biszkopcik 0 Napisano Styczeń 18, 2007 właśnie wyszłam ze szpitala. miałam łyżeczkowanie. moje dziecko umarło w 8 tygodniu. dowiedziałam się jak byłam w 14. może jest ktoś kto przeżył to samo? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nie wiem 0 Napisano Styczeń 18, 2007 tak, kilka lat temu ale mniej więcej ten sam scenariusz :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nie wiem 0 Napisano Styczeń 18, 2007 aaaa, nie doczytałam, mieszkam zupelnie gdzie indziej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
biszkopcik 0 Napisano Styczeń 19, 2007 to nic z nie jestes z bialegostoku. przeciez wszystkie cierpimy tak samo. po prostu nie daje sobie rady.piszcie dziwewczyny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sephi 0 Napisano Styczeń 19, 2007 moja ciocia urodzila martwe dziecko to jest dopiero bol moja kumpela tez poronila a najlepsze jest to ze uwazala na siebie jak nigdy :( kuzynka miala wade zbyt malej lub zbyt duzej krzepliwosci krwi ( nie pamietam dokladnie) poronila 3 razy :( smutne to ale zawsze mozesz starac sie w przyszlosci glowa do gory :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z Rzeszowa Napisano Styczeń 19, 2007 Przeszłam to samo. Moje dziecko obumarło w 8 tygodniu ciąży, a ja jeszcze 4 tygodnie nosiłam go jak gdyby nigdy nic. Kilka badań potwierdzających diagnozę i ...łyżeczkowanie. Potem leczenie antybiotykiem "na wszelki wypadek", bo w szpitalu za boga nie chciałam zostać. Potem roczna kuracja hormonalna (przyczyną było schorzenie łożyska, którego teraz juz nie pomnę) i... Straszna potrzeba posiadania dziecka. Bardzo chciałam być w ciąży, mieć dziecko, móc je nosić na rękach. I wielki strach, że a może ja już nie będę mogła mieć dzieci. Ten strach prześladował mnie przez długie lata, szczególnie że one bezpowrotnie mijały, a dziecka jak nie było tak nie ma. Kiedy w końcu (po kolejnym leczeniu) zaszłam w ciążę, myślałam, że orgazmu dostanę na samą myśl, że będę matką:) :) :). A potem, po niecałych dwóch latach, całkiem przypadkiem, znów byłam w ciąży:) Tak bardzo się cieszyłam, że juz pierwszego dnia, kiedy się dowiedziałam, powiedziałam o tym wszystkim :) :) :) Tak, tak, głowa do góry. Wszystko się ułoży. Mój synek ma teraz 5 lat, córka 7,5, pierwsze dziecko miałoby teraz 13. Czasem o nim myślę... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
biszkopcik 0 Napisano Styczeń 21, 2007 ja też nosiłam swoje dziecko jak już nie żyło. 5 tygodni nie czułam żadnych objawów, nic. 5 tygodni planowałam i mówiłam o nim a ono juz nieżyło. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bernadetka 0 Napisano Styczeń 21, 2007 O matko..Wspolczuje Wam ogromnie :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bernadetka 0 Napisano Styczeń 21, 2007 biszkopciku a do jakiego ginekologa chodzisz, chodziłaś??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość teres Napisano Styczeń 30, 2007 cześć ja też miałam ciążę martwą w 7 tygodniu , a teraz już mam 18 dniowego synka igorka i 10 letnią córkę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Balbinka58 Napisano Lipiec 13, 2007 Aż się popłakałam... Mój Synek ma trzy miesiące... Nie wiem co bym bez Niego zrobiła. Bardzo Wam współczuję. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasic 0 Napisano Lipiec 13, 2007 Ja tez bylam w takiej sytuacji. Poronilam w 9 tygodniu. Ale tlumaczylam sobie ze tak powinno byc bo jezeli do tego dochodzi to oznacza ze plod byl chory. Teraz jestem w 5 miesiacu ciazy i wszystko jest ok. Glowa do gory Tobie tez sie uda Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość buzzy Napisano Sierpień 22, 2007 Witajcie! Ja obumarłą ciążę przeżyłam dwa razy, a raz czułam jak dziecko się dusi. Nigdy więcej nie chcę tego przeżyć. Mam teraz z trzeciej ciąży jedno i limit wyczerpany. Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gawit_27 0 Napisano Sierpień 22, 2007 Ja przeszłam coś takiego 2x! Przyczyna były bakterie w nasieniu męża! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mloda matka Napisano Sierpień 23, 2007 Ja się spotkałam będąc w szpitalu na porodówce z takim przypadkiem, że dziewczynie zmarło dziecko podczas porodu, to dopiero jest tragedia. Później leżała biedna dwa dni na położniczym zanim ją na ginekologie przewieźli Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość buzzy Napisano Sierpień 27, 2007 witajcie. Drugiemu dziecku mojemu zniknęły wody płodowe i się dusiło, a ja się głupia cieszyłam, że czuję ruchy. Z trzeciej ciąży mam jedno dziecko, ale był ciążą bliźniaczą, ale się selekcja dokonała i też mi poszło. Nigdy więcej nie chcę być w ciąży!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach