Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

KAtiess

ta trzecia w związku

Polecane posty

Witam Was KObietkI:: Już wróciłam, jestem w domku i z wypiekami na twarzy czytam Wasze wypowiedzi. Tak mnie to forum wciągnęło, że przez ten cały czas jak byłam poza domem myślałam jak tam rozwija się dyskusja i jak się czujecie. Miałam nadzieję, że ten wyjazd dobrze mi zrobi,że chwilę o nim zapomnę, ale nie udało mi się:( Prędzej to on o mnie zapomni, bo od tego telefonu (w środę) jak mu powiedziałam, że musimy poważnie porozmawiać, to się nie odzywa... telefon milczy...a ja wariuję, nie wiem na co ja jeszcze się łudzę, przecież to pewne, że on ma mnie gdzieś:( Chciałabym mu napisać, że już wróciłam, żebyśmy się spotkali, ale nie chcę się narzucać, ani nalegać, uważam, że to on powienien teraz zrobić krok i napisać chociaż głupiego sms-a żebyśmy się spotkali i wyjaśnili tą całą sytuację. Dochodzę do wniosku, że jest okropnym tchórzem, bez sumnienia. Namieszać, to potrafi, ale posprzątać po sobie to już nie umie. Mam takie obawy, że on wogóle się już nie odezwie... Byłam wczoraj na dyskotece, bawiam się z fajnymi facetami, ale cały czas myślami byłam przy Bartku, jak któryś próbował mnie poderwać, to robiłam mu wyrzuty, że pewnie ma dziewczynę, że mnie oszukuje, że mu nie ufam, że straciłam całkowicie szacunek i zaufanie do mężczyzn. Patrzyłam się tak wczoraj na chłopaków i wydawało mi się, że wszyscy oni są zakłamanymi świniami, że pewnie ich dziewczyny siedzą w domu i łzy wylewają, a oni w najlepsze się bawią i wyrywają nawe ofiary. Jednemu nawet o tym poweidziałam, to zapewne pomyślał, żejestem wariatką. W środę mam ciężki egzamin, a ja nic się jescze na niego nie uczyłam:(:( boję się go bardzo...próbowałam już parę razy się wziąć za książki , ale kończyło się na myślach o Bartku, gapieniem się na telefon, wyczekiwaniu na jakąś wiadomośc od niego i płaczu:( Piszcie Kochane jak się czujecie i co u Was> Pozdrawiam Was gorąco:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Keti I co odezwał się? Odnoszę wrażenie że Ty i ja zakochałyśmy się w tym samym facecie. Jak ja Bartkowi w środę powiedziałam,że musimy poważnie porozmawiać to do tej pory się nie odzywa. Pisz proszę jak u Ciebie przebiega sytuacja. Zdemaskujemy tych drani! Niech nie czują się bezkarni:) Musiamy się tzrymać razem, nawzajem wspierać i wymieniać informacjami. Naprawdę mi pomagacie:) Co ja bym bez Was zrobiła! Jesteście Kochane! Szkoda, że rozmawiamy ze sobą tylko wirtualnie, ale mimo wszysko czuję Waszą obecność i wiem, że nie jestem sama i ktoś mnie rozumie i czeka na wieści ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co u Ciebie Miracolka:) Jak Ci minął weekend? Myślę cały czas o Tobie i jest mi trochę smutno, że się nie odzywasz:( Patrzę co parę minut na forum a Ciebie nie ma:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miracolka
Katiess kochana! przed chwila weszlam na forum, a Ty sie odezwalas :):):):) ja mialam " ciezko " zabawowy weekend i teraz nawet ciezko mi nsie pisze:) a wiesz dlaczego ON sie nie odzywa? ja Ci powiem dlaczego........dlatego , aby zawsze miec do Ciebie tzw. otwarta furtke.... nie chce nic konczyc, nie chce sie do niczego zobligowac dlatego odwleka ta powazna rozmowe- mysli, ze po jakims czasie znowu sie spotkacie, a Ty juz bez rozmow bedziesz chciala z nim byc, spotykac sie wciaz i wciaz..... JEST SAMOLUBNYM EGOISTA!wiem, ze taki jest bo juz to przerabialam :/ fajnie ,ze juz wrocilas Katiess- a za egzamin Twoj srodowy TRZYMAM MOCNO KCIUKI!!!!!!!!!:****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli macie ochotę ze mną porozmawiać na gg to podaję mój nr:1686911

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miracolka super, że się odezwałaś sprawiłaś mi tym wielką radość:) Mam nadzieję, że się dobrze bawiłaś. Buziaczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, ja od dwoch miesiecy tez sie spotykam z facetem, ktory ma dziewczyne od 3 lat...powiedzial mi o niej po tygodniu spotykania sie ze mna. Teraz widujemy sie codziennie. On od poniedzialu do soboty siedzi na uniwerku i pisze tam swoja prace dypolomowa. ja studiuje na tym samym uniwerku i spedzamy ze soba codziennie nawet do kilku godzin. w zaleznosci od tego czy uczymy sie razem w bibliotece czy nie. czasem przyjezdza do mnie, czasem wychodzimy razem na impreze. ona jednak jest w jego zyciu. wieczorem zawsze jedzie do niej. wiem, ze nie jest miedzy nimi dobrze, nie jest niestety tez tragicznie, bo przeciez nadal ze soba sa. i tu jest wlasnie ten problem, ktorego ja nie potrafie zrozumiec. po co mu taka dzieczyna, ktorej prawie w ogole nie widuje???ze mna spedza wiecej czasu, nigdy sie nie klocimy, rozumiemy sie po prostu fantastycznie. ja wiem, ze zazwyczaj tak jest na poczatku. ale ja nie potrafie zrozumiec tego toku myslenia. jesli mi brakowaloby zrozumienia, dobrego seksu, czulosci w zwiazku, to nie chcialabym tego kontynuowac! Po co takie zycie, takie wieczne zaklamanie? czy moze mi ktos wytlumaczyc??? pomijam tu fakt tego co nas laczy, wiem, ze powinnam zabrac swoje zabawki, ale szczerze mowiac bardzo by mi go brakowalo....Dodam, ze laczy nas praktycznie wszytsko inne a nie sex....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadzwonił dziś, że jak będzie w domu to wejdzie na gg i obgadamy wszystko...czuję się jak ostatnia ofiara losu, bo czekam i myślę... a powinnam się pouczyć, bo w środę mam egzamin! zastanawiam się nad jednym... czy zgadzać się na przyjaźń, czy zerwać z nim kontakt...? jak myślicie moje drogie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo
Cześć kobietki :) ups za szybko wcisnęłam enter :D Katiess ...fajnie ,że już wróciłaś :) miracolka ...mądrze piszesz ,niestety oni są egoistami :( nawet nie wiem co mam Wam napisać ,jak siadałam przed kompem to tyle miałam Wam do napisania ,a teraz ...pustka. Jestem bardzo zmęczona psychicznie :( ketiii ...ja nie umiałam zerwać kontaktu ,chociaż byłam na najlepszej drodze do tego ,a jednak nie miałam tyle siły. Bardzo by mi go brakowało ... więc moją odpowiedź już znasz ;) miłego wieczoru Wam życzę 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszcie Kobietki swoje wesołe sentencje i kawały na temat facetów to się trochę pośmiejemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo
Za autobusem i facetem nie trzeba gonić –zawsze będzie następny. Mężczyźni są do końca jak dzieci, tylko zabawki im drożeją. Prawdziwi mężczyźni są jak dinozaury - już nie istnieją Facet jest jak torba turystyczna: zapakuj piwem i już możesz zabrać wszędzie Facet jest jak kosiarka: jak go osobiście nie popchniesz, to nic z jego funkcji. Facet jest jak strumyk: milo popatrzeć, ale trzeba pamiętać ze nie każdy jest odpowiednio bystry. Faceci są jak wino: satysfakcjonują cię, ale na krotko Faceci rozwijają się do 6 roku życia. Potem tylko rosną. Facet jest jak obligacje rządowe: tak długo zajmuje żeby odpowiednio dojrzał. Facet jest jak Mascara: