do kobitek które mająproblemy z zajściem w ciążę-tu możecie ulżyć sobie

Ja pierwsza: Chce mi się płakać i tupać nogami bo nie mogę zajść w ciążę buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu

Witam. Nie jesteś sama. Ja też tak bardzo chcę ale jakoś nie wychodzi. Tzn raz wyszło ale w 2 tygodniu poroniłam. Dlatego teraz podchodzę do tego całkowicie na luzie. Tylko mi przykro jak widzę na ulicy kobiety z brzuchem bo od razu wyobrażam siebie z takim brzuszkiem. Pozdrawiam

mi też, czasami jak widzę dzieci to mi łzy napływajądo oczu i mam wielki żal ,że ja nie mam jeszcze takiego maleństwa..

Musimy po prostu o tym nie myśleć. Tylko to nie jest proste. Ja właśnie byłam u lekarza kazał mi zbadać poziom prolaktyny bo może ona przeszkadzać- ona jest odpowiedzialna za utrzymanie ciałka żółtego. Mówił, żeby nie myśleć o ciąży i nic na siłe nie robić bo psychika gorzej blokuje jak tabletki. Ile masz lat? jesteś mężatką?

witam dziewczyny. My się staramy już ponad rok teraz mam jakieś objawy ale martwie się czy to napewno ciążą wczoraj powinnam mieć @ i niemam. Ale wiem o czym mówicie u mnie w pracy dowiaduję się co chwila że któraś z moich koleżanek jest w ciąży :(

Anulkaaa30 -trzymam kciuki Amelusia-wiesz ja tak nie potrafię (na luzie),ale chyba będę musiała się nauczyć.My staramy się od lipca,w tym tygodniu chcęiść do lekarza i popytać co mam robić,może to za wcześnie żeby się martwić.Myśląłam żeby kupić testy owulacyjne ale nie wiem czy to dobry pomysł.Ja mam niestety już 28 lat i jesteśmy przed śubem.A Ty Amelusia?

Czesc Dziewczyny!! Dolaczam do Was,ja staram sie od maja 2006 i do tej pory nic...:O Mialam cyste przez kilka miesiecy,teraz cysta sie wchlonela a ja nadal w ciaze zajsc nie moge.Wlasnie stuknela mi 30stka:(

ale właśnie to się nie da tak na luzie :( tym bardziej jak widzisz naokoło dziewczyny w ciąży i z małymi dziećmi a człowiek się stara i nic :(

Doradzam zajac sie czyms i to bardzo intensywnie,obojetnie co,ale zeby wypelnialo czas...Najgorsze jest myslenie,niskie poczucie wlasnej wartosci...Tym bardziej jak naookolo wszyscy w ciazy Skad ja to znam...;)

Dziewczyny my staramy się od maja 2006. We wrześniu wogóle nie myślałam o ciąży- myślami byłam gdzie indziej. Po koniec września zaczęły mnie piersi boleć. Zrobiłam test wyszedł pozytywny. Tzn robiłam z krwi. Radość mnie tak ogarnęłam, że cały czas myślałam tylko o ciąży, dziecku wchodziłam na strony internetowe- poprostu cudowałam. Nagle po tyodniu od zrobienia testu przyszła miesiaczka- bolesna, obfita i skrzepy. Na początku się łudziłam że może tak ma być bo niektóre maja kobiety w ciąży okres. Dla pewności zrobiłam w połowie krwawienia test wyszło poniżej zera. Załamałam się. Od tego czasu jestem pod opieką lekarza tzn. Chodziałam na monitorowanie cyklu. Owulacja była, kochaliśmy sie co drugi dzień i za każdym razem dostaję miesiączkę, żadnych iinych objawów ciążowych. W końcu lekarz powiedział abym wcale nie myślała o dziecku bo psychika blokuje. Mam przykład mojej przyjaciółki która tez bardzo chciała. Pierwsze dziecko straciła w 9 tyg. Po tem znalazła pracę i zapomniała. I co- okazało się że jest w ciąży- miała ją zagrożoną , musiała leżeć przez pierwsze cztery miesiące- a teraz ma tak śliczna córeczkę. Dziewczyny pamiętajmy aby nie myśleć przy kochaniu- TERAZ MUSZE być W CIążY- BO TO DLA NAS WROGOść. Ja idę we wtorek zrobić prolaktynę- bo może ona jest moją przeszkodą.

Ja nie robiłam żadnych badań jeszcze, wydawało mi się że jeszcze za wcześnie.Sama nie wiem.Od czasu staranek jakoś często choruję i miałam zbyt dużo stresów...Staram się teraz wyciszyć,nie wiem czy to akurat był czy jest powód, ale stresss na pewno nie sprzyja ciąży.Narazie przerwa w staraniach za miesiąc ponawiamy próby ;)

Ewelinka. Niestety musimy jeszcze zaczekać ale napewno nam to Bóg wynagrodzi. Bądźmy dobrej myśli. Bynajmniej ja z pewnością pochodzę na luzie. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Dziewczyny trzymam kciuku !!! Nie wiem co piszecie tzn nie czułam tego bo nam sie udało za 3 razem a w zasadzie za 2 bo miesiac mnie nie bylo. Ale współczuje wam bardzo. Trzymajcie sie i wspierajcie a ja bede zagladac i gratulowac pozytywnych testów !!!

My staramy sie bagatela 10 lat.. Gdy zaczynalismy pierwszy etap ,co miesiac była nadzieja.... drugi etap rozczarowanie trzeci złość czwarty wściekłosć potem długa walka ,leczenie znów leczenie ,depresja, zobojętnienie. Na ulicy jak widziałam dziecko w wózku,to chciałam je po prostu ukraść. ........... A teraz po tylu latach od nowa nadzieją ,może jednak może wreszcie zasłużyłam....ale już z większym dystansem. Kochane dziewczyny nikt was tak nie rozumie jak ja ,trzymam za was kciuki ,jesteście młode i pozostancie tylko na etapie nadziei ,tego gorąco wam życzy weteranka

dziewcyzny zycze wam powodzenia i mocno sciskam kciuki staralismy sie grubo ponad 2 lata az w koncu w najmniej spodziwanym momencie, wbrew temu co mowili lekarze sie udalo... i to w pierwszym cyklu kiedy totalnie odpuscilimsy... dlatego pamietajcie warto przestac myslec i chciec bo wtedy zdarzaja sie piekne niespodzianki. POWODZENIA

Ja właśnie czuję ze mam dość, chociaż przez cały cykl myślałam że już sie do tego zdystansowałam. Chce mi się płakać wczoraj przyszła @.

Madalena!!! Nie martw sie,nie jestes sama:) ja tez juz czuje nadciagajace @:P i sama mysl o tym mnie przybija,ze znowu sie nie udalo.Trzeba wierzyc tak jak nam napisala ANECZKA 1979:) MARCELINKO!! Fakt 10 lat staran to sporo czasu,ale zawsze trzeba probowac,wierzyc,ze nam sie udadla Ciebie:) Moge spytac ile masz lat? Evi83! Szczesciara jestes!!!!:) Fajnie byloby jakby nasz topik nie umarl....

Czasami zastanawiam się dlaczego nie mogę zajść w ciąże- no bo zawsze trzeba szukać jakiegoś rozwiązania, alw w tym przypadku to nie wiem co mam zrobić.Może macie jakieś pomysły??(wiadomo przytulanki ;) ) Pozdrawiam Was wszystkie i nie wiem hmm może po prostu nie dajmy się zwariować.. marcelinka 007 ja jestem na trzecim etapie momentami czuję złość i frustrację,chyba muszę przystopować.Trzymam kciuki x x Aneczka i Evi -super :) :) :) gratuluję :) malena znam Ci z innego topiku -podczytywałam go kiedyś Musi nam się w końcu udać!!! Pozdrawiam i życzę Wam miłego dnia [ kwiatek ]

hej dziewczyny, moje strania to rok, gdy po roku odpusciliśmy a ja postanowiłam iść do lekarza po poradę to okaząło się że jestem w ciąży, która była zaskoczeniem bo wcześniej kochaliśmy się jak w zegarku w dni płodne nawet po 3 razy za dnia, pupe miałam ułożoną do góry przez kilkanascie minut i nic potem dni niepłodne codziennie kochalismy się bo już sama nie wiedziałam czy wierzyć w dni płodne niepłodne. W miesiącu w którym odpusciliśmy sobie kochaliśmy sie sporadycznie nie zważając na to jaki dzień i udało się dlatego zaczęlam wierzyć w cuda. Trzymam za Was kciuki.

My tez sie staramy bardzo dlugo ale nam nie wychodzi. Wiemy gdzie tkwi przyczyna ale mimo to wierzymy ze nam sie uda. Choc czasami mam ochote powiedziec dosc. I plakac mi sie chce

patrzeć na kobiety i zazdrościć im brzucha albo dziecka:O Nie wