Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kwiecień

agonia związku ?

Polecane posty

poranki... budzę się, patrzę na plecy mojego męża, słucham jak chrapie i uświadamiam sobie, że mija kolejna noc, w czasie której śpimy po oddzielnych stronach łóżka, nie dotykając się nawet. Gdybyśmy ze sobą chociaż rozmawiali, ale nasze poranne pogawędki stały się nudne jeszcze przed tym, jak znudził nam się seks. Dociera do mnie beznadziejność sytuacji, w której tkwię i chce mi się ryczeć, ale nie ma na to czasu, bo słyszę płacz dziecka i idę do kuchni robić śniadanie. Kolejny dzień. Późnym wieczorem znów razem- on przy komputerze, ja tempo wpatrzona w telewizor. Znów obudzimy się po dwóch stronach łóżka. I tak będzie jutro i pojutrze, aż... No właśnie, aż co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość auroraaa
jak mozna tkwic w takim związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to
A dlaczego ty tylko patrzysz i nic z tym nie zrobisz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile jestescie po slubie
?ile macie lat? dlaczego sie pobraliscie? wpadka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annkaa
Szkoda zycia dziewczyno, tez tak mialam, ale ucieklam, w takim zwiazku mozna sie udusic, zwariowac:((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulkowa
Dokladnie szkoda zycia! Bylam w podobnej sytuacji, przez 7 lat malzanstwa bylo dobrze a przez kolejne 5 tak jak napisalas. Balam sie odejsc, bo dzieci, ale wreszcie sie zdecydowalam i wiesz teraz jest super, jestem szczesliwa, zadowolona i nawet dzieci sa szczesliwsze, bo widza mnie usmiechnieta. Porozmawiaj z mezem moze uda Wam sie jeszcze naprawic ten zwiazek albo dojdzcie do porozumienia w sprawia rozstania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HornetGosia
Normalnie temat dla mnie! Może nie jestem w takim związku, bo seks jest swietny i mało nudzący nas ale czegoś brak...po 14 latach małżeństwa usłyszałam, że nie jestem typem konesera tylko dlatego, że mam ochotę powariować, pośmiać, być sobą..radosną Małgosią! Wiecie co..podobno zwariowanie jest słabością, według mojego męża oczywiście i prowadzi do prostactwa. Zastanawiacie sie kim on jest? jest normalnym człowiekiem, który jak zauważyłam nie chce być szary..ucieka od szarości i koniecznie chce znaleść sie w śród ludzi nazywając ich koneserami a to tacy, którzy czerpią przyjemność w dyscylinie, na polemice i konwersacjach popijając najlepszy rocznik francuskiego wina, delektując się przy tym i opowiadając o przeżyciach podczas przełykania go. To nie wszystko..jesteśmy roździeleni od siebie o 2 tyś km gdyż tam pracuję On..i wiecie co..kiedy dzwoni do mnie, kobiety z którą jest 14 lat i ma 2 dzieci , nie mówi o tym że tęskni, że w sumie chce wracać lecz pyta jakie miałam przemyślenia oglądając film, który mi polecił o wojnie i całej tej masakrze...kiedy prosze o trochę romantyzmu On twierdzi, że nie o to chodzi w związku..ze potrzebuje duchowości ze mną ale kiedy prosze o coś dla siebie on duchem ucieka, zapomina nawet że prosiłam. To ja już nie rozumiem! może ktoś z was mi wytłumaczy? Mam 34 lata a on 42...uwielbia filozofię a ja jej nie znosze bo widzę jak jest wyimaginowana a on zaczyna szukać swojego swiata i w dodatku dowiedziałam się, że nie wraca bo jest mniej konfliktowo!, że szuka właśnie we mnie cech by nadal ze mną umieć funkcjonować! czy ja jestem nie z tego swiata? co jest ze mna nie tak? to, że potrzebuję żartu..takiego zwykłego a nie w dyscyplinie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edek111
Pierdolenie o Szopenie. Takie jest życie. A myślisz, że twój facet widzi w tobie super laskę jak w dzień w którym się poznaliście i super o tobie myśli ? Haha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faktycznie patrząc się tylko z boku na postępujący rozkład,niczego dobrego się nie uzyska...potrzebne jest działanie i współpraca obu stron by zmienić relację...a czy jemu to w ogóle przeszkadza czy tylko w Tobie niepokój?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HornetGosia
Dobry teks z tym Szopenem ...nie potrzebuję słuchać jaka jestem super laska bo czy o to chodzi? ale potrzebuję zrozumienia..moge czytać Kołakowskiego mimo, że nie lubię filozofii ale chcę też porzucać się poduszkami dla zabawy..ale to nie w typie mojego mężą bo przecież na Tv 2 leci dokument o Bartoszewskim haha...i znów na nic moje radości bo i Bartoszewskiego mogę obejrzeć ale kiedy te poduszki...kiedy będę mogła w niego walnąć!!! haha rozbawił mnie ten fakt, że raczej wcale! Co do drugiej odpowiedzi skoro szuka pozytywnych cech i znalazł podstawowe 3 to zapewne mu to przeszkadza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×