Co sadzicie o panach Wagach???

moj pan waga w zyciu pierwszy reki na zgode nie wyciagnie predzej peknie

tak tez bylo u mnie.To ja zawsze pierwsza musialam zrobic krok ku pogodzeniu.....ta cholerna meska duma.....

moj tez nie wyciagnie reki na zgode, zamkniety, zamyslony, jestesmy dwa lata razem, ale coraz bardzeij mnie to meczy, nie ma wlasnego zdania, mysle ze nie wie czego chce, chociaz gada inaczej, wieczny chlopczyk, czasem nie chce mi sie, jak mu powiedzialam ze chce chyba od niego odpoczac, to mi powiedzial: ok to odpocznij sobie:!!!!!!!!!! zatkalo mnie, serio, duzy chlopak, chce chyba ze problemy jkie teraz mamy same sie rozwiazaly po czasoe, ale tak nie mozna, dialog to podtswa w zwiazku, ale on uwaza inaczej:)))))

tylko ja na serio rzadko jestem winna, jestem bardzo opanowana, za co mam do cholery ciagle przepraszac??? nie rozumie czasem zycia:((((( chyba go kopne w d........:))))) sorry za wyrazenie, ale mam takie zamiary:))))

O wagach sądzę to, iż nadają się do ważenia, bo do tegoż służą.

napisaam do niego SMsa, nawet nie odpowiedzial, on wszystkich traktuje na dystans, wredna waga, :(((( nie chce go wiecej:(((

a moj siedzi w pracy. nie moze miec komorki i rozmawiac a mimo to i tak zadzownil :) no.! teraz moge spokojie isc spac :D

dzis dalej sie nie odezwal, co za cholera uparta, mam go chyba znow przepraszac, ale za co???? juz wychodze z siebie!!! wredna waga, niby taki spokojny ale za uszami ma:)))