Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kakakakkaaa

mam faceta którego kocham i jestem z nim 7 lat ale nie kochalismy sie

Polecane posty

Gość gosieenkkkka
do autorki:TO FORUM TO NIE KEST CHYBA NAJLEPSZE MIEJSCE NA OMAWIANIE TAKICH SPRAW-SAMA WIDZISZ ZE WIELE TU CHAMSTWA I ZDEPRAWOWANYCH LUDZI....NIEKTORZY MAJA KOMPLETNIE SKRZYWIONE SPOJRZENIE NA TAKIE RZECZY....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala me
hahahahahaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celtisa
jestem z chlopakiem ponad 4 lata. W zasadzie to w czerwcu bedzie 5 lat.. I tez nie kochalismy sie jeszcze.. I dokladnie z tego samego powodu co autorka tematu... Bo sie boje... Jak czytam te komentarze to az mi sie wlos jezy na glowie.. Ludzie ktorzy nie wierza w podobne historie po prostu nie wiedza jak jest w zwiazkach innych ludzi.. Moi i chlopaka znajomi z pewnoscia tez by nie uwierzyli,ze my nic.. I ja tez bym sie sama nie przyznala.... Podejrzewam,ze niektorzy by sie zdziwili ile jest wlasnie takich zwiazkow... Bardzo bym chciala juz miec to za soba... bardzo.. Bo bardzo kocham i bardzo jestem kochana..Bylo juz kilka prob.. Jedna by sie nawet skonczyla,ale to tak bolalo... Tak wiec rozumiem cie droga autorko topiku!! Glowa do gory ! Nie jestes sama!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to uzalajcie sie dziewqczyny nad soba dalej, zamiast cos z tym zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweetevil
popieram cie, gadanie na nic sie tutaj zda, trezba dzialac:) pozdrawiam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FGFHF
ja niestety tez jestem 3 lata i tez sie boje :(takie nasz zycie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celtisa
wlasnie.. ale niektorzy tego nie potrafia zrozumiec ze inni moga sie bac.. Na poczatku myslalam,ze boje sie ciazy..ale jednak bardziej sie boje seksu samego w sobie.. I nie jest w stanie tego zrozumiec chyba ktos kto tak nie ma.. Trudno.. Ale pracuje nad soba:) Duzo o tym mysle.."wczuwam sie" zawsze jak o czym tak mysle czego sie obawiam a czego bardzo chce.. to zwykle przelamuje lek.. w tym wypadku nieco dluzej to twa...ale mam nadzieje,ze uda mi sie..Trzymam za was kciuki dziewczyny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korea
widzę,że to jakaś plaga z tym "niebzykaniem"...dobrze wiedzieć że nie tylko ja jestem dziwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cud znaleźliśmy
strą dziewicę jeszcze do tego w długim związku :classic_cool: Są dwa wyjścia: 1) facet jes gejem 2) jest aseksualny a i jest jeszcze trzecie 3) ma żonę 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kameaaaaaa
Moja droga, masz dośc powazny problem i takie problemy normalnie sie leczy u psychologa, na terapii. Jest to swego rodzaju zaburzenie, wiec radze ci nie zwlekac i sie zapisac,psycholog to taki sam lekarz jak kazdy inny, powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iohoh
obawiam się że wbrew pierwszym postom ona wcale nie szuka rady tylko poklasku dla tej dewiacji żal dziewczyny, żal jej faceta, ale skoro im to odpowiada....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o_n_27
