Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kolezanka meza

zona, maz, kolezanka meża

Polecane posty

Gość svdfvfvv
Jestem przekonana ze o kobiete ktorej moj ukochany zwierzalby sie, ktora lubilby, czul do niej sympatie, chcial z nia zartowac i co tak jeszcze, bylabym nawet bardziej zazdrosna niz o jakas "do seksu". Nie moglabym pogodzic sie z takim rodzajem wiezi miedzy nim a nia. Ale moze zona twojego kolegi jest bardziej wyrozumiala ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znsx
do svdfvfvv .wierzsz w to, ze istnieja tak bardzo tolerancyjne zony???? Ja raczej nie bardzo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolezanka meza
nie wiem jaka ona jest. Dopiero niedawno zdalam sobie sprawe, ze osoby trzecie moga ta nasza przyjazn dziwnie postrzegac. Juz kiedys w pracy ktos kiedys zazartowal na ten temat. Nie chce miec z tego powodu klopotów, tym bardziej nie chce by on mial problemy w zwiazku o to. Ale to jest tylko przyjazn...jakie to wszystko dziwne...czyli z zonatym nie powinno sie przyjaznic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość j.w.
odnosnie rodzaju relacji miedzy kobieta a mezczyzna, wydaje mi sie ze jesli same sie nie zaangazujemy emocjonalnie, uda sie utrzymac znajomosc na poziomie przyjazni/kolezenstwa osobiscie mam kilku dobrych kolegow i nigdy nie spotkalam sie z jakimis "awansami" z ich strony, czy wogole niejednoznacznymi sytuacjami bo moja postawa jest zawsze do bolu odarta z kokieterii, czy czegos w tym stylu, i w koncu zapominamy ze jestesmy roznych plci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość j.w.
wiesz, jesli chce sie byc OK, to znajomosc z pracy powinna zostac znajomoscia z pracy i dotyczaca pracy, oznacza to na przyklad ze nie wysyla sie esemesow bez wyraznej potrzeby, w pewnych godzinach, w weekendy, w rozmowach nie powinno byc flirtu itd itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znsx
j.w. : fajnie, ze Ci sie udaje w taki sposob utrzymywac znajomosc na poziomie kolezenstwa, ale nie chce mi sie wprost wierzyc, ze ktorys z Twoich kolegow nie zaangazowal sie bardziej....nie wiem, chyba ze sa to naprawde wyjatki......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *hhhhhhhhhhhhh
j.w. - wybacz ale sie usmiechnełam jak to przeczytałam :) Znajomość z pracy to znajomość z pracy , a przyjaźń to chyba niezupełnie to samo , prawda ? :D Jesli udaje Ci się jakiekolwiek przejawy płciowości wyciszyć , tez moge tylko pogratulować :D Do autorki - wybacz , ale mysle ,ze sama zaczynasz juz dostrzegać pewien abnormal tej sytuacji i stąd Twoje pytanie. Jesli juz masz jakies sygnały ze strony osób trzecich - wex je pod uwage czasami mówia wiecej niz sie widzi , ja swojej intuicji nie potraktowałam poważnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znsx
wlasnie: u mnie sygnaly osob trzecich obudzily mnie i cale szczescie , bo jak juz wyzej pisalam, zakonczyloby sie z pewnoscia b. zle.... dlatgo autorko: zastanow sie dobrze i nie dopuszczaj mysli , ze to tylko przyjazn... nie chce Cie straszyc, tylko chce Cie troszeczke ostrzec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolezanka meza
:(:(:( wlasnie niedawno to zauwazylam, ze to troche dziwne, ale szkoda mi tej znajomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BIEDRONA 1000
NO TO WESOLO BEDZIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stostokrotka
ja mam meza i bylabym zla nawet za to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestes albo ...
naiwna, albo robisz z siebie głupsza jak jesteś... co to znaczy, ze przyjaźnisz się w pracy z mężczyzna zonatym starszym duzo od ciebie, nie opowiadaj nam bajek, bo z wieku dziecięcego co niektorzy juz dawno wyrosli ... Wchodzisz w buciorach w kogos małżeństwo, za chwile napiszesz, że nie wiesz jak to sięstało, ale ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehehehehehehahahhahaah
zazdrosna zona sie wypowiedziala!!!!!!!!!!!!!!!!!ahhahaha porzucona pewno autorko : nie ma przyjazni damsko meskiej i juzzzzz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autoorki
Droga autorko! Niestety ale nie jest to tylko przyjaźn z pracy i sama to powinnaś zauważyć!! Bo przyjaź czy kumplowanie się w pracy nie powinno wychodzić poza miejsce pracy a ten twoj kolega żonkoś niestety ale pisze do ciebie waidomośći poza godzinami pracy (wieczorem!!!)czyli w czasie w którym powinien być z żoną. Moja droga dla własnego dobra emocjonalnego przestań, bo wygląda to raczej nieciekawie.. a wiem z autopsji że konsekwencje w razie czego poniesięsz właśnie ty !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ...eheheheheheha ....
I tutaj trafiłeś/łaś akurat kulą w plot :-D, bo akurat moje zycie osobiste układa sie od kilkunastu lat dobrze :-D, jestesmy małżeństwem partnerskim, ale zyje i widzę - mam oczy szeroko otwarte ... Przyjaźń damsko-męska jest i może trwać lata, ale przyjaźń, a ta dziewczyna mowi co innego i sama sobie przeczy, nie uważasz ? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Autorki Topiku
zawsze proponuję, żeby ktoś taki jak Ty spróbował się postawić w sytuacji żony Twojego przyjaciela, to po pierwsze. po drugie: czy nie chciałabyś Ty sama być przyjaciółką swojego męża? (jeśli go masz lub planujesz) czy nie uważasz, że to żona powinna słuchać męża gdy on ma jakiś problem? czy nie uważasz, że powinni każdą sprawę omawiać razem, bo w większości na tym polega małżeństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Damazy
Jestem pewien że wcześniej czy później wylądujecie we wspólnym łóżku.!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze. Ale przecież sama napisała - przyjaźnią się, ona nic od niego nie chce... Więc skąd zarzut, że wchodzi z buciarami w czyjeś życie. A to, że nie mówi o żonie o niczym nie świadczy. Znam przykład kochanka, który bez skrępowania mówił o małżonce, per \"moja żona\" lub po imieniu rozmawiając z kochanką. I zdradzał tą żonę. Może to po prostu typ małżeństwa, w którym mąż nie jest najlepszym przyjacielem żony, ani żona męża. Są różne związki bardziej lub mniej udane i oparte na różnych podstawach. Ale samo posiadanie przyjaciółki przecież nie jest zdradą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Autorki Topiku
Tylko czy takie małżeństwo, w którym się nie porozumiewasz z drugą osobą, nie rozmawiasz, zapominasz, że 2=1, ma sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A dlaczego
Nie poszukasz sobie przyjaciela/kolege w swoim wieku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolezanka męża
wiec mam zerwac znajomosc, bo jest starszy. A w pracy 80 % jest duzo starsza ode mnie. Tak nie bede sie odzywac do nikogo tak bedzie najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolezanka męża
a jeszcze jedno: ja go nie podrywam, ani on mnie nie pociaga jako męzczyzna - jest tylko b.dobrym kolegą - a jesli rzeczywiscie on cos kombinuje, to on jest nie fair wobec zony i mnie, W sumie niepotrzebnie zalozylam ten topik, nie bede sie zastanawiac co sądzi o mnie zona kolegi. Ja jestem fair i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś w porządku
ale zapytaj się koegi, czy jego żona wie o waszej przyjaźni... być może on sobie coś wyobraża, czegoś od ciebie oczekuje. I to jest nie w prządku obec drugiej osoby w związku... czasem niewinnie się zaczyna. Uważam, że partner/ka powinien wiedzieć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pieprzysz dziewczyno
od rzeczy w pracy są koledzy i kolezanki i rozmawiamy z nimi na takiej stopie ... KOLEŻEŃSKIEJ , a wysylanie po pracy sms-ów do siebie po pracy przez zonatego faceta i pannę to jak nie wiesz co to jest, to jestes ograniczona, albo smarkula i tutaj założyłaś nastepny topik zeby sobie pofantazjować, ale my to mamy głęboko tam gdzie slońce nie dochodzi 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żooona
To ja napisze z perspektywy zony. Mój mąz zmienił prace na taka że ma same kolezanki. Mówi że to tylko kolezanki i świetnie sie z nimi rozumie. Wychodzi sobie na piwo z kolezankami mimo ze mi sie to nie podoba. Od czasu do czasu któraś go zaprasza na obiad i on zamiast wrócic do domu jedzie. Mi mówi - to sa tylko fajne kolezanki. Traktuje je jak święte. Od kiedy sie pojawiły zeszłam na drugi plan. Jestem najzwyczajniej w swiecie zazdrosna - chyba to normalne. Ale nie o same osoby tylko o czas, który powinien poswięcac mnie a nie im. O to w jaki sposób o nich mówi. Odnosze wrazenie, ze ze mną nigdy tak sie nie rozumiał jak z nimi. Zmienił hasła do skrzynki pocztowej, bo pisze z nimi maile. Jak kolezanka męza by sie poczula będac na moim miejscu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też żoną jestem
żooona, a gdybyś tak nagle zaczęła mieć kolegów? gdyby on po powrocie nie zastawał cię w domu? gdyby musiał czekać na ciebie do późna? zdobyłabyś się na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żooona
haha - myslałam o tym. Tyle ze mam małe dzieci, a w związku z tym średnie możliwosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też żoną jestem
mieszkacie sami? czy jest jakaś możliwość, żeby się może umówić z mamą na dwa dni w tygodniu na jakieś popołudnia, żeby dzieci miała na kilka godzin u siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli nic do niego nie czujesz
i nie chcesz nic więcej, poza koleżeństwem( o przyjaźni nie piszę, bo moim zdaniem ona nie istnieje między m i k :p ) to jesteś jak najbardziej w porządku! To on czegoś/kogoś szuka na boku! dupek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żooona
A wogóle zapytałam męza co by zrobił i jak sie czuł jak ja bym zaczeła tak wychodzic z kolegami i traktowac ich jak on kolezanki. Wiesz co powiedział : jakby to byli koledzy z pracy to nie miałbym nic przeciwko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×