Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość roniittttaaaaa

Facet, czuły,dobry,odpowiedzialny,mądry...bez swojego stylu...

Polecane posty

Gość roniittttaaaaa

Kurczę , znam kogoś kto jest mna bardzo zainteresowany, nawet można powiedzieć ma powazne plany wobec mnie. Ma wszystkie cechy, które podałam w temacie, jest wysoki, ma przyjemną aparycję...no właśnie...wszystko extra. Dobrze mi sie z nim rozmawia. On wpatrzony we mnie jak w obrazek, jest tylko jeden szczegół. Ten facet nie ma stylu. Nie potrafi się ubrac, nosi nieciekawe ciuchy, widze ,ze raczej nie patrzy na to co na siebie wkłada...trochę mi to przeszkadza. Wiem ,ze to nie szata zdobi człowieka, ale mimo wszystko... Poprzednio byłam z kimś kto nie miał tych cech co powyżej opisany, jednak zawsze fajnie sie ubierał, no po prostu pociagał mnie jego sposób bycia...mimo, że nie był tak postawny i dobrze zbudowany jak ten obecny, można powiedziec chudzielec, pociągał mnie bardziej jego styl, który niwelował te braki. Wiem to wszystko niuanse, ale czy warto coś budowac z tym obecnym skoro przeszkadza mi ten jego brak stylu? Kurcze, trafiłam na odpowiedzialnego faceta, który jest ok...to znowu jego styl pozostawia wiele do zyczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde, kobieto, masz szansę go \"naprostować\". Skoro mu wszystko jedno, to jest szansa, że w wyborze przy zakupach zda się na Ciebie. Więc nie marudź, tylko bierz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calipepppe
no właśnie:) wazne ze go kochasz a moj miał fajny styl:) te koszulki nakladane;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roniittttaaaaa
Wiem ,ze w sumie jak sie podpowie facetowi, to można go "ubrać". Niektórzy nawet tak lubią. Ale ja sie do tego nie nadaję, nie umiem "ubrać" faceta ;). U mnie w rodzinie same kobiety, a ocenic styl potrafię dopiero na kims. Być może to wydaje się głupie, ze przykładam wagę do tych szczegółów, ale troche draznie mnie ,ze nie potrafi sobie dobrać krawatu do koszuli, nie dba o buty itd. Dodam, że jeśli o higienę, jest spoko tylko ten nijaki styl, ostatnio zauwazyłam na nim zwykłą koszulkę bazarową :O i mnie troszke zmroziło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku, jak mnie korci, żeby spuścić ze smyczy moje alter ego. Nic, będę grzeczny. Otóż, skoro razi Cię jego styl, znaczy się, że dostrzegasz wady. A skoro dostrzegasz, to masz pewien wzorzec. Więc pomyśl sobie, jak ów wzorzec wygląda - i dąż do niego, psiamać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calipepppe
wazne aby była ładna mysle ze mozesz mu pomoc mowiac mu jakie kolorki mu pasuja to duzo daje:) nie zmieniaj mu tylko serca i koloru oczkow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roniittttaaaaa
Może macie rację... nie wiem co do niego czuję. To początek drogi. Dobrze mi z nim, rozumie mnie, czuję sie przy nim bardzo bezpiecznie. W poprzednim związku czułam sie raczej niepewnie, często źle, nierozumiana. Ten obecny jest dla mnie zaskoczeniem. to jak sie o mnie troszczy itd. Czuję mętlik w głowie. Nie wiem czy poczekać ,spróbować, czy skoro drażni mnie to wszystko postawić sprawę jasno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calipepppe
jesli masz go w myslach i odwiedza cie w snach to jets i w sercu a roznice pojawia sie zawsze np w wychowaniu dzieci itp rada to dialog:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech... kobiety. Kurcze, jesteś na początku drogi. Pluń na styl, i tak nie zmienisz go szybko. Zajmij się tymi \"dobrymi\" cechami. No i, wiem po sobie, faceci potrafią zmienić styl dla kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hydraulik wodny
posłuchaj roniittttaaaaa kiedy ostatnio wymieniałem kanalizę i wodociąg w Twoim domu oraz czyściłem szambo to widziałaś mnie tylko w brudnych portkach i koszuli flanelowej ale tak naprawdę to dlaczego nie chciałaś pójść ze mną do teatru i coś tam wspomniałaś, że nie masz co na siebie założyć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roniittttaaaaa
Pociąga mnie. Wiecie, przyznam się ,że po czasie, kiedy z pewnych powodów płakałam po poprzednim związku...modliłam sie nawet o kogoś przy kim będę czuła się kochana, kto będzie miał wszystkie te cechy, które określają człowieka jako dobrą osobę. I zjawił się on. Otoczył tym ciepłem...zrozumieniem, miłoscią (?) ... nie wiem może panikuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfgfgn
