Jego dłoń, jego uśmiech..

Bawi Was jeżdzenie po ludziach? A może narysujcie sobie koło i walnijcie się w czoło?

To jest typowe dla związków gdzie nie ma miłości 2 lata i już jakiś amant jest lepszy

Natia, Ty tu jesteś jedyną osobą, która zwyczajnie napisała co mysli. Reszta woli na mnie wieszac psy, bo tak najlatwiej;/

Zostaw chłopaka żeby miał szanse znaleźć prawdziwą miłość a sama bierz sie za swego lovelasa

To mam nauczkę, żeby tu więcej nie zaglądać;d

To chyba bardziej skomplikowana kwestia niż tylko moralności, przecież nie zrobiłaś tego specjalnie, żeby się nim zauroczyć. Po prostu tak czujesz. czy ten chłopak z którym tańczysz ma dziewczyne? radziłabym ci poczekać, aż zrozumiesz co naprawde czujesz. Przez ten czas nie szukaj kontaktu z Y, spróbuj na całą sytuacje spojrzeć z dystansem..

A ja cie kruszynka rozumiem. W dlugotrwalych zwiazkach znikaja te oslawione motylki w brzuchu, och achy i omdlenia. I choc mozna to probowac (p)odgrzewac to niestety nigdy juz nie bedzie tak jak na poczatku zwiazku, kiedy idziemy w fascynujace nieznane. Co jakis czas poznaje kogos, kto mnie tak oczarowuje (czasem jednym swoim spojrzeniem) i przez chwile motylki wracaja. Ale wiem ze to zludne jest, bo po paru latach zwiazku z tym kims nowym sytuacja by sie powtorzyla. Pozwalam sobie wiec tylko na kilka ochow i achow z daleka. Nie mam zamiaru rozbijac swojego zwiazku, w ktorym w gruncie rzeczy (poza brakiem motylkow - ale nie mozna miec wszystkiego) jestem bardzo szczesliwa.

Otóż to! Cieszę się, że mnie ktoś jednak rozumie. Nie, on nie ma dziewczyny.. To już by była katastrofa;/ Dzięki za opnie;-*

To ja pierwszy dałem tą opinie Nie jesteś zdolna do wyższych uczuć

To zajmij się swoimi wyższymi a moje niższe zostaw w spokoju.

Utop się najlepiej To będzie najlepsza rzecz w twoim życiu \'

ok. Zadowolony?

Jak stanie się do faktem to może być to dobra rzecz dla ogółu