Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość antyuniformek

Uważam, że pokazywanie swoich upodobań, głównie muzycznych, poprzez ubiór....

Polecane posty

Gość metalóva nadal
nie czyatłam topicu do końca, jakkolwiek, autorka dziwki sie także dziewczętom chodzącym w szpilach w odkrytych nerach a więc nie atakuje tylko jednej grupy społecznej ogólnie dziwi się ,,nie logidze" ja się zgadzam z nią zasady zasadami ale logika logiką pozdro dla wszystkich oby najwygodniej się nam żyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BARDZO LOGICZNA
oczywiscie nalezy dobierac swoj ubiór odpowiednio do warunków atmosferycznych! Tak samo glupie jest chodze w wyskoich glanach czy kozakach latem przy plus 30 stopniach , jak i w przypadku "młodego" pokolenia z odsłoniętym pepkiem i króciutką miniówą przy silnym wietrze i ujemnej temperaturze !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie smieszy
Najpierw czepiasz sie tego ze ktos pokazuje poprzez ubiór tego jakiej muzyki słucha. Nie widze w tym nic złego w sumie. Co mnie obchodzi ze ktos nosi glany latem...to jemu gorąco a nie mi..... Kilka postów dalej czepiasz sie juz tego, ze ulice pełne są klonów. No cóz to jest moda. Chciaz ja tam nie widze zeby dziewczyny chodziły tak samo poubierane (raczej w podobnym stylu, a nie w te same ciuchy) Musisz byc ciężka we wspołzyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie smieszy
Czepiesz sie tych, ktorzy nie są klonami i w czyms tam sie wyrózniają i idą naprzekór temu co obowiazuje...a potem czepiasz sie tego ze ludzie wyglądają nijak i wszedzie tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko tematu i jej podobne osóbki, moja mala propozycja: zanim zaczniecie kogoś krytykować może najpierw same przejrzyjcie się w lustrze. Czemu Polacy (tak, tak, wlaśnie Polacy zawsze wszytko i wszystkich krytykują nie dostrzegając własnych przywar i uważając się za chodzące ideały) zawsze bardziej interesują się cudzą dupą zamiast zająć się własnymi sprawami??? :o Nie wasz zasrany interes, czy ktoś chodzi ubrany w futro i walonki w czterdziestostopniowym upale czy w bikini i sandałach przy dwudziestu stopniach mrozu. Nie to ładne co ładne, ale co się komu podoba, więc napiszę krótko i zrozumiale dla wszystkich - O.D.P.I.E.R.D.O.L.C.I.E się od metali, różowych panienek i dresów i lepiej zajmijcie się własnym rozwojem duchowo - intelektualnym bo chyba z tym u was bardzo ciężko. Idiotów nie pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie takie ofiary
swojej "subkultury" również są ofiarami mody. I one tez są klonami, tyle że jeszcze myślą, ze sa oryginalne. Kazda laska w różu i szpileczkach myśli, z eona jest oryginalna, bo wyróżnia się na tle szarych myszek jest seksowna, odwazna itd. A tak naprawdę kopiuje inne tandeciary. Każdy zbuntowany nastolatek w glanach myśli, z eprzeciwstawia się kulturze, modzie, idzie pod prąd, ale tak nbaprawdę sam przez to, że taką uwagę zwraca na to, zeby WYGLĄDAĆ na dostatecznie zbuntowanego, też jest ofiara konkretnej mody. WIęc tez jest klonem. Klonem czegoś, co było zawsze, od lat- co 3 nastolatek, albo dorosły człwiek przeszedł w życiu taki okres, że łaził w glanach, czarnych viuchach i się "buntował":o Ale prawdziwy bunt nie polega na noszeniu jakiegoś tam ubrania. Włąśnie nam się to wmawia, robi sie z ludzi pozorantów i niewolników mody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm ja mam troche iny poglad na te sprawe, mianowicie moim zdaniem nie ubieramy sie (wiekszosc z nas) w cos, w czym czujemy sie zle. rozowe panny widocznie czuja sie dobrze w tym w czym chodza, metale dobrze sie czuja w glanach, skejci w szerokich spodniach i nie ma to nic wspolnego z tym ze chce za wszelka cene pokazac ze jest inny, p prostu dobrze sie w tym czuje i tyle. ja np tak mam, ze ubieram sie na sportowo, slucham hh, rnb, soul etc, nosze buty nike, podwiniete dzinsy, bluzki z kapturem (sa kobiece raczej, spokojnie;)) i dobrze sie w tym po prostu czuje, co nie znaczy ze demonstruje tym to czego slucham. znam ludzi ktorz chodza w glanach a sluchaja np lekkiego rocka albo pussycat dolls :D po prostu wygodnie im w tym i ok, nic mi do tego, ja lubie w lecie nawet zalozyc krotka spodniczke dzinsowa i nike zamiast japonek, po rpsotu zle sie w nich czuje (nie mowie moze o 40 stopniowych upalach czy wyjsciach na plaze, ale lazenie po miescie w japonkach dla mnie nie jest szczytem wygody). jesli rozowej panience podoba sie rozowa bluzeczka z orsaya i kozaczki na obcasie to niech w nich chodzi, moze oa nigdy nie zalozylaby tego co nosze ja bo uznaje to za obciach, albo zle sie czuje w plaskich butach, albo jeszcze co innego. ubior to nie demonstracja, to po prostu to w czym sie dobrze czujemy i tyle. przeciez metal nei zacznie nagle sluchac hh bo to jst modne, tak samo jak ja nie zaczne sie ubierac w zakieciki i eleganckie spodnie bo tak trzeba. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale uważacie że można
się dobrze czuć w za małym ubraniu, butach, które wykrzywiają sotpy (moja 17letnia kuzynka ma od szpicow już powykrzywiane palce od tych swoich czubów n aobcasach...)???? Moze i tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macie zacofane poglady
i kiedy w koncu przejrzycie na oczy RÓZOWY JUZ JEST DAWNO NIEMODNY I MAŁO KTORA ZAKŁADA COS RÓZOWEGO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwazam ze baja bongo ma racje
poza tym to ze sluchamy okreslonej muzyki i ubieramy sie w okreslony sposob wiaze sie takze z naszym charakterem i upodobaniami estetycznymi nie wierze na przyklad ze osoby sluchajace rocka gotyckiego zaczna sie nagle ubierac w rozowe krotkie spodniczki z syntetycznych tkanin raczej zaloza czarna koronke i aksamit a wygoda i kobiecosc swoja droga wielokrotnie widzialam na koncertach(slucham metalu) dziewczyny w szpilkach, biodrowkach i krotkich bluzeczkach-z tym ze bylo to czarne;) ja sama z kolei ubieram sie w roznych kolorach, chociaz sa zawsze ciemne, nosze sporo czerni, nie nosze akutalnie glanow, sadze ze zadna z was nie powiedzialaby ze slucham metalu, a jednoczesnie nie mam nic wspolnego z fankami dyskotek jednym slowem kazdy zaklada to w czym sie dobrze czuje a propos noszenia glanow latem z czego tak sie smiejecie...nosilam glany w srodku lata w atenach(min na akropol), w czasie zwiedzania i po kilku godzinach mialam stopy w znacznie lepszym stanie niz dziewczyny ktore byly w sandalkach przypominam wam ze glany to naturalna skora, wiec przy wysokich temperaturach wbrew pozorom nadaja sie do chodzenia(zreszta tak jak emu ktore ostatnio sa czy byly takie modne) wyjdzcie na przyklad sobie na pustynie jak bedziecie mialy okazje w sandalkach-zrobicie to pierwszy i ostatni raz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nosze kozaki
oficerki, w żadnym wypadku spodnie w środek, bo to bez sensu:o, ale np. spodnie takie za kolana, jak do jazdy konnej trochę, sztruksoowe, spódnico-spodnie, różne spódnice, najczęściej za kolana, ale tez mam jedną spódnice przed kolano, a na górę proste topy, sama robię na drutach sobei sukeinki albo swetry/ kamizelki, lubię chodzić w różnych swetrach ale wełnianych najlepiej- zwłaszcza połączenia z hoherem- np. kaszmir, moher itd. I lubie kolory czerwone- ale takie żywe, jasne, pomidorowe, nie bordowe, brązowe, beżowe, zielony jakiś żywy, albo khaki, lubię latem nosić lniane, bezowe spodnie, bojówki jasnobeżowe, jakieś zwiewne koszulki bez rękawów itd. Nosze tez skórzany płaszcz, ale jaśniutki, a takiej naturalnej skóry, beżowy, buty najczęście w kolorze naturalnej skóry, takie żłtawo-słomkowo- jasnobrazowe;) albo zielone:) Mam już 3 pary zielonych butów. No po prostu ubieram się różnie i mam swój styl. Dość oryginalny, ale nigdy nie wyglądam jak choinka, po prostu lubię różne ciuchy, ale wszystko pasuje do siebie. A też słucham rocka, mój chłopak ma włosy do pasa, sama słucham nawet bardzo ciężkiego metalu, ale głónie słucham dobrej, rockowej muzyki, kocham lata 70., Radiohead, Interpol itd. Zawsze bardziej sympatyczne wydają mi się osoby w glanach niż w szpilach, ale po prostu uwazam, że nei można w niczym przesdazać. I oczywiście te "szpile" to skrót myślowy. Sama na pewno założyłabym wąskie dżinsy do jakichś ciekawych szpilek. Byle nie czarnych, bo nie lubię czarnych butów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nosze kozaki
