Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

KAtiess

ta trzecia w związku

Polecane posty

Witajcie! Zapraszam do rozmowy wszystkie Panie, które mają ten sam problem co ja i nie mogą sobie z nim poradzić. Otóż, trzy miesiące temu poznałam Bartka i od razu się nim zakochałam, wszystko było by pięknie, gdyby w zeszłym tygodniu nie powiedział mi , że ma od trzech lat dziewczyne i jest z nią zaręczony!!!Ta informacja powaliła mnie znóg,świat mi się zawalił:( Strasznie cierpię,cały czas płaczę na niczym nie mogę się skoncentrować. Pierwszy raz w życiu się tak poważnie zakochałam a tu klops...Proszę dziewczyny, które przeszły przez to co ja teraz przechodzę weźcie udział w tej dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przede wszystkim
zapomnieć a tak w ogóle nie licz na to, że ktoś ci poda cudowne lekarstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarny wilczur
oszukiwal tamta..wiec nie jest uczciwym facetem, zpomnij jak najszybcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziesta dwadziescia
no, ustalmy jedno - ta trzecia w związku - to ty, oczywiście, zgadza się? no to jaki ty masz dylemat? zabierasz swoje zabawki i idziesz do domu, chocby cie to mialo kosztowac duzo wyrzeczen.trudno, spotkalas chama, ktory traktuje kobiety jak przedmiot i jakos sie trzeba z tego wywinac. ps. zapomnieć...zapomnieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety ja jestem tą tzrecią:( \\ Gdy mnie poznał był w cięzkim dołku psychicznym, pomogłam mu staną na nogi a teraz cham się odwdzięczył i mnie w depresję wpędza:((( ale ja go kocham:((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fadarada
Jesli bedziesz madra to odejdziesz ,ale jesli z nim zostaniesz to mozesz podzielic los jego narzeczonej a napewno tego bys nie chciała,Ratuj sie poki czas, trzy miesiace to naprawde niewiele w porównaniu np. z 15 lat bycia razem ,nie słuchaj teraz swojego serca, rozum i rozsadek jest najwazniejszy!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejna rozkapryszona
pannico. cóż to za dąsy. ty go kochasz? a jego kocha ktoś inny. głupia prowokacja. smędzisz dzisiaj z tymi tematami :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fadarada
Wiem ze nie jest, ale spróbowac trzeba, sama jestem w podobnej sytuacji tylko moj staz jest własnie 15letni i tez kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fadarada podziwiam Cię za Twoją silną wolę, nie wiem czy dobrze wywnioskowałam, ale czy Twój partner też się z kimś spotyka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fadarada
Tak , od ponad dwóch lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fadarada
tak, mamy ..i dalej nie wiem co bedzie czas pokaze. Ale staram sie byc silna choc nie zawsze mi to wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mickiewicz
moj tez ma 15 staz ,zdradza od 7lat a teraz spodziewaja sie dziecka.i co znowu wybaczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne był w dołku psychicznym
Oni wszyscy jak szukają tej trzeciej mają dołki, są rozdarci, przechodzą kryzysy ich kobiety są czarownicami i herod babami bez zrozumienia. Tacy biedni, wspaniali nierozumieni chłopcy. Uh i ah. A ja ci autorko powiem, nie wierz w te głupoty. Mój były tak mnie zdradził, a ja nawet nic nie wiedziałam, tamtej opowiadał jaka to ze mnie jest czrownica na pewno, ona go pocieszała - a on potem przychodził do mnie i pięknie wszystko było, kochał sie ze mną, wszystko było ok. Tak pięknie ten biedny i skrzywdzony chłopiec potrafił kłamać. Teraz tamta przeżywa, bo już wiadomo ,ze ją zdradza :O. Ale co sobie wybrała i jaka była głupia niech ma. Widziała, że potrafi taki być, więc skąd to zdziwko? No tak, przecież ich miłość miała być wyjątkowa...przy niej by sie już tak nie zachował. A