znika na widok pierwszej łzy. Faceci są jak pogoda: trzeba zaakceptować, bo nic nie możesz zrobić aby zmienić. Dlaczego mężczyźni nie gotują? Bo nikt jeszcze nie wymyślił kotleta ,który pasuje do tostera. Dlaczego mężczyźni nienawidzą robić i rozwieszać prania? Nie mają pralki ,ani suszarki działającej na pilota. Dlaczego mężczyźni tak kochają BMW ? wiedzą ,jak przeliterować nazwę tego samochodu . Czym różni się inteligentny mężczyzna od Yeti ? Yeti podobno ktoś kiedyś widział . Dlaczego podczas każdego meczu w telewizji puszczane są w zwolnionym tempie powtórki najważniejszych sytuacji ? Bo mecze oglądają głownie mężczyźni , ,a oni już po 30 sekundach nie pamiętają ,co takiego wydarzyło się na boisku. Dlaczego tylko 10 procent wszystkich mężczyzn trafia do nieba? Gdyby wszyscy trafili , to byłoby tam prawdziwe piekło. Dlaczego Bóg najpierw stworzył mężczyznę ,a dopiero potem kobietę? Ponieważ chciał się uczyć na błędach. Po czym można poznać ,że mężczyzna kłamie? Jego usta się poruszają Dlaczego mężczyznom z tak wielkim trudem przychodzi okazywanie uczuć? Bo mało który je ma. Co takiego wspólnego mężczyzna ma z butelką piwa? Od szyjki w górę : pusto w środku. Czym dla mężczyzny są generalne porządki? Podnoszeniem nóg ,kiedy kobieta odkurza. Czym różni się mężczyzna od peceta? Do peceta wystarczy tylko raz wprowadzić dane. zaraz mnie zlinczują :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
superrr! Dawno się tak nie uśmiałam! Dzięki:)) ja też zamieszczam parę kawałów na poprawę humoru:] Co powiedział Bóg po stworzeniu mężczyzny? - Stać mnie na więcej. Co mężczyźni i piwo mają wspólnego? - Od szyjki w górę są puści. Dlaczego mężczyzna ma dziurkę na końcu penisa? - Żeby tlen miał którędy dotrzeć do mózgu. Kiedy facet mówi do rzeczy? - Gdy otwiera szafę. Dlaczego mężczyźni tak lubią kawały o blondynkach? - Bo mogą je zrozumieć. Dlaczego mężczyzni sa podobni do karaluchów? - Kręca się po kuchni i cholernie trudno się ich pozbyć. Kiedy facet jest wart 1zł? --> gdy pcha wózek w supermarkecie. Jak nazywa się mężczyznę półgłówka? --> Wyjątkowo inteligentny. Dlaczego mężczyźni mają czyste sumienie? --> Bo jeszcze go nie używali. Dlaczego Bóg najpierw stworzył mężczyznę? --> Bo musiał zaczynać od zera Czym różni się facet od papieru toaletowego? - Papier się rozwija.... Podobało się?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna Bardzo teraz to nas obydwie zlinczują:) Pewnie zaraz posypią się komentarze od złośliwych facetów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna bardzo
:D :D :D Katiess proszę o więcej :D bardzo mi się podobało :) i o dziwo nikt nas nie zlinczował :classic_cool: ;) co u Was kobietki? miłego dnia 🌼 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Cię SmutnA Bardzo:) Cieszę się, że się trochę pośmiałaś, niestety nie znam więcej kawałów o facetach, ale jak jakis usłyszę to odrazu zamieszczę na forum. A może zmienisz pseudonim na WEsoła Bardzo? Będzie bardziej optymistycznie i Tobie się samopoczucie poprawi:) Mnie już jeden osobnik płci męskiej wyzwał od feministek, wszedł na moje gg i zaczęła się awantura na całego:) Jak sie pytałam co robił na forum dla kobiet to zamilkł (hihihi). Ok muszę już kończyć, bo idę na uczelnię. Odezwę się jeszce dzisiaj. Jestem myślami z Wami:) Miłego dnia:)))))))))))))))) papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo wesoła
