Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mama małego elfa

Od jakiego wieku żłobek?

Polecane posty

a moj maz ma wolne piatki, sob, niedz wiec dziecko bedzie go mialo.Kazdy facet powinien umiec zarobic na rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj Piotrus byl w zlobku co zaskutkowalo chorowaniem co miesiac na oskrzela i co miesiac antybiotykami skad sie to bierze (duzo dziec z ktorych kazdy ma inna flore bakteryjna+to ze rodzice po chorobie posylaja dzieci niedoleczone z katarem i kaszlace(o zaswiadcz od lekarza ze dziecko jest zdrowe nie jest trudno) aha no i kaszel tlumaczy sie ze dzieci tak caly czas kaszla bo alergicy. Chodzil od czasu jak skonczyl 6 miesiecy i uwazam ze zbyt wczesnie!!! skonczyl chodzic jak mial 16 miesiecy bo dluzej sie tak nie dalo....pozostaje opiekunka-lub tak jak ja wychowawczy....znam jednak opiekunki co biora 4 zl za godzine studentki np i wtedy mozesz zmieniac sie z mezem.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acha czyli tatusia
no to super - mój mąż ma pracę "wyjazdową" i nie zarabia kokosów - tyle, by godnie żyć; ja do pracy wrócić musiałam, i nie chodziło bynajmniej o moje nie wiem jakie ambicje; opiekunkę znalazłam, ale jej nie byłam pewna - bałam sie wpuścić osobę obca do mojego domu, został tylko żłobek; cieszę się, że możesz sobie pozwolić na luksus pozostania w domu z dzieckiem, życzę ci, żeby to się nigdy nie zmieniło - JA NIE MOGŁAM; nie będę tłumaczyć dlaczego - syty głodnego nie zrozumie... ks Rydzyk - takie teksty naprawdę są nie na miejscu, żłobek to nie sala tortur...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jetem w ogole przeciwna zlobkowi jestem jak najbardziej za choc sa minusy jak przy kazdej sprawie.Tam dziecko jest wsrod dzieci i wierzcie mi gdyby nie chorowalo ja nadal bym pracowala ale niestety nie dalo sie. Co d opiekunek tez bym sie bala ale czasami jak to mowia kobieca intuicja....da sie kogos wyczuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acha czyli tatusia
no własnie ja wyczuła, że nie mogę tej osobie zaufać... a to szumne becikowe przeznaczyłam na szczepienia przeciw pneumokokom - dziecko naprawdę mniej infekcji ukł. oddechowego łapie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acha czyli tatusia
blondyna - bez komentarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anorina - jak czytam takie teksty to mnie coś trafia. Ja nie mogę zrezygnować z pracy bo mnie mój mężczyzna nie utrzyma i dziecka. Niestety nie każdy ma rodzinę gdzie popadnie i nie każdy może mieć posadę za kilka tysięcy złotych, żeby kobieta mogła sobie siedzieć w domu i pachnieć. Więc chyba lepiej będzie jak wrócę do pracy i będę miała na pampersy niż jak będziemy mieszkać kątem u rodziców i wkurzać się nawzajem i robić awantury, bo niestety cierpliwość nie jest z żelaza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to zapisuję się do grona wyrodnych matek bez sumienia... niespełna 2 tygodnie temu zapisałam synka do żłobka (do pracy wracam dokładnie tego dnia, kiedy skończy 5 miesięcy) i wyobraźcie sobie - w tym paskudnym, okropnym żłobku są... kolejki! pełno ludzi bez sumienia mieszka pewnie w moim mieście... a co najgorsze - chciałabym, żeby moje dziecko do tego żłobka się dostało... bo jest naprawdę fajny. i podobnie jak jedna z kobiet wypowiadających sie poprzednio - też szczepię dziecko na pneumokoki mi z becikowego jeszcze całe 4 złote zostanie :p a te teksty, że facet powinien utrzymać rodzinę... czy ty na pewno żyjesz w MOJEJ Polsce? bo tu realia są nieco inne... Wanda [ cześć]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha - póki