Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ritaaa

MAMUSIE O KTóREJ GODZINIE WSTAJECIE ?

Polecane posty

Gość ritaaa

moje dziecko czasami budzi się kilkanaście razy w nocy i jestem niewyspana więc pozwalam sobie rano pospać do 8 czasami do 9.00 to zależy czy dziecko jeszcze śpi. a teściowa uważa że jak ona wstaje o 6.00 , w lecie o 5.30 to wszyscy domownicy też tak powinni, ponieważ to grzech tak długo spać i takie tam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjjjjjjjjjjj
młoda osoba potrzebuje więcej snu, tym bardziej Ty, skoro noce zarywasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjjjjjjjjjjj
dodam jeszcze, że jej tryb życia nie usprawiedliwiałby snu ponad te 7-8 godzin, natomiast Ty masz po czym odpoczywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ritaaa
ale wiesz, ona tlumaczy że wychowała czworo dzieci i nigdy sobie nie pozwalała na spanie nawet do 7.00 ale ja próbowałam wstawac o 6.00 i w ciągu dnia chodziłam jak naćpana. na nic nie miałam sił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja czasami spie do 10-tej-zalezy jak maly mi pozwoli a chodzi spac juz o 18-tej :-P wstaje o 7-8 na amu i przewaznie spimy (albo ja spie a maly drzema-kulajac sie na zmiane) do 9-tej ostatnio musialam wstac o 8 i bylam taka niewyspana ze w dzien musialam sie polozyc :-( a pomyslec ze kiedys wstawalam o 7 i bylo ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ritaaa
ciekawa jestem jak wy sobie radzicie. w o góle macie czas w ciągu dnia na sprzątanie, ugotowanie obiadu dla męża i dziecka, pranie, prasowanie itd. czasami mam wyrzuty sumienia że nie mogę się z wszystkim wyrobić. że nie potrafię być dobrą mamą, żoną i gosposią skoro kładę się spać z przekonaniem że nie zrobiłam wszystkiego i muszę odłożyć coś na następny dzień. jak kobiety pracujące zawodowo potrafią to wszytko ogarnąć????????!!!!!!! nie dość że praca to jeszcze dom,dzieci... a gdzie czas dla siebie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podziwiam kobiety które
to wszystko godzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja spie po 10 godzin dziennie-MUSZE,inaczej jestem skrajnie niewyspana,mam piasek pod powiekami i drazni mnie wszystko. gdy corka byla malutka spalam zawsze,gdy ona spala a zamiast spacerow wystawialam ja w wozku na balkon,a wiedy oczywiscie tez spalam. mimo to mialam mniej niz 10 godzin snu na dobe i bylam wykonczona,szczegolnie gdy zabkowala.ale odkad poszla do niani,ja odwoze ja o osmej i znowu podsypiam sobie do 11-12(niestety nie codziennie,ale kilka razy w tygodniu). jesli musze po odwiezieniu jej \"wyruszac w trase\" MUSZE to odespac nastepnego dnia.inaczej czuje sie jakby mi ktos mlotkiem w glowe dal.zwsze mialam wielkie zapotrzebowanie na sen. nie przesadzam stwierdzajac,ze dziekuje Bogu,ze nie musze codziennie wstawac wczesnie.mysle,ze nie zylabym zbyt dlugo w takim ukladzie.kiedys gdy jeszcze chodzilam do szkoly bylam zawsze niewyspana,nie mialam sily na nic,mialam ciagle depresje:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze, ale Ty nigdy jeszcze nie nosiłaś moherowego beretu, a ona pewnie tak. Co to ma do rzeczy? Ty to Ty, ona to ona. Również Ty zapewne nie będziesz miała czworga dzieci i dzięki temu możesz sobie pospać. Powiedz jej, że nawet nie masz do czego się zrywać, bo pranie robipralka, masz pampersy, mikrofalówkę i nowoczesnego męża, który Ci pomaga. Ta baba na głowę Ci wejdzie. Nie musisz być taka jak ona, z jakiej racji?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ritaaa
wszystko dobrze napisałaś tylko narazie mieszkam niestety z nią i by nie wysłuchiwać jej gadania to muszę się podporządkowac. ale jeśli wy mi piszecie że nie wstajecie tak jak moja kochana teściowa to już mi lepiej na sercu, myślałam że tylko ja śpię tak długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od maja do listopada wstawałam codziennie o 5:00! Wykonczyło mnie to. Całe szczescie, ze teraz moge sobie pospac do 7:30 i jestem szczesliwa. CZasów, kiedy bede mogła sie wyspac mysle, ze nie doczekam :), ale nic to. Te wszystkie gospodarskie rzeczy staram sie zrobic i nie zostawiac nic na nastepny dzien. Prasuje np. po wykapaniu dziecka a klade sie spac około 1:00. TAk moze byc. Po 60tce (moze juz nie bede miała bobasów do wychowywania i zabawiania) sobie odpoczne :) :) :) to juz niebawem...za jedyne trzydziesci parę lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akurat ja wstaję o 6, mogłabym być z racji wieku Twoją teściową, ale nie widzę powodu abyś musiała być taka jak ona. Jeśli nie zrzucasz na nią swoich obowiązków, nie zaniedbujesz domu i dziecka, nie jest to problem teściowej, że umiesz sobie pospać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o 7.45 wstaje,wkladam byle co na siebie i wioze corke do niani na okolo 8. wracam do domu,jem sniadanie,biore prysznic,przygotowuje sie do pracy.wychodze za 10 -10. czasem uda mi sie poslac lozka przed wyjsciem,ale zawsze nastawiam pranie. wracam okolo 16,wyciagam pranie,ogarniam pobieznie dom,jade po corke przed 5. potem dzwonie do tatusia czy bedzie glodny i czasem jade z corka na zakupy,czasem nie i po prostu zamawiam pizze czy kupuje kurczaka.wieksze sprzatanie robie w piatek,bo pracuje tylko do 14.zreszta moje mieszkanie jest latwe w utrzymaniu na szczescie.nigdy nie prasuje,kupuje takie ubrania,ktore nie wymagaja tego.no,i bardzo czesto nie musze jechac do pracy z rana i wtedy spie do 11-12. musze przyznac,ze nie jest zle:-) corka zasypia o 20 i wtedy biore kapiel,jemy razem kolacje albo ogladamy film.jesli pospalam rano,ide spac pozno,a jesli musialam pracowac-klade sie kolo polnocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up and down