Nie ważne czy to prowokacja czy nie. Do wszystkich niedowiarków - jestem facetem, który był prawie 3 lata z taką kobietą i żył bez seksu. A zatem doświadczyłem osobiście że takie osoby istnieją i mają się dobrze. I wbrew pozorom nie są to kobiety brzydkie czy zaniedbane. Moja eks jest prześliczną kobietą, wielu facetów próbowało ją zdobyć, mi się to udało swego czasu po długich zabiegach. Na początku nie wiedziałem, że jest jeszcze dziewicą, jak ją poznawałem to miała 22 lata, ja 24. Po jakimś czasie mi się przyznała, że jeszcze z nikim nie spała i że chce czekać do ślubu. No i oczywiście uszanowałem to, przez pierwsze pare miesięcy było super, byłem w niej szaleńczo zakochany, tym bardziej że oprócz urody miała też super charakter. No ale do czasu. Po roku bycia ze sobą zaczęły się problemy, bo wiecie - 25 letni facet, z normalnymi potrzebami a tu zero seksu. Tym bardziej że pierwszy raz miałem już jakiś czas za sobą. No i tak to narastało. Rozmowy nie pomagały, ona trwała przy swoim, miesiące mijały, rosła moja frustracja, czułem się przy niej nieatrakcyjny. W międzyczasie udało mi się na tyle zdobyć jej zaufanie, że doszło do pettingu. Zawsze jednak inicjowałem to ja, nigdy nic nie wyszło z jej inicjatywy. Było mi strasznie ciężko wytłumaczyć jej że ją kocham i ją pragnę. Mówiłem jej że mnie pociąga, że jest piękna. Byłem delikatny jak mogłem, nie spieszyłem się. No ale mimo tego ona ciągle chciała czekać z seksem do ślubu. Tłumaczyła to wiarą i wychowaniem w rodzinie katolickiej. No i faktycznie, nawet księdza miała w rodzinie. Ale ja ją poznałem i tak naprawdę nie w wierze leżał problem. Tylko w strachu. Ona się seksu po prostu bała. Panicznie bała się wpadki. Ale bała się nawet pieszczot, do tej pory nie wiem dlaczego. No i jeszcze ten kościół i kontrola rodziców zrobiły swoje. Rozstaliśmy się w końcu bo ten problem się już tak nawarstwił, że nie dało się nic zrobić. Teraz wiem, że błędem z mojej strony były te ciągłe rozmowy i przekonywanie jej dlaczego seks nie jest zły.Bawiłem się w psychologa po prostu. Ona nie czuła już we mnie oparcia i tyle. Bo najgorsze było to, że ona nie widziała problemu. Albo widziała, ale nie chciała nic z tym zrobić. Nawet zaproponowałem jej wspólną wizytę u seksuologa, ale po tym wpadła w taką furię, zaczęła na mnie krzyczeć, w ogóle myślała że uważam ją za nienormalną, że aż sama ze mną zerwała. Wyobraźcie sobie - wolała się ze mną rozstać niż wszystko przemyśleć i może w końcu się na ten seks zdecydować. No ale to by było zmuszanie się, a mi też nie chodziło o coś takiego. Jestem rok po rozstaniu z nią i teraz wiem że można to było rozegrać nieco inaczej, no ale z drugiej strony gdybyśmy pociągneli ten związek, to i tak pewnie do ślubu bym nie wytrzymał z jej podejściem. Poza tym ślub miał być najwcześniej za 3 lata. Ona ma teraz innego, szybko się pozbierała po naszym związku. Podobno jej facet ma takie same podejście co ona, czyli oboje czekają do ślubu. Oboje mają po 25 lat. I jeśli są szczęśliwi ze sobą to ja się tylko cieszę. Co nie znaczy, że prędzej czy później ten problem też się pojawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwazam ze jest to niebagatelny problem..... i faktycznie chyba wizyta u psychologa moze cos tu zdzialac.... swoja droga.... serdecznie wspolczuje..... :( powodzenia i udanego pozycia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EFDFDF
hahaha ale jaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakakkakakkkak odezwij sie
A czy okazujecie sobie inaczej czulosc?? Jezeli nie przez sam seks.. to przez np. wzajemna masturbacje?? Ja jestem w stanie jeszcze zrozumiec taki zwiazek..bez seksu.. ale czy tez bez intensywnych pieszczot? a seks oralny?? Na poczatek moga to byc srodki zastepcze.. malymi kroczkami... i moze w koncu sie przelamiesz? A kto inicjuje, jezeli takowe sa w ogole, pieszczoty?? ty , czy twoj- cytuje- "ciotowaty" facet? bo to jest wazne.. Jezeli on nawet tego nie egzekwuje od ciebie to sprawa wyglada ciezko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×