połączenia z hoherem:D to oczywiście połączenia z moherem:) Pozdrawiam wszystkich🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiecie,co mnie smieszy? nadmierne przywiazywanie wagi do strojow. smiesza mnie i laski,ktore sie poca w glanach na plazy, i te,ktore przejmuja sie tym a tak,by zakladac topik:-D nieraz ubralam szpilki gdy padal snieg i slizgalam sie,bo chcialam dobrze wygladac gdy juz dojde do celu:-D z kolei wiele razy bylam ubrana w :kurtke niebieska adidasa,do tego mukluksy brazowe,futrzana czapka i spodnie rozowe od dresu-bo mi bylo zimno i chrzanilam jak to wyglada. ludzie! TO TYLKO STROJ!! po co sie przejmowac tym co kto nosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a muzyke kocham klasyczna. a z popularnej wszystko po trochu,od disco po metal,rock,techno.troche mniej hip hop,ale czasem jest jakis fajny kawalek i poslucham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kocham rozowy,kocham czarny,niebieski,ale najbardziej-bialy i granatowy. a niedawno zamowilam dwie pary kozaczkow na wielkich szpilach-czarne i brazowe. za to przod maja okragly,znudzily mi sie czuby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uwazam, ze przez ubior kazdy wyraze siebie...jezeli ktos jest silnie zwiazany ze swoja subkultura to OCZYWISTYM jest, ze bedzie sie ubierala w taki, a nie inny sposob... zalozycielko topicu jak Ty sie ubierasz?tez przez ten stroj wyrazasz siebie, tego sie nie da uniknac... dla sprostowania dodam, ze wyglad jaki tu opisujecie ( czyli dziewczyna w glanach, czarne oczy i czarne ubrania itd) to gothic girl i nie kazda dziewczyna, ktora slucha metalu wyglada jak gotka... co do smazenia sie w glanach itd to uwazam, ze to jest kwesia mlodosci ( wiem sama do bralam;) ) w bardzo wczesnej mlodosci czlowiek sie buntuje zalezy mu na silnym pokazaniu swojej osobowosci to nie chodzi, ze ktos ubiera glany bo chce byc inny on chce zaznaczyc przynaleznosc do danej subkultury jego swaitopoglad ktory za tym idzie itd...z wiekiem i praca i inne czynniki zmuszaja do tego ze nie nosi sie glanow 24 gdziny na dobe i czlowiek zaczyna rozumiec, ze muzyke i swiatopoglad ma sie w sercu...co nie zmienia faktu, ze ja i tak nadal staram sie przemycic jakis element charakterytyczny w swoich strojach z mojej sukultury... chce jeszcze dodac, ze nigdy nie bylam gothic girl mimo...fani metalu to nie tylko gothic people... autorka topicu napisala, ze jej chlopak ma dlugie wlosy jak juz taka praktyczna jestes to czemu on ich nie zetnie tak mu przeciez goraco w kark;) wypowiedzialam sie tylko odnosnie ubioriu przedstawiajacego subkutlurowa przynaleznosc bo taki temat topicu... uwazam, ze rozowe landrynki nie przedstawiaja upodoban muzycznych tylko jakas tam mode itd...wiec sie nie wypowiadam...nie o tym topic jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja chciałam nawiązać do tego, co ktoś już napisał - to cholerne typowo polskie (niestety, dlatego jest to kolejny powód dla którego społeczeństwo w tym kraju jest lekko beznadziejne) zwracanie uwagi i czepianie się innych zamiast zająć się sobą. to jest okropnie wkurzające. ludzie, opamiętajcie się, powinno was szczerze gów** obchodzić w co kto jak i kiedy się ubiera! jak ktoś chce chodzić w glanach/martensach w upale (sama martensy mam, może i nie chodzę w nich w 30-40 stopniowych upałach, natomiast jak już ktoś wspomniał - skóra oddycha do ciężkiej cholery i zaręczam, że tak źle nie jest) to jego pieprzona sprawa. różowe disco lalunie i ich ubiór to też tylko i wyłącznie ich indywidualna sprawa. dodatkowo wkurzające jest patrzenie na ludzi przez pryzmat innych i szerzenie stereotypów. czy to, że słucham rocka/metalu znaczy, że na gwałt potrzebuję wymienić swoją (kolorową i dość urozmaiconą garderobę, w żadnym razie nie 'metalową') na wszechobecną czerń i łańcuchy? bez przesady. tak samo jest z każdym nowym 'trendem', który z opóźnieniem (jak to zwykle bywa) wejdzie do polski. emu, kalosze itp. sama pamiętam, że jak wyszłam w kaloszach w te największe majowe ulewy, to nie wszystkie spojrzenia ludzi były obojętne, tak jak powinny. natomiast dla mnie to była ogromna ulga i dobre rozwiązanie bo po pierwsze- nie niszczyłam innych butów zalewając je doszczętnie, bo inaczej przejść się nie dało i po drugie- miałam suchutkie stopy nawet chodząc po największych kałużach. i co, to oznacza, że jestem kobietą ze wsi? no bo przecież tam się nosi kalosze.. albo rybakiem, bo oni przecież zakładają wodery za każdym razem, jak się na rybki wybierają ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×