Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

smarkula

Przez rodzinę rezygnuję z wesela

Polecane posty

Jak w tytule. Mam tego dosyć. Mamie nie podoba się sala, teściowej kościół, znowu mamie zamówiony tort... itp itd. Czy oni nie mogą zrozumieć, że to jest NASZ dzień? Niby wszyscy mówią, że decyzja należy do nas, ale jak przychodzi co do czego, to wszyscy są obrażeni. Teraz się zastanawiam, czy nie wziąść cywila, lampka szampana i do widzenia. Rodzinka zadowolona nie będzie, ale skoro sami do tego doprowadzili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez sie wkurzam ale na
przyszla tesciowa. namówiła mnie na sukienke ktora własciwie wogole mi sie nie podoba :| nie wiem jak moglam dac sie namówic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i bardzo dobrze
zróbcie sobie skromny ślub i obiad w restauracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albo sie nie przejmuj tym co
mówią i zrób wszystko po swojemu tak jak sie tobie podoba, albo tylko cywilny hehe pewnie by sie poobrazali:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobić wszystkiego po swojemu i tak nie mogę, bo rodzice obiecali pomoc finansową, a teraz się złoszczą, że oni finansują, oni wymagają. A najbardziej zastanawiające jest to, że ja chcę zorganizować wesele, które nie uderzy po kieszeni. W tej chwili się remontujemy i naprawdę zależy nam na każdej złotówce. Mają rodzice nadmiar kasy? Niech dołożą nam do remontu, a nie wydają na pierdoły. Oni jednak nie potrafią tego zrozumieć :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba każdy musi przez to przejść.U nas też każdy miał coś po dodowiedzenia.Dlatego ja stawiałam na swoim.My podzieliliśmy się ksoztami tzn co do mnie to nalerzy to ja płace a co do młodego to młody.Więc jak chciała się wtracić teściowa to powiedizałam że to ja płace i ja decyduje (do jej rzeczy się nie wtrącałam) a jeśli chodzi o kucharki i jedoznko to wolną ręke dałam mamie gdyż ona się lepiej na tym zna a zresztą przynajmniej miała kobitka zajęcie więc nie wtrącałam się do moich spraw A to że rodizce tobie finansują to nie znak żeby godzić się na wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaaaaaaaaa
U MNIE WYGLĄDA TO TAK ŻE MOI RODZICE PŁACA ZA SWOICH GOŚĆI NARZECZONY ZA SWOICH (TYLKO TROCHE TEŚCIOWA SIĘ DOŁOŻY) ALE O WSZYSTKIM DECYDUJEMY SAMI MÓWIMY IM ŻE CHCEMY TAK I TAK A ONI NAM DORADZAJĄ CAŁE SZCZEŚCIE NIE MA ZGRZYTÓW JEST OK TYLKO TRZEBA WŁAŚCIWIE ROZMAWIAĆ Z RODZICAMI BEZ NERWÓW A BEDZIE DOBRZE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas też zaczęło się od doradzania. A skończyło na tym, że jak nie zgadzamy się z radą którejś ze stron, to ta się obraża i wszystko staje na głowie. A my jesteśmy między młotem i kowadłem i co po chwili musimy kogoś godzić. A wynik będzie taki, że całe wesele to będzie impreza, na której my nie mamy nic do powiedzenia, a na koniec i tak starzy nas skrytykują, że było coś nie tak. Dzięki, postoję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcia20
A jakbys przedstawila koszty wesela ktore Wy chcecie przygotowac do kosztow rodziców??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie nikt się do niczego nie wtrąca. Co ma ich interesować sala, kościół, placki itd. To mój dzień i koniec. A mamy i tesciowe juz swój ślub miały, więc wtedy miały pole do popisu. Dziewczyno nie pozwól sobie na to. Jak teraz Ci wyskakuja na głowę, to co będzie po śłubie. Dzieci tez Ci zaplanują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie tez by szlak trafil jakby mnie ktos ustawial!Dlatego slub bedzie za nasze pieniadze i wszystko za nasze pieniadze!Na razie skladamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedyna rada, to przełozyć wesele na moment kiedy was bedzie na nie stac :/ albo tak jak myslisz, cywilny, szampan i do domu. no bo chyba sama zdecydowałas co wazniejsze: remont, wiec zgodnie ze swoimi priorytetami dopasuj reszte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byczyca.