Pamietaj ze czesto nie da sie zmienic drugiej osoby ani nie jest to wskazane zeby kogos zmieniac. Wiec lepiej nastawic sie na akceptacje swojego partnera. I jesli na poczatku cos nas razi, nei zmuszac sie do niczego swoim i jego kosztem. Ale to tak roznie bywa. Czasami dlugoletnie malzenskie... piekla zaczynaja sie od tego ze kobieta czyms pogardza w partnerze, najpierw sobie wmawia ze mozna przymknac oko, ze moze go zmieni, potem zaczyna byc dla niego coraz bardziej przykra i sama sie meczy. Bywa i tak ze uczymy sie akceptowac wady drugiej osoby. Bywa i tak ze mezczyzna wydobywa jednak z siebie te gleboko ukryte, kolejne dobre cechy i "wyrabia się". Sama znasz siebie najlepiej i to co czujesz. Zanim zaangazujesz sie i namieszasz facetowi w glowie, dobrze sie zastanow czego chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roniittttaaaaa
;) e nie nie o to chodzi :) zagalopowałam się... chociaż mój poprzedni niski namącił w moim życiu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roniittttaaaaa
gdfgfgn własnie dlatego się zastanawiam...on jest wart wspaniałej kobiety, to wyjątkowy facet, nie chciałabym go zranić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość j.w.
mi sie podobaja niewysocy mezczyzni, czesto bywaja tacy seksownie agresywni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roniittttaaaaa
Miałam niewysokiego, fakt był czasem sexownie agresywny... i bezwzgedny ;)...nie miał problemu żeby mnie zdradzic ;)....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roniittttaaaaa
Ale pomińmy wzrost itd. tak na prawdę to był dodatek tylko, bo raczej nie to jest tutaj ważne. Ale zastanawiam się, czy dalej coś próbować z nim, jeśli mi takie rzeczy przeszkadzają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panikujesz i z tej paniki zaczynasz bredzić. Z całym szacunkiem :) Weź się w garść i przestań myśleć o byłym. Wyjdzie Ci to na zdrowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roniittttaaaaa
Moze rzeczywiście to to ;). Z drugiej strony poczekam zobaczę...on wie, że nie jest mi teraz łatwo, a trwa przy mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfgfgn
(ze tez nie wstukalam prostszego nicku) no chcialabym cos sensownego powiedziec ale sie nie da: tyle razy zdarza sie ze jakas osobe pokocha sie i przestanie widziec wady, tyle razy ze ten wybrany robi sie coraz trudniejszy do akceptowania (moja mama tak skarzy sie na tate, ze nie moze zniesc jak on nie potrafi nawet normalnie nosic ubran, ze myslala ze go zmieni kupujac mu sama ubrania, bo tak jej matka tlumaczyla, ze to kobieta dba o wyglad mezczyzny, a okazalo sie to nieprawda, no ale z drugiej strony jakos to znosi od dziesiatek lat i sa udanym malzenstwem a i dzieci nienajgorsze sie trafily), tyle raz facet ktory nie mial motywacji by dbac o siebie, z czasm zaczyna wygladac coraz lepiej ty powinnas wiec wiedziec czego sama chcesz, a co do niego, nie ran go swiadomie ale tez nie zakladaj ze jest dla ciebie za dobry, w koncu on juz najlepiej wie dlaczego tak mu na tobie zalezy, widocznie dostrzega twoja wartosc :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roniittttaaaaa
gdfgfgn dzięki za to co napisałaś...pomyślę o tym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roniittttaaaaa
Lubię ładnych Brzydale do gazu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfgfgn
tak tak, podszywaczu, my tez ci zyczymy dobrej nocy Roniittttaaaaa... mam nadzieje ze ty masz juz dosyc drani, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roniittttaaaaa
gdfgfgn Oj tak... ale chyba ta nagła zmiana mnie przeraziła...chyba właśnie tchórzę ... do tej pory tak jak teraz sie nie czułam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roniittttaaaaa
To nie był podszywacz. Ja nienawidzę brzydali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roniittttaaaaa
:D taaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfgfgn
"modliłam sie nawet o kogoś przy kim będę czuła się kochana, kto będzie miał wszystkie te cechy, które określają człowieka jako dobrą osobę. I zjawił się on. Otoczył tym ciepłem...zrozumieniem, miłoscią (?)" no można się przestraszyć takiej nagłej odpowiedzi na nasze prośby, zwłaszcza gdy cierpieliśmy i ciągle spodziewamy czegoś złego ale może faktycznie go wymodliłaś, i może masz się czegoś nauczyć, właśnie jak miłość powala zrozumieć drugą osobę... a tak w ogóle to na pewno nie zaszkodziłaby mała, życzliwa prowokacja, jeśli jesteście na takim etapie poufałości że możesz coś mu kupić, sprezentuj mu coś z ubrania i zwróć uwagę na jego komentarz i na to jak on to potem nosi jak myślisz, ma to sens, jest to do przeprowadzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roniittttaaaaa
gdfgfgn - masz rację to dobry pomysł, spróbuję :) Tak trochę mnie zaskoczyło to, że moje modlitwy zostały wysłuchane. Pojawił sie on, wtedy gdy tego się nie spodziewałam... To dzieje się teraz ,dosyć szybko, może jestem troche oszołomiona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×