Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość licencjatka

Obrona pracy. Prosze o wejście tych, którzy mają to za sobą

Polecane posty

Gość licencjatka

Nie wiem jak to jest z kwiatami, prezentami itd. Daje się czy nie? Myślałam, że daje się komisji kwiaty, a promotorowi jakiś mały prezent typu alkohol. Ale ostatnio ktoś mi powiedział, że nikt u niego nic nie dawał. To jak z tym jest? Nie chcę wyść na taką co nic nie dała, gdy inni dali lub na odwrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a cala grupa
seminaryjna nie moze sie zlozyc? dalibyscie wtedy prezent od wszystkich czy kwiaty od wszystkich przynajmniej u mnie tak bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej się złożć
a w ogóle uważam te kwiaty i prezenty za bzdurę, swojemu promotorowi nic nie dawałam :) w końcu to jego praca, i łaski nie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licencjatka
Więc jednak daje się? Problem jest taki, że skład komisji się nieustannie zmienia. Mój promotor przyjedzie tylko na moją obronę i jeszcze 1 osoby i pojedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a cala grupa
złóżcie sie na symboliczne kwiaty i finito :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
licencjatko, w sumie ja broniłam się w 2001, ale pracuje teraz na wyższej uczelni i chyba od tego czasu niewiele się zmieniło. Prym wiodą kwiaty. Alkohol pojawia się sporadycznie. Jakby nie było dla mnie kwiaty to zbędny wydatek, jak patrzę na te ogromniaste bukiety, to aż żal... Jeden pracownik z mojej katedry stwierdził, że lepsze od kwiatów i poczęstunku ( a zarazem całej tej oprawy) byłoby zaproszenie promotorów i recenzentów do jakiejś knajpki na jedzonko już po samej obronie (oczywiście jeśli broniłoby się kilka osób).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiorek
Ale to jak to jest. Np. U mnie będzie dziekan na obronie, promotor X, recenzent Y. U następnej osoby: dziekan, promotor X, recenzent Z. U kolejnej: dziekan, recenzent Z i promotor R itd. To kiedy oni wszyscy się będą naradzać? I czy wszyscy promotorzy, recenzenci zostaną do końca wszystkich obron?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam o obronie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My skladalismy sie pare groszy na poczestunek. Kupilismy kwiaty ale nie taki specjalnie drogie:) i naszej promotorce taki kosz obfitosci:) ale ona na tozaslugiwala bo naprawde cudowna babeczka:) mysle ze nie wypada nic nie dawac.mozna zrezygnowac zprezentu dla samego promotora no ale juz kwiaty przynajmniej byc musza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my kupilysmy kwiaty a naszemu promotorowi alkohol - wyszlo milo dobrze i przyjemnie tylko zlozylysmy sie we 3 a tu cala banda od innego promotora sie zwalila bo tamten zachorowal i trzeba bylo ich z chajsu ogołocić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość absolwentka wyzszych studiow
a my promotorowi ksiazke ktora wiazala sie z jego zainteresowaniami, wyszlo ok 100 zl a dla komisji tylko kwiaty - czyli 4 x bukiet ( trzy osoby w komisji w tym 1 z nich wymienialam sie z drugą stąd 4 ososby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seniortika
Złożyć się, ustalić wcześniej na co. U nas był poczęstunek, kwiaty dla członków komisji, kwiaty od każdego i limuzyna wykupiona na godzinę jazdy dla promotorki (cudowna kobieta:-)) Było warto...:) Żyje się z rozmachem... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my sie składaliśmy
całą grupą, która miała obronę w danym dniu, tzn. nas było dwie, kupiłyśmy we dwie 3 bukiety, reszta jak broniła się na jesieni nie wiem jak problem rozwiazała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×