MEZCZYZNI MNIE ZOSTAWIAJA...

Mezczyzni z ktorymi sie spotykam mnie zostawiaja, opuszczaja bez slowa, a w zasadzie ze slowem, ze top koniec. Zupelnie nie wiem dlaczego tak sie dzieje,aza kzdym razem analizuje wszystkie [przyczyny. Ma ktos tak??

nikt nic nie napisze? może wyjaśnię bliżej: np. ostatnio Paweł - zostawił mnie na dworcu w Koluszkach, a potem tłumaczył że zapomniał mnie bo nieduża jestem a walizek miał kilka... na tym dworcu dwa dni potem siedziałam :O miał ktoś tak ?

a to sie akurat nie dziwie, bo zadnemu pawlowi nie mozna ufac. wiem to z wlasnego doswiadczenia!

a może za badzo chcesz?? a oni jak to oni uciekają gdy są okrążani??

ja znow mam odwrotny problem...nie moge opedzic sie od facetow i widza we mnie kandydatke na zone...nie wiem czemu tak sie dzieje,nie jestem juz nastolatka ,dobiegam 30,jestem po dluuuugim nieudanym zwiazku i teraz jestem sama z wyboru....pracuje ,mam mnostwo hobby,dbam o siebie,jestem niezalezna a facet potrzebny jest mi tylko czasem by pogadac,isc gdzies potanczyc,milo spedzic czas.....i niestety faceci nie daja mi spokoju...zaczepiaja i w pracy i na disco,wszedzie....a ja mowie im ze meza nie szukam....tak to u mnie jest

powiem tak ---> wyjdziesz za mnie ?

szukalam powodow mojego wyjatkowego powodzenia i doszlam do wniosku ze facetow rajcuje to, ze na ich oczach wkladam sobie do pupy kolek osinowy... A kto by nie chcial miec zony, ktora to potrafi?

kołek ?! a nie... to cofam ofertę :O

do powiem tak > pewnego dnia obudzisz sie i uswiadomisz sobie ze zostalas stara panna, ktorej nikt nie chce. Odrzucaj facetow, a minie rok, dwa i zaden juz na Ciebie nie spojrzy, bo beda woleli te mlodsze. Tak wiec powodzenia zycze.