hehe my sobie urządziliśmy taki ślub - cywilny i tyle , żadnej impezy , nic; poczlismy ubrani jak rybie ciecie :P teściowa się spodziewała jakichs sukieneczek i garniturów , a tu klops; siedziała naburmuszona , widac było , że jest wściekła teraz jest jazda o dzieci , za każdym razem , jak rozmawia z moim mężem a soim synkiem , pyta się go , czemu do cholery jeszcze nie ma dziecka i że niedługo będę za stara , bo po trzydziestce to xle dla dziecka; jednak w tej kwestii , tak jak i w kwestii ślubu , nie interesuje mnie jej zdanie ja jej nie mówię , że ma 60 kg nadwagi , to ona niech mi nie mówi , jak mam brac ślub i kiedy mam miec dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie też był kryzys
J.w. U mnie jest tak ,że moi rodzice finansują połowę i drugą połoweę mój przyszły mąż (tylko częściowo teściowie). Moi rodzice też chcą o wszystkim decydować, aleidzię się dogadać. Trochę my musimy ustąpić, trochę oni. Myślę, że nie raz jeszcze będą zgżyty, ale już się na to skarżyłam na tym forum jak miałam doła po którejś kłótni i ktoś mi napisał, że i tak mam szczęście, że mam rodziców i ze w ogóle oni chcą się w to angażować, bo nie wszyscy to szczęście mają. Stwierdziłam, że ma racje, to w końcu święto rodzinne, a w przyszłości będzie wiele sytuacji, nie tylko to wesele, kiedy trzeba będzie się "konfrontować", więc traktuję to jako lekcję życia i kompromisów, które kiedyś i tak będą musiały nastąpić, bo nie zamierzam się na cale życie odcinać od rodziny, która w gruncie żeczy jest dla mnie ważna. Jakoś to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie chcę się odcinać od rodziny. Problemem jest tylko to, że co się jednym podoba, to się nie podoba drugim. No trudno, jeszcze się taki nie narodził, co by każdemu dogodził. Razem z narzeczonym stwierdziliśmy, że jak się nie mogą w jakiejś kwestii dogadać, to tego nie będzie. I tym samym nie będzie np. tortu. Na co obie strony już zaczęły trochę łagodniej - no bo jak to wesele bez tortu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-->Marcia 20 To nic nie daje, bo już to zrobiliśmy, a oni na to, że oni finansują, więc nie ma problemu jeśli do wesela dołożą \"tysiąc lub dwa\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też był ten problem, bo moja mam chciała mi organizować całe wesle, a ja chciałam sama bo to w koncu nas zdzień. Porozmiawiałam z nią o tym i doszłam do porozumienia, że ona zajmie sie kuchnia, menu a ja resztą. Jak już ktoś napisał powinnismy się cieszyć, ze rodzice chcą nam pomóc:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kka
witam, ja rónież jestem w zasadzie zmuszona do rezygnacji z wesela, ale to nie z powodu kasy czy doradzania, ale ze względu na moich rodziców, którzy się całkowicie ze sobą nie dogadują, żyją razem, ale jakby osobno, każda "rozmowa" konczy sie między nimi kłótnią i krzykiem, więc postanowiliśmy dziś (ja z moim narzeczonym), że nie ma wesela i koniec. Bardzo żałuję, bo to jest najważniejszy dzień w życiu praktycznie, ale nie mam wyjścia, nie będziemy się dodatkowo stresować całą tą sytuacją, także nie obraźcie się, ale fajnie że macie tylko takie problemy, że ktoś coś chce doradzać..... mega smutna jestem...ale trudno, pozdrawiam kafeterianki, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przez teściów nie miałam wesel
a,tylko skromne przyjęcie w domu 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcia20
to ja bym chyba wziela slub cywilny i koscielny a wesele jak na nie uzbieram za rok albo za dwa i nikt by nie mowil ze to jego pieniadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mialam cywilny i lampke
wina, nie przez rodzine tylko nie chcialo mis ei tego calego zamieszania, No i fajnie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×