego nie robił. Rozstaliśmy się, zmarnowałam 4 lata zostając z mnim po 1 panience. Ale ile ludzi tyle historii, a ty musisz postępować z własnym przekonaniem, to twoje zycie, jeżeli uwazasz że dasz rade wybaczyć (bo zapomniec sie nie da) to ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kraka82
Nie wiem jak mam sobie poradzić w tej sytuacji. Jest mi żle, ale dziekuję za wszystkie posty.Dziewczyny jesteście super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostaw go
dziewczyno jaka ty jestes glupia i naiwna, on cie bedzie zdradzal juz do konca zycia, tylko bedzie sie lepiej pilnowal zebys sie nie dowiedziala, zostaw go, bo to toksyczny zwiazek, ktory nie ma sensu, a ty jestes naiwna, zal mi takich panienek co to wierza ze ich facet sie zmieni- on sie nigdy nie zmieni!!!!!!! za jakis czas pare lat, zrobi ci to samo, teraz chce zagluszyc wyrzuty sumienbia i zaproponowal malzensto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no ludzie, nie chcial wyjsc na drania??? chcial by to umarlo smiercia naturalna??? normalnie az mi sie cieplo zrobilo jak to przeczytalam, a to ze Ciebie zrdadzil to co?? dobry uczynek?? dzioewczyno popatrz na to z tej strony, ej nie chcial zranic i chial by sama zrozumiala i nie czula sie zraniona a Ty co masz myslec, ja bym chyba nie mogla tak. zastanawialabym sie czy on nie mysli o niej wlasnie w chwili gdy sie kochamy, czy nas nie porownuje itd. a sprawdzanie to jest naturalna sprawa po takim wyskoku, moj mnie nie zdradzil ale oklamal w istotniej sprawie i tez sprawdzalam i potwierdzalam czy mnie tym razem nie oszukuje. Ale zdrada to jest w milosci niedopuszczalne. zreszta jak jest milosc to nie ma zdrady!!! obudz sie i spojrz na to z tej strony, ze on chce miec dobrze a Ty sie ukladasz pod niego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×