dziwne, bo nasza też była i tyle deklaracji było. Daj sobie spokój, albo jeśli nie to potem miej pretensje tylko do siebie. Acha i przygotuj sie, w takiej sytuacji czesto potem jeszcze masz problem z "była". Facet potem po waszych "uniesieniach" zaczyna ją jednak wspominać, coś ich łączyło a rozłąka robi swoje. Mój zacżał mnie nachodzić, prosic o spotkania, ba był gotowy tą swoją obecną zdradzić, nie widząc w tym nic zdrożnego - bo przecież bylismy kiedyś razem :O. Sama sobie na własne życzenie możesz wdepnąć w gówienko. A to nie pisz ,ze jest miłość, tylko zaurczenie. A wiesz co jeszcze bardziej działa na ciebie? Że on nie jest sam, rywalka zawsze podgrzewa atmosfere co? A teraz bedziesz chciała udowodnić sobie, ze jesteś lepsza i że odejdzie do ciebie. Tak to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jan jansem 2
Przypomina mi to czasy kiedy wujcio podrapek złapał syfa i przekazał mi dowództqwo, widzicie on po prostu nie ufał krasnoludom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje wszystkim za wypowiedzi! Naprawdę otworzyliście mi oczy! Nadal bardzo cierpię....i pewnie się to szybko nie skończy, ale już wiem , że muszę skończyć ten związek jak najszybciej ...:(( Jedno wiem, że On za to w przyszłości zapłaci, nigdy nie będzie z nikim szczęśliwy jeśli tak będzie dalej postępował. Prosż piszcie o swoich doświadczeniach, z chęcią poczytam, pozwoli mi to jeszce bardziej zbudować jego negatywny obraz i szybciej zapomnąc o nim:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAPOMNIEC
kochana pisze sie:ZAPOMNIEĆ...a nie ZAPOMNĄĆ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może zajmij się własnym
rozwojem,pożytek będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam, moje błędy wynikają z tego iż nie jestem Polką. Pracuję nad moimi błędami, ale nie zawsze jest to łatwe. Dzięki za poprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tottoro
szczerze mowiac i tak piszesz bardziej poprawnie niz wiekszosc polakow, wiec sie nie przejmoj. a co do faceta - daj sobie z nim spokoj. bedzie bolec, ale i tak mniej niz gdybys miala sie dowiedziec po roku czy dwoch, ze on cie zdradza! kolejny budujacy przyklad, zeby sobie mogla zbudowac negatywny obraz - moj eks. bardzo rmantyczny i z zasadami, ale z jego decyzyjnoscia kiepsciunio.... i jakos tak pozwolil innej pannie wgramolic mu sie do lozka! samo sie stalo!!! z panna byl dwa miesiace zanim w koncu oglosil, ze nasz zwiazek sie skonczyl. podziekowal mi za wspolprace, ale jeszcze ze dwa pozniej miesiace klamal jak z nut, ze z nia nie jest... z tego co mi wiadomo juz nie sa razem /minely prawie trzy lata/ i zostawil ja dokladnie w taki sam sposob jak kiedyc mnie... kubel wody na glowe dziewczyno - nie jest szczery i nie ma kregoslupa moralnego. oszukiwal i ja i ciebie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tottoro
nie przejmuj zdaje sie byc powinno... przepraszam za blad wobec tego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miracolka
UCIEKAJ GDZIE PIEPRZ ROSNIE!!!!!!! bylam w takiej samej sytuacji..... myslalam,ze ja zostawi....wiecznie dawal mi do tego nadzieje- a ja dzieki temu zmarnowalam i przeplakalam dwa lata swojego zycia....:/ nie badz glupia....zerwij ten uklad jak najwczesniej !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki, że jesteście ze mną! Bardzo potrzebna jest mi teraz pomoc psychologiczna, niestety od rodziców i najbliższej rodziny nie mogę na nią oczekiwać:( Czuję się strasznie samotna, nie mam z kim o tym porozmawiać, większośc moich znajomych też ma problemy, więc nie chcę ich zamartwiać swoimi, zresztą oni przez to co ja nie przechodzili, więc nie potrafią mnie zrozumieć,dlatego zwróciłam Się do Was Kochane Internautki! Pomóżcie mi zbudować negatywny obraz tego człowieka, będzie mi łatwiej o nim zapomnieć( już zakodowałam, że taka forma jest poprawana) , wiem ,że niejedna z Was przez to przechodziła i dlatego cenię Wasze zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miracolka
