Czy wypada...?

Czy wypada poprosic chlopaka aby pokazal mi swojego maila? Jestesmy z soba juz 4 lata, wiele razy sie na nim zawiodlam i poprostu mu nie ufam (on dobrze o tym wie). I ciagle boje sie ze cos kombinuje na boku, a to jedyny sposob jaki przychodzi mi do glowy zeby sie o tym ptrzekonac

zalosna jestes...po co z nim sie meczysz skoro mu nie ufasz?

sama czasem mam takie wrazenie... wiem ze nie moze byc milosci bez zaufania, ale z drugiej strony nie potafilabym po tak dlugim czasie odejsc niby bez powodu

Możesz go poprosić. Tylko ile wart jest Wasz związek skoro nie ma między Wami zaufania? Może czas się rozstać?

tak, tylko ze widze jak on bardzo sie stara. Sa chwile kiedy jestem pewna ze to on, ten jedyny, bo potafi byc naparwde kochany. A potem znowu jakis drobiazg, niedopowiedzienie, a ja juz mam tysiace wizji w glowie

ale pomysl...co ci da sprawdzenie jego poczty??czy zaczniesz mu przez to ufac??czy polepszy sie twoj stosunek do niego??nie sadze...

jak gdzies w glebi wiem ze to nie ma sensu, ale jednak bardzo bym chciala moc mu znowu zaufac. Dlatego myslalam ze jak przez jakis czas bede go tak kontrolowac i zobacze ze nie ma nic do ukrycia to to sie uda

wiesz co powiem ci tak...zaczniesz go kontrolowac to on moze sie wkurzyc ze to robisz i byc moze wlasnie zacznie cos kombinowac...sluchaj nie ma bata...jesli mu nie ufasz to nie sadze zeby po takim zabiegu kontrolowania to zaufanie wrócilo...

mysle ze coraz bardziej to do mnie dociera, ta cala sytuacja juz strasznie mnie meczy. Jednak w tej chwili nie moge go zostawic, poniewaz ma duzo problemow i nigdy bym sobie tgo nie wybaczyla. Poza tym jest to jeden z najlepszych naszych okresow, on nigdy nie byl tak kochany. Ten brak zaufania z mojej strony niszczy jednak wszystko. Czy w tej sytuacji moge go poprosic o tego maila? Zey nie czul sie taki bezkarny jesli rzeczywiscie cos kreci

nie o maila, ale jesli ktos kogo nie lubisz mimowlnie sie z nim skontaktuje powinien ci powiedziec o tym. I czego chciał w koncu brak zaufania z niczego sie nie bierze a gg czy maile daruj sobie, nie pros o pokazanie Mam nadzieje, ze on ciebie nie kotroluje?

Nie mowi mi o tym. Ze wszelkich kontaktow z dziewczynami robi starszne tajemnice i nie rozumie ze w ten sposob tylko pogarsza sytuacje. Ja nie zabraniam mu miec kolezanek. Kilka razy zdazylo mu sie przeczytac moje smsy, ale ja nie mam nic do ukrycia

hmm ja też nie ufam, On wie. ale ja go bardzo Kocham. Cięzko tak żyć i być w takim związku. Wiem ze on sie stara teraz ale ja juz chyba nie potrafie zaufać:( chciałabym...

A czujesz ze dalej ma cos na sumieniu? Bo ja wciaz czuje ze moj ma

hmm myśle że raczej nie ma, teraz sie stara itp.jednak ciagle sie boje ze cos sie stanie i bede musiała zakonczyć zwiazek.

Hmm.. Moj jest strasznie towarzyski, nie to ze imperzowy, tylko szybko nawiazuje kontakty z ludzmi. Kolezanki ciagle wysylaja mu jakies maile, zapraszaja na kawe itp. Ja wiem ze to sa tylko kolezanki i wiem ze czesto odmawia, ale zdaza sie rowniez ze to przede mna ukrywa a tym wlasnie pogarsza sytucje

wiesz Ja na poczatku związku byłam zbyt naiwna,nie chciałam zabraniać itp. jednak zrobiłam bład. uwazam ze jakies ograniczenia i wyżeczenia powinny byc w związku ale w granicach rozsądku, bo on chyba sie czuł tak jakby był sam wtedy kiedy mógł wszytsko

a Mój jest również bardzo towarzyski i był imprezowy do niedawna, Denerwuje mnie to ze latwo nawiązuje kontakty ehhhh:[

To u nie podobnie... Jak po jakims czasie dowiedzialam sie ak wygladal nasz zwiazek na samym poczatku, kiedy z mojego punktu widzenia wszystko bylo w porzadku, to nie chcialam go znac. Teraz wiem ze czegos takiego nie ma, ale to gdzies w glebi pozostalo

No wlasnie to jest niby pozytywna cecha, ale dla powaznego zwiazku strasznie meczaca. Tym bardziej ze ja jestem osoba raczej niesmiala i nie mam az tylu, tak bliskich znajomych, wiec nie ma byc o kogo zazdrosnym (chociaz i tak zawsze kogos wynajdzie)

wiem,doskonale Cie rozumię. Mnie równiez denerwują maile,smsy od kolezanek. Jednak nie chce zwiazku w którym bym mu powiedziała ze ma calkowicie zerwac kontakty. i cóż w takiej sytuacji zrobic..?

Ograniczajac go i sprawdzajac tylko pokarzemu ze czujemy sie niepewnie a tak naparawde nic nie zyskamy

no właśnie, podobnie u Mnie. Tez myslałam ze wsyztsko ok,ze pzreciez jak dobzre się miedzy nami układa to nikt z nas nie bedzie tego niszczył:| jednak myliłam sie. NIE wiem do dzis czy to prawda co sie dowiadywałam. Chciałam zakonczyć ale sie zmienił, naprawde to widze...ale czemu zaufanie nie wraca:| tego nie wiem. JA nie jestem ani niesmiała ani zbyt smiała ale wkurza mnie to strasznie u Niego

a ile trwa wasz związek?

JA powiedizłam jasno ze nie akceptuje jego sposobu życia jakie prowadził. On o tym doskonale wiedział ze nie dałabym rady byc dłuzej z nim jakby nic nie uległo zmianie

a ile jestescie razem?

My z przerwami prawie 5 lat

uuu to ja nie dorównuje Waszemu stazowi;) ja tylko 1,5 roku...

dlatego tak ciezko jest go skonczyc. To byl moj pierwszy i jedyny chlopak. Do tych wszystkich uczuc dochodzi wiec jeszcze przyzwyczajenie

heh dla mnie te moje 1,5 roku to juz COŚ hihi. i równiez mój pierwszy. CZasami tez nie rozumie swojego zachowania,prowokuje aby on zemna zerwał, chciałabym go przyłapać na czyms co da mi powód itp. ehhh zakrecone

ja wiem ze ludzie mówią co to za zwiazek bez zaufania ale jednak....jest mozliwy. nie jestesmy pierwsze i nie ostatnie, ja mam nadzieje ze zarowno MI jak i Tobie sie uda i nasze zaufanie odbije sie od dna i znów nabierze na sile...