Kocham 41 letniego faceta...ale on mnie nie

Za co ? Daj zdjęcie Ocenimy czy z niego taki ogier

kocham go a jednocześnie boję sie go troche:(wiem ze nie da mi spokoju...juz tak było...nie spotykałam sie z nim..ciągle dzwonił, pisał maile, na gg, prosił, groził, rozkazywał...

czasami nie wiem czy on cokolwiek do mnie czuje...wiem ze bardzo pracuje na to by nic nie poczuc...są chwile kiedy czuje sie z nim wspaniale, moge z nim porozmawiac, poradzic sie, przytulic, czesto mówi mi ze jestem sliczna...dowartosciowuje mnie...............ale czasami mówi słowa które bardzo mnie ranią:(jest zimny, okrutny, obojętny, czuje sie wtedy jak rzecz....

Dziewczyno! Jak możesz pozwolić, żeby jakiś facet Ci rozkazywał? Tak długo, jak będziesz na to pozwalać, on Cię nie będzie szanował, a jak Cię nie będzie szanował, to będzie dalej takim skurwysynem, więc przerwij to błędne koło i kopnij go w dupę! I nie mów, że nie możesz, że próbowałaś, a on Ci nie pozwolił, on tu nie ma nic do gadania. Tylko Ty musisz najpierw chcieć to przerwać, a wygląda na to, że nie chcesz, że weszłaś w rolę ofiary i tak Ci dobrze. Nie tłumacz tego miłością, nie tłumacz tego tym, że on Ci nie pozwala, więc nie możesz tego zrobić, pokaż, że masz jaja, zostaw go i koniec, nie ma dyskusji, nie odpowiadaj na gg, najlepiej go zablokuj, nie odbieraj telefonów, jak Cię straszy, to powiedz, żeby po pierwsze pocałował się w dupę, a po drugie, że groźby są karalne i pójdziesz na policję. Jeśli rzeczywiście chcesz to skończyć, to walcz jego metodami, ale nie daj się ubezwłasnowolnić i nie daj zrobić z siebie małej dziewczynki, której jak facet powie nie, to ona czegoś nie zrobi, masz swój rozum i możesz robić to, na co tylko masz ochotę, pamiętaj o tym. Facet jest po prostu jednym z elementów Twojego życia, a nie jego celem.

pod jego wpływem bardzo sie zmieniłam, stałam sie jesszcze bardziej zamknięta w sobie, jeszcze bardziej boje sie ludzi....inaczej sie ubieram bo on tak chciał....czasami to po prostu głupie ale potrafi niezle dowalic słowami i ja wole juz zrobic jak sie jemu podoba:(zafarbowałam włosy bo tez mu nie pasował kolor....w łózku...jemu po poprostu jest ze mną wygodnie;(

No i co zamierzasz z tym zrobić? Bo najważniejsze wiesz - on Cię nie kocha, jest mu z Tobą wygodnie, wykorzystuje Cię.

czasami chciałabym poznac kogos kto mnie odciągnie od niego...wiem tak nie mozna...jakies pół roku poznałam kogos ale ten 41latek (nazwe go X) wpadł w szał:( był bardzo zazdrosny...teraz juz z tamtym sie nie spotykam i mam troche spokoju:(

Albo to marna prowokacja, albo jesteś po prostu głupia. Nie chcesz wziąć SWOJEGO życia w SWOJE ręce, tylko pławisz się w swoim nieszczęściu. Chcesz, żeby ktoś Ci współczuł? Nikt nie będzie. Współczuje się tym, którzy coś robią, a Ty nic nie robisz. Mała dziewczynka, której facet każe, żeby zmieniła kolor włosów, bo mu się nie podobają. No halo, coś tu nie gra. On Cię może co najwyżej grzecznie poprosić. Nie będę bić piany bez sensu. Zostań sobie, nieszczęśliwa dziewczynko ze swoim panem i władcą

Nie zawracaj nam głowy tą prowokacją

konkretnego nie napisalaś i trudno cokolwiek tobie radzić. Pracujesz, uczysz się ?

pracuje i ucze sie