nie zwolni sie miejsce w tym obleganym żłobku, zatrudnię opiekunkę, która super wrażenia tez na mnie nie zrobiła... a w żłobku poza opiekunkami są tez pielęgniarki i dochodząco lekarka, więc mam wrażenie, że w razie czego dziecko będzie tam bezpieczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bajgiel - cześć :) jestem tego samego zdania co Ty. Ja niestety nie szczepiłam na pneumokoki i to mnie chamuje przed oddaniem dziecka do żłobka bo jeśli chodzi o to, że dziecko nie byłoby ze mną tylko z innymi dziećmi i innymi ludźmi to chyba nie jest złe. Przynajmniej będzie miało obycie. Ale boję się chorób, dlatego skoro Ty szczepiłaś to uważam, że podjęłaś dobrą decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wanda 👄 też uważam, że w grupie dziecko rozwija się ładnie pod względem społecznym - a to nie zaszkodzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam własnych dzieci, ale prawde powiedziawszy czasy są takie, że czasem nie ma innego wyjścia. opeikunka na stałe chce normalnej pensji, czyli cos koło tysiąca ale można sprówbować ze studentkami. im bardziej pasuja luźne godziny więc może coś dla siebie znajdzie. pozatym studentce te kilka złotych dziennie się przyda. chociaz moim zdaniem zaszczepienie dziecka i odfdanie do złobka to nie jest zły pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FejaH
Nie zgadzam się z Wami co do żłobka. Przecież to że dziecko idzie do żłobka nie jest niczym złym. Dziecko przebywa wśród dzieci, w innym otoczeniu niż dom. Uczy się wielu rzeczy od innych dzieci. Jedyny minus jaki jest to rodzice, a nie żłobek. Dużym zagrożeniem jest dla brzdąca, gdy inni rodzice oddają dziecko pzeziębione, a ono roznosi zarazki. Ja swoje dziecko oddałam do żłobka jak miało 11 miesięcy. Początek może trudny, ale po dwóch trzech tygodniach mały zrobił mi rano papa i był bardzo uśmiechnięty. Niestety problemy zaczęły się gdyż jak wspomniałam nieodpowiedzialni rodzice zostawiają dzieci chore więc mój mały zaczął też chorować. Trwało to dwa miesiące, wkońcu musiał wziąć urlop żłobkowy aby znów nabrać odporności. Co z tego gdy po dwóch miesiącach Mati znów poszedł do żłobka, usłyszałam tylko jak inne dziecko kaszle jak by miało zapalenie płuc. Więc problemem tutaj nie jest sam żłobek a nieodpowiedzialni rodzice dzieci. Ja osobiście widzę jak mały cieszy się że idzie do dzieci,a nie siedzi ze starszą kobietą w domu! Więc nie martw się o małego napewno sobie poradzi i przyzwyczai się do żłobka, módl się tylko żeby nie łapał chorób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bajgiel - gdzie mieszkasz? Bo jeśli w moim mieście, to chciałabym wiedzieć, który żłobek polecasz. Szukam właśnie, córka pójdzie od września.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __mama__21__
Witam was wszystkich. Jestem mamą 2-letniej córeczki i 3-tygodniowego synka. Myślę, że każda z was ma w swojej teorii rację. Sama miałam wybór czy iść do pracy (prowadzimy z mężem firmę i moja pomoc okazywała się czasem niezbędna) Wybrałam jednak urlop macierzyński. Do pracy wracałam jak jedna z babć znajdowała czas na opiekę nad malutką. Dziś sytuacja się powtarza bo gdy córeczka podrosła i mogłaby iść do przedszkola narodził się drugi dzidziuś i znów będę siedziała w domu z maluszkami bo nie oddam córeczki do przedszkola kiedy sama jestem w domu, pewna, że dziecko dobrze i smacznie zjadło, nie wyjdzie bez czapki i nie zarazi się niczym od innego dziecka. Osobiście nie wyobrażam sobie oddać tak maleńkiego dziecka do żłobka ale czasami zastanawiam się w jakim dokładnie wieku powinno być dziecko aby mogło spokojnie chodzić z innymi maluszkami do