wiesz jak to u mnie bylo...? bylo tak, ze nawet ona jego dziewczyna o mnie wiedziala, bo on "sie niby" naprawde we mnie zakochal, ale w sumie nie wiedzial jak ma postapic...czy wybrac cos co jest stabilne, pewne, nigdy go nie zostawi... czy wybrac cos co jest nowe, niepewne, tajemnicze....? bylam gotowa zmienic dla niego cale swoje zycie...a on wiecznie powtarzal,zebym jeszcze troche poczekala :/ mialam takie momenty,ze czulam w sobie sile do tego aby zyc jako ta trzecia tak dlugo ile bedzie potrzeba- chyba sie przeliczylam z wlasnymi mozliwosciami :( w tym czasie spotkalam wspanialego czlowieka, z ktorym zniszczylam relacje tylko dlatego, ze nie moglam sie wyzwolic od bycia ta trzecia :/, raz nia bylam, a raz nie - jak na karuzeli! w koncu powiedzialam STOP! ile mozna??? od kilku miesiecy nie mam z nim kontaktu......jego ostatnie zachowania pokazaly jak bardzo mu na mnie zalezy... nie zrobil nic...mowil duzo jak zwykle, a nie zrobil kompletnie NIC! w sumie do tej pory nie wiem czy okazal sie strasznie wielkim tchorzem i egoista, ktoremu bylo wygodnie w starym zwiazku i bal sie czegos nowego...czy moze po prostu najzwyczajniej w swiecie chcial sie dowartosciowac, a ja bylam tylko jego zabawka, ktora miala mu w tym pomoc...:/ PAMIETAJ- UCIEKAJ POKI TO TRZY MIESIACE DOPIERO....KAZDY KOLEJNY MIESIAC OSLABIA TWOJA SILNA WOLE DO TEGO , ABY TO ZAKONCZYC :/ TRZYMAJ SIE CIEPLUTKO I DAWAJ ZNAC CO U CIEBIE.... ps. w ogole nie napisalas co ten Bartek mowi...od razu Ci powiedzial,ze nic z tego, czy moze daje Ci nadzieje na to,ze odejdzie kiedys od narzeczonej??/?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Miracolka! Jeśli chodzi o Bartka, to mówił, że chce zakończyć związek ze swoją narzeczoną twierdził że jest on \"niezdrowy\", ponieważ mieszkają w jednej miejscowości są od trzech lat,a nie mogą razem zamieszkać, chociaż ona i on mają własne mieszkanie. Bartek nawet sam zaproponował, żebym z nim zamieszkała, ale się niezgodziłam, bo uważałam, że to za szybko, że musimy się lepiej poznać....i poznałam na kolejnym spotkaniu powiedział mi właśnie o swojej dziewczynie. On dalej chce się ze mną spotykać, ale myśl, że jest jeszcze inna kobieta nie daje mi spokoju.I jak tu zrozumieć faceta? Ja mu się nie narzucam, czekam cierpliwie na jego telefon..ale już dłużej tak zyć nie mogę... C\\asami mam wrażenie, że on chciał się ze mną spotykać tylko dlatego, żeby mu pomóc w interesach. Pomogłam mu otworzyć firmę, nawiązałam kontakty firmami zagranicznymi. Jego słabą stroną są języki, we mnie widział pewnie dobry potencjał, że \"mogę się mu przydać\" .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszce dodam, że od tygodnia czasu przestałam chodzić do ptracy na zajęcia, życie straciło sens. Chociaż mam dopiero 24 lata czuję się strasznie stara i samotna. Wiem, że to co mnie nie zabije, to mnie wzmocni i trzymam się mocno tego! Uważam, że ten związek wiele mnie nauczył i dał mi jeszce więcej do myślenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda mi naprawdę jego dziewczyny, wiem, ze nie zasłużyła sobie na to. Boję się zaufać Bartkowi, że odejdzie od niej, on za bardzo boi się niepewności. Raz mnie oszukał i pewnie myślę, że to będzie powtarzał, widzę jak dziewczyny się za nim oglądają...wysoki szatyn, na stanowisku, extra samochód szarmancki...sama się na to złapałam... Najgorsze, że przede mną sesja, a ja na niczym się nie mogę skoncentrować... cały czas płacze... czarno widzę te egzaminy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×