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnio o 4!!! pierwsze 1,5 roku ze starszym- 4-6 a teraz znow starszy szaleje i wstaje o 4 rano mlodszy potrafi spac z przerwami na cyca - do 8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli mozesz to śpij ile się da.Ty jesteś wyspana a wszyscy dużo na tym skorzystają.Ja tam niektórym z Was zazdroszcze :) wstaje codizennie przed 5 ,ale to i tak dobrze bo do 12-13 miesięcy wstawałam przed 4 lub po

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta 272
kangurku kochany czemu tak wcześnie wstajesz ? w dzień odsypiasz , prawda ? ja wstaję o 7.00 i narzekam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia 193
ja mam pobudkę o 5.30 bo mój mąż wyjeżdża do pracy o 6.00 więc muszę mu zrobić śniadanie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marta272 - dlaczego? synek mnie budzi :( a o drzemkach nawet 15-minutowych w dzień mogę tylko pomażyć. Dlatego cięsze się że każdego dnia jest coraz starszy i da mi pospac przynajmniej do 6,no ale może o 8 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasia193 - a mąz nie może zrobić sobie sam? przecież to duży chłopczyk :) po co masz się zrywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotek 156987
a co to królewicz ma złote ręce że nie może sobie sam zrobić śniadania? Moim zdaniem to barbarzyństwo ściagać żonę o 5.30 żeby robiła śniadanie :P kretynizm wtórny męża i żony, on leniwy a ona się daje wykorzystywać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem wyspana, kiedy położę się o 23 i wstanę o 10. Mogę położyć się o 21, a nawet po północy, ale jeśli wstanę o 7-8 to zwyczajnie przez cały dzień chodzę jak struta. Mój mąż jest rannym ptaszkiem, wstaje o 6 i jeszcze przed pracą ściąga pocztę, to zawsze on o 7 przewija małą i podgrzewa jej mleko, potem idzie do pracy, a ja wstaję o 10 jak nowo narodzona. Mam taki dziwny organizm, że żeby móc normalnie funkcjonować i wykonywać wszystkie czynności z uśmiechem na ustach muszę spać do 10. Kiedyś poszłam spać o 21, obudziłam się o 8 i nawet nie miałam siły iść z małą na spacer, a jak wstanę o 10, to mogę iść nawet na 4-godzinny maraton.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia 193
ale ja lubię mojemu mężowi przygotowywać śniadanie, on ode mnie tego nie wymaga bo wie że ciężko mi tak rano wstać. wraca bardzo póżno i prawie wcale się nie widzimy więc te poranki są cudowne bo spędzam je z mężem a nie przesypiam sama w łóżku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszęę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na czekoladkę
o 7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ostatnio wstawąłam o 10 albo o 9 ale teraz o 8 a bywąło ze o 6 w wakacje mały sie tak budził latem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na czekoladkę
o 7 dzieci lat 15 i 7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 55555
Ja wstaję jak mój maluszek się obudzi :) Czyli 8-9:30.Chodzę spać ok. 1:30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×