Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bardzo powazne

bardzo powazna sprawa

Polecane posty

Gość bardzo powazne

nie wiem od czego zaczac... chodzi o mojego kochanego chlopaka... nie powiedzialam mu o sobie calej prawdy;( dzis zaluje... otoz chodzi o to ze on nie ma pojecia jak jest naprawde z moim wyksztalceniem... nie ukonczylam szkoly nie mam wykształcenia... on sam studiuje na awf.. ma swoje ambicje. ja z moja szkola wybrnelam w ten sposob ze poprostu niby uczylam sie wieczorowo pozniej nie zaliczylam egz, i na tym zakonczyla sie moja edukacja... to zrozumial dal wsparcie, ale cala ta historia byla jednym wielkim kłamstwem... nie potrafie powiedziec prawdy tak bardzo go kocham ;(nie chce go stracic...:(( czy dla facetow naprawde wyksztalcenie ma taka wielka wartosc? przeciez kocha sie czlowieka a nie jego wyksztalcenie?:( nie jestem jakas glupia slodka idiotka , nie chce by brzmialo to jakos egoistycznie ale ogolnie uwazana jestem za madra inteligentna osobe pomimo mojego NIEwyksztalcenia... co ja mam zrobiC?:( nie chce go stracic:(( boje sie co bedzie jesli dowie sie prawdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lila333
to zalatw sobie na nowo szkole, i przyloz sie do egzaminow, wyksztalcenie powinno byc wazne dla Ciebie! bo to furtka dla Twojej przyszlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znałam taka sytuacja e ale to facet rzekł ze ma srednie a miał zawodowke ona studiowała ze mną;) I co? I nic:) poszedł na wieczorowe a potem i wieczorowe studia, dzieki kochającej dziewczynie:) Ja sobie zartowałam zawsze z wykształcenia, tytułów, własciwie naucyzłky mnie tego moje kolezanki z pokoju. jako pierwsze wpisały mi dr i inne a sobie habilitowany na papierach odnosnie wyborów samorządu studenckiego-siedziałam w komisji;) ubaw był, ale to smieja sie ci co sie meczyli na tych studiach i wiedza, ze tytuły i habilitacje ma sie przed ukonczeniem:D ale jakos ostatnio juz ten temat nie smieszy mnie, kiedys bardzije, smialismy sie do czerwonosci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo powazne
musze teraz czekac do wrzesnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvcert
dla facetow wykształcenie nie ma wartośći tylko jak sie ich okłamuje to jest nieciekawie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo powazne
troszke sie boje jego rekacji jesli by sie dowiedzial nawet nie wiem jak sie wytlumaczyc z tego... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysłe ze jednak powinnaś powiedziec mu prawde bo wczesniej czy póżniej to i tak wyjdzie.Nie odwlekaj tego w czasie!!!! Trudno mi powiedzieć jaka bedzie jego reakcja na to wszystko.Na pewno sie wkurzy ze go okłamałaś bo ty też byś sie wkurzyła gdyby było odwrotnie Jesli kocha to jakoś to przetrawi. Myslę jednak ze powinnaś coś zrobić z tą szkoła .Może zacząć jeszcze raz ale juz wspólnie z jego pomocą!!!! Zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo powazne
obecnie wie ze sie nie ucze...bo niby nie zdalam tych egzaminow .a w planie mam od wrzesnia isc gdzies zaocznie->ale to juz naprawde .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham informatyka
skoro to takie wazne to mozesz zczac od lutego juz- sa nabory w lutym na pierwszy semestr. moze akurat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo powazne
nie widzialam nawet szczerze mowiac... niop skoro tak jest to bede chodzic i pytac. dzieki za info.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 032889
a od jak dawna jestescie ze soba?Bo jesli to dopiero poczatki a ty uznajesz ze brak wyksztalcenia nie wplywa na to kim jests(bo tak jest oczywiscie) to moze naprawde nie mow mu o tym narazie.Jak pojdziesz z now do szkoly to mu wyjasnisz a narazie nie pekaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo powazne
jestesmy razem trzy miesiace :) nio tak myslalam zeby nic narazie nie mowic...a kiedy zaczne nowa szkole to wyjasnic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz ambicję? To uzupełnij wykształcenie dla samej siebie ,a nie dla niego.Przypuszczam,że on to zaakceptuje i pomoże.No chyba ,że rola kury domowej jest szczytem Twioch marzeń :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jest wcale tak zle
a w ogole ile masz lat? bo widzisz, jesli masz jakas pozycje, dobra prace to ten brak w wyksztalceniu jest jakby lekko zakamuflowany :) i nie wiem czy dobrze rozumiem- nie skonczylas ogolniaka czy przerwalas studia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __aneyka
wyjasnic sprawe jak najszybciej i prosic o przebaczenie. Nie powinien sie gniewac ze nie masz wyksztalcenia, chyba ze jest jakims snobem. Zaboli go to ze go oklamalas. Wytlumacz dlaczego i powiedz ze dla niego chcesz podjac nauke. Bedzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli tak sie zaczyna zwiazek - od klamstwa - to co bedzie potem? Dlaczego nie powiedzialas mu prawdy na poczatku, kiedy Ci jeszcze na nim nie zalezalo? Teraz to brniesz juz w klamstwo dalej i dalej - bo Ci zalezy na nim. I to spedza Ci sen z powiek. Jesli chcemy z kims byc naprawde blisko - nie mozemy ukrywac prawdy. Oczywiscie nie znaczy to ze musimy mowic wszystko, kazdy z nas ma prawo do malego \"skarbczyka\" swoich spraw ktorego z nikim nie dzieli, chocby najbardziej ufal (ale to temat na inny topik). Ale pomysl - czy mowienie prawdy o sobie, o wyksztalceniu, o rodzinie, o stanie posiadania - nie stanowi na samym poczatku (kiedy jeszcze nie ma uczuc a tylko nadzieja na nie) czegos w rodzaju naturalnej selekcji? Jesli to mu/jej nie pasuje to rozstajecie sie bez bolu i jest OK - a z czasem, jak u Ciebie - rodzi sie strach o utrate ukochanego. Teraz powiedzenie mu prawdy byloby ryzykowne z dwoch powodow - po pierwsze moglby miec Ci za zle ze ukrylas przed nim cos istotnego i stracic zaufanie do Ciebie (bo skoro o tym nie powiedzialas to moze jeszcze inne, gorsze rzeczy ukrywasz), po drugie - moze faktycznie wolalby dziewczyne z innym wyksztalceniem skoro, jak sama twierdzisz, jest ambitny i chce sie ksztalcic. Nie ma rady - jakos z tego musisz wybrnac. Sama - skoro sama tego piwa nawarzylas. Albo kontynuuj nauke i spraw zeby Twoje klamstwo stalo sie prawda (i faktycznie zebys miala takie wyksztalcenie jakie mu przedstawilas - w sumie na dobre Ci wyjdzie bo nauki nigdy nie za wiele a moze i ty zlapiesz \"bakcyla\" ambicji jak on) - albo powiedz mu wszystko, wyznaj ze Ci glupio i wstyd i czekaj na jego reakcje. Moze tak sie zdarzyc ze Cie zrozumie i nie bedzie robil sprawy. Nie taki zreszta diabel straszny jak go maluja. Ale te Twoje dzisiejsze rozterki tutaj na forum sa niezla nauczka na przyszlosc - nie mijaj sie z prawda. Nie warto dla pozniejszej szarpaniny. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powazna sprawa
od razu dziekuje za chwile ktora poswieciliscie by sie wypodziwedziec;-) odpowiadam po koleji: 032889 -razem jestesmy 3miesiace ....wlasnie myslalam by powiedziec co i jak w momencie kiedy rozpoczne edukacje ale wiesz... sumienie jednak mam i troszke mi zle zyc z klamstwem. xyzed -chyba kazdy ma ambicje... tylko widzisz-mnie zycie ulozylo sie tak pomimo mlodego wieku ze niestety swoich ambicji troszke spelnic nie moglam...;( a teraz? czas pokaze chcialabym zeby sie udalo. nie jest wcale tak zle - latek mam niecale 19 koncze za dwa miechy....niop i pracuje sobie w sklepie ... aneyka -nio snobem zapewne nie jest;) napewno by byl zly ale z czasem... a zreszta ciezko przewidziec reakcje-sama na jego miejscu czulabym sie oszukana.... oneill -nie powiedzialam prawdy od razu chyba dla tego, poniewaz od zawsze mi zalezalo na nim, i balam sie poprostu ze przez to ze bedzie wiedzial o moim wyksztalceniu o ile wyksztaleceniem mozna to nazwac ,to ze nawet nie spojrzy na mnie jak na wartosciowa osobe... wiem ze zle zrobiilam i kolejny raz mowie-zaluje...;( wiem ze bedzie zly wscielky to normalnie i zrozumiem go... boje sie bardzo reakcji,niop ale co ma byc to bedzie prawda?;( tak w glebi duszy czuje ze wybaczylby ... ale jak sie zebrac na taka rozmowe... ;( on wie praktycznie wszystko o mnie ,tylko nie o szkole i widzac jego nastawienie do mnie do tego jakie mam w domu rodzinne problemy i jaki potrafi byc cieply opiekunczy czuly... ehhh zastanawiam sie czy wogole zasluguje na niego;( ja poprostu nie wiem jak opisac teraz swoje uczucia... jest mi ciezko zle , i tak jak piszesz"skoro sama tego piwa nawarzylas"-musze sama go wypic . caly czas jednak mam nadzieje ze wszystko sie jakos ulozy i bedziemy nadal razem...w sumie dlugo razem nie jestesmy bo 3 miesiace ale zdarzylo sie w tym czasie wiele dobrego jak i zlego , wiem ze jestesmy blisko siebie nawet gdy cos idzie nie tak,wiec chcialabym bardzo wierzyc w to,ze i ten moj blad nas nie rozdzieli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo powazne
zle sie podpisalam powyzej ale to chyba z przejecia ;) w kazdym razie to moje slowa ;) pozdrawiam kochani!:-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo powazne
odswiezam;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×