Katiess ...zrobiłam tak jak radziłaś ;) No proszę widzę ,że są osoby (mężczyźni też :P ) co czytają ten topik z ukrycia . Rozumiem ,że ten mężczyzna miał Twoje gg bo na którejś ze stron je napisałaś ? Widać ,że zabrakło mu odwagi ,żeby napisać na topiku to co napisał Ci na gg :P Ciesze ,się że jest ten topik ...że Wy jesteście i możemy sobie tu pisać ,wspierać się ,doradzać sobie :) pozdrawiam Was kobietki i czytających z ukrycia też ;) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane Kobietki:) BArdzo Wesoła brzmi super:) A mój Bartek dalej się nie odzywa...:(Dzisiaj postanowiłam zrobić coś dla siebie na poprawę humoru... Kupiłam sobie nowe spodeńki, bluzeczkę, zmieniłam okulary, zapisałam się na siłownię i solarium. Od dziś zaczynam nowe życie! Postanowiłam zmienić swój image. Dawno nie miałam tak dobrego humoru, wkońcu coś robię tylko dla siebie. Ps :do BArdzo Wesoła - swój nr gg zamieściłam wyżej na tym forum i stąd atak jednego osobnika płci męskiej na mnie. Buziaki trzymajcie się cieplutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patusia509
witam..widze że macie lepsze humory.. szkoda że ja nie.. Moja historia jest długa.. poznałam faceta na imprezie, wtedy nie był ze swoja dziewczyną bo rozstali sie , w tym czasie my sie spotykalismy.. On był szczery , mówił ze mysli o tamtej i zastanawia sie czy do niej nei wrócic.. Doradziłam mu ze jesli mu na niej zalezy to ma dac jej szanse i spróbowac wszytsko naprawić. No więc..wrócił do niej, ale nei miałam mu tego za złe bo był ze mną szczery od samego początku. Gdy byli razem nei odzywał sie.. Potem napisał znowu.. Umówilismy sie i powiedział że jego dziewczyna wyjechała an 2 tygodnie i nei jest pewnien co z nimi bedzie dalej.. No cóż postanowiłam pomóc mu przeżyc ten trudny czas. Niestety sytuacja sie za bardzo wymknęła spod kontroli. Było dużo przytulania, całowania.. i mnóstwo szczerych rozmów. Mówił że sie we mnie zakochał , że dobrze mu ze mną. Tylko że ja tak nei umiem.. Powiedziałam mu że jak dziewczyna wróci ma podjąc decyzje \"ona albo ja\" . Wybrał ją. Znowu wszytsko pięknie więc se nei odzywał. No ale rozstali sie kolejny raz, już ostatecznie.. Odrazu do mnei napisał. Jego najlepszy kumpel wyjechał i nei miał z kim pogadać. Byłam na niego bardzo zła ale nie potrafiłam zostawić go samego takiego załamanego. I na nowo zaczęlismy sie spotykać. To trwa nadal..on mówi że przy mnei o niej zapomina.. Jest super gdy sie widzimy , jest mi znim bardzo dobrze. Ale on.. sam niewie czego chce. Kiedy pytam co z nami będzie on mówi że niewie. Powiedział że nie umie tak szybko wpakowac sie w nowy związek. Z drugiej strony mówi ze chciałby być przy mnie już na zawsze.. Ja go nie rozumiem:( Niewiem na co on czeka? Niewiem czy warto cierpliwie czekać, moż eon potrzebuje czasu.. Z drugiej strony obawiam sie ż eon wciąz ma nadzieje że tamta do neigo wróci ( bo to ona go zostawiła) . Przez ostatnie dni bylo super, pieknie..az do dzis. Mielismy sie spotkac, sam nalegał na spotkanie. Ale kumpel namówił go na impreze.. co ja mam sobie teraz myslec? Czuje ze powinnam skonczyc ta znajomosc, bo niewiem czy mam na co czekac, i strasznie męczy mnei ta niepewnosc.. Jejku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocipech
Cześć Kobiety Widze że forum umarło. Szkoda, bo chciałam sie wygadać. On ma żonę i dziecko. Jesteśmy razem od około roku. Muszę powiedzieć, że byłam świadoma od początku, że mój ukochany nie odejdzie od rodziny. Kiedy wreszcie nabrałam sił i chciałam skończyć tą farsę on zmienił zdanie. Stwierdził że chce się rozwieść, tylko bardzo zależy mu na dziecku. chciałby zabrać je ze sobą. Od momentu zmiany decyzji całkiem sie pozmieniało między nami. Kontaktu właściwie nie ma, sms-y, telefony, krótkie spotkania. Kompletnie nie wiem co robić. Nie rozumiem tej sytuacji. Poradźcie coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gem_ma
