Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Alicja_24

INSTRUKCJA OBSłUGI MężCZYZNY

Polecane posty

Gość Alicja_24

rozstałam sie z mężczyzną moja wina, chciałam ratować, ale on zdecydowanie zakończył uraziłam go, zadałam ból, odszedł nie mamy kontaktu już parę miesiący ja nadal kocham czy mogę jakoś spróbowac odnowić kontakt, próbować go odzyskać? czy lepiej zostawić go z łasnymi myślami - jeśli w ogóle jeszcze o mnie myśli - i poczekać, aż sam się odezwie? co lepiej podziała na mężczyznę, obojętność i to jak znikne całkowicie z jego życia, czy przypominanie się i jakieś trzymanie kontaktu? nie wiem co robić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola111
tez tak mialam, probowalam ratowac, z tym ze ja zerwalam, ale on zachowuje sie bardzo chlodno, odzywa sie z laski na ucieche, dawalam mu kilka szans, to ze zerwalam byla jego wina, ale jego duma nie pozwala sie dozywac, wiec postanowilam sie nie odzywac w koncu, ilez mozna?? jest dorosly, jak nie chce, to ja tym bardziej, mial szanse, nie wykorzystal, dwa tygodnie sie juz nie odezwal, a ja na pewno sie juz nie odezwe tez mam swoja dume:))))))) nie on jeen na swiecie:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja_24
może sprecyzuje czym go tak naprawdę uraziłam chodzi o to, że jestem studentką i pewnego razu była impreza w akademiku. za dużo alkoholu i skończyło się jak sie skończylo wylądowałam w osobnym pokoju z pięcioma nigeryjskimi studentami prawa :o on się o tym dowiedział jak myślicie mam próbować odnowić kontakt po tym co się stało? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola111
hmm, jak by chcial pogadac na spokojnie, to moglabys mu wyjasnic o co poszlo, ale jak nie bedzie chcial gadac, to nic nie wskorasz, moj np, nie chce gadac, bo jest tchorzem, wie ze jego wina, nie chce sie przyznac, ani przeprosci, moj czeka zebym to ja pierwsza do niego przyszla i pewnie go przeprosila za jego bledy, sorry, ale faceco czasem sa chorzy na meska dume:))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja_24 PRAWDZIWA
to wstrętny, prymitywny podszyw !!! rozstalismy się z powody awantur i chyba także róznicy charakterów :( okropnie wręcz kłóciliśmy się już głupio mi odzywać się, bo po rozstaniu to ja zabiegałam, szukałam kontaktu, a on tylko grzecznie, ale bardzo zimno odpowiadał sama nie wiem ... bardzo chcę z nim być, on jest chyba sam, ale nie odzywa się do mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×