jednej grupy. A myślę o tym ponieważ starsza córeczka chociaż pod stałą opieką (podobno w niektórych żłobkach dzieci płaczą godzinami aż się zmęczą i same zasną) i nadzorem wydawała mi się czasami trochę osamotniona. Zabawa z mamą, książeczki, bajeczki i place zabaw to chyba nie to samo co zabawa z rówieśnikami. Jestem przekonana, że gdybym wysyłała ją do żłobka chociaż na 2, 3 godzinki dziennie byłoby zupełnie inaczej.Teraz Julia ma 2 latka to chociaż wszystko świetnie rozumie to nie mówi jeszcze za dużo, jest bardzo nieufna wobec ludzi do tego stopnia że chociaż NIGDY nie chorowała (szczepiłam ją na wszystko. Łącznie na szczepienia nie starczyło by nawet czterech becikowych) i nie miała złych doświadczeń z lekarzami to kiedy ten pojawia się tylko profilaktycznie zajrzeć w gardło dziecko płacze i nie może uspokoić się przez pół godziny. Czasami z byle powodu rozpłacze się- bo np. czegoś jej zabraniam chociaż nie była wcale rozpieszczana. Fakt iż mało przebywała z rówieśnikami działa na jej niekorzyść. Dlatego drogie mamy chociaż jestem młodą mamą bo mam dopiero 21 lat to myślę że moje doświadczenie może wam pomóc w podjęciu decyzji (o ile sytuacja nie zmusza inaczej) Starajcie się jak najwięcej czasu spędzać z waszymi pociechami, ale nie rezygnujcie z przedszkoli i żłobków bo na pewno zabierzecie im tym samym sporo dobrej zabawy i możliwości szybszego poznawania świata, a Wy same znajdziecie trochę czasu dla siebie bo wychowywanie dziecka to najtrudniejsza praca. POZDRAWIAM !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym dostala
pierdolca w domu z dzieckiem bez pracy pzrze kilka lat :/ oddalam do zlobka po 4,5 mca i poszlam do pracy, ze wzgl finans tez ale przede wszystkim dla siebei :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
jestem w ciazy, pracuje, po porodzie wyberam sie na urlop maciezynski, ale po nim wracam do pracy, a dziecko pojdzie do zlobka. takie sa realia dzisiaj, ze podejzewam, ze nawet gdybym poszla na urlop wychowawczy, to po nim nie mialabym juz czego szukac w swojej pracy, biorac pod uwage wyscig szczurow jaki obecnie panuje. a im dziecko jest starsze, tym wydatki sa wieksze. a z dnia na dzien rosna. i co wtedy zrobic z jednej, nawet dosc wysokiej pensji? a moj powrot do pracy stalby pod znakiem zapytania, bo nie bylabym juz na biezaco. a jestem wykladowca akademickim i nie moge pozwolic sobie na dluzsza przerwe w pracy ktora kocham. a zlobek? dzieco ma tam zapewniona dobra opieke, sama chodzilam do wszelkich przybytkow typu zlobek czy przedszkole i jaos wyroslam na ludzi i to calkiem niezle. i sadze ze miedzy innymi dzieki temu ze dziecko spedza czas z rowiesnikami od najwczesniejszych lat, jest otwarte, szybciej nawiazuje znajomosci i przede wszystkim owiele lepiej sie rozwija i przyswaja wiedze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko powinno byc jak najdłużej z matka. Nie moge zrozumieć jak matki oddają do żłobka małe dzieci. Ja bez swojej 18 miesięcznej Zuzi nie mogłabym wytrzymać. Ludzie czesto maja pieniadze na to , by byc na macierzyńskim lub by wynająć nianie, ale wmawiają sobie, ze ńie, bo nie chcą przez jakiś czas miec skromniejszego zycia albo poprostu nie chce im sie opiekować własnym dzieckiem i "nie moga juz wytrzymać w domu". My wybraliśmy skromniejsze zycie. Nigdy nam sie nie przelewało, a teraz jest jeszcze skromniej, ale na normalne przeżycie wystarcza. Wszyscy bardzo sie kochamy, a nasza maleńka jest dla nas całym światem, cóż nie wszystkie uczucia rowniez te macierzyńskie sa u matek jednakowo silne....tak jest niepodważalna prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×