ja także jestem \"tą trzecią\" - i również od samego początku wiedziałam, czym to się skończy..ale wiedziałam także, że nie pozwolę, by on zostawił dzieci. Dlatego trwamy tak razem, ciągle oglądając się za siebie. Niedawno wyszłam za mąż, aby jemu było łatwiej...aby mógł bardziej poświęcić się dzieciakom, aby nie myślał tyle o mnie. Dla dobra dzieic zrezygnowaliśmy z siebie...tylko my wiemy, jak trudna to była decyzja. To wspaniały, wyrozumiały człowiek, który po prostu ożenił się zbyt szybko.. I powiem wam coś...każda kobieta czuje, czy jest kochana prawdziwie, czy tylko się łudzi. Bo prawdziwa miłość istnieje, wierzcie mi. teraz staramy się być szczęsliwi w swoich związkach i kto wie...może nam sie to uda.Bardzo wierzymy, że kiedyś..kiedyś...będziemy razem. tylko tęsknota...z tęsknotą najtrudniej wygrać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak z ciekawosci
to maz znal powody dla ktorych wyszlas za maz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaga p p p
Witam! Ja mam nieco wiekszy problem, jestem dosłownie trzecia i to trzecia jego kobieta....Moze zaczne od początku. Znaliśmy sie długo okolo pięciu lat, był moim dobrym kolega. Wiedziałam jaki jest, to znaczy ze jest kobieciarzem, niedość ze zona i dziecko to jeszcze napewno jedna na boku, a czasem nawet i cztery, pięc. Dziwiłam sie tym dziewczynom, ale one nie znaly prawdy w całości, napewno wiedziały o żonie i tylko o niej. Pewnego dnia wyjechał i wrócil po roku i wiadomo spotykalismy sie jak dawniej, imprezowalismy itd tylko,że coraz częsciej. Pewnego wieczoru piliśmy sobie i rozmawialismy, ze byl samochodem to powiedzialam mu zeby zostal u mnie, bo po alkoholu przeciez nie bedzie jechal. czesto u mnie zostawal i oczywiscie nic nie bylo az do tamtego wieczoru. Nie wiem dlaczego oboje sie skusilismy ale to bylo silniejsze ode mnie. I tak od tej pory sie to ciągnie. Nigdy nie znalam go z tej strony, uczuciowej. Jest troskliwy poprostu kochany, takto zawsze byl dla mnie dobrym kolega a jego charakter odbieralam jako tyranistyczny i wredny, ale oczywiscie dla mnie taki nie byl. Nie zaluje choc ta sytuacja mi coraz bardziej zaczyna dokuczac, tzn nie spie, placze pale non stop jeden za drugim. Ale oczywiscie wtedy kiedy jedzie do tej drugiej, bo o zone niewiem czemu nie jestem zazdrosna moze dlatego ze ona byla zawsze nawet jak go nie znalam. Wiem ze zle robie bedac z nim, ale ile razy chce juz to skonczyc to we mnie sie cos hamuje. Jest mi z nim cudownie kedy jest ze mna oczywiscie. i glupia jestem, bo sie w nim zakochalam. Jak przyjezdza do mnie z nia ( bo ją znam poznalam ja jak jeszcze z nim nie bylam a oni juz byli) to az ze mnie złosc paruje i to coraz bardziej! Ja wiem ze on chcialby byc tylko ze mna ale wiem ze nieumie skonczyc tamtego. Niewiem co robic, ze mna jest coraz gorzej. Wiem ze go kocham, ale wiem ze tez sie mecze! czy ktoras byla z was w takiej sytuacji? ja jestem mloda mam dopiero 21 lat natomiast on 35. czemu mnie tak do niego ciagnie......????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka12345
ja przestalam sie spotykac i mam swiety spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×