suknie wyglądają gorzej niz na modelkach ale szukac je z wieszaków to koszmar

Biorę ślub w czerwcu. Witam was serdecznie. Pozałatwiałam większośc spraw :sala, ksiądz, kamerzysta , itp. Zaczełam szukac sukni i okazało sie ,że nie podoba mi sie nic.Te wypozyczalnie, czy salony są dziwne. Gdyby chociaż miały manekiny to widziałabym jak suknia wygląda, a one widzą zakurzone na wieszakach, i sobie teraz przewieszach, przeglądaj a sprzedawczyni stoi ci nad głową:(. Kolejna sprawa jak juz dopatrzyłam sie wśród tego tłumu sukien tą która mi sie podoba to faktycznie wygląda koszmarnie. Modelka w niej wygląda olśniewająco, rozumiem retusz. No ale tu tez chodzi o materiał. Na modelce jest materiał jakby elegantrzy, a tu zwykłe jakby płótno czyżorżeta....szok. Te fasony jakieś dziwne, gorsety cięzkie. Moze faktycznie jak sie ubierze czystą i dopasowaną to efekt będzie lepszy? jednak mirzys tyle? jak góra ładna to dół jakis mdły, albo wogóle cała okromna zafalbankowana i zakwiatkowana. czym sie kierowałyscie przy wyborze, czy na manekinach oglądałyscie kiecki czy tez z wieszaków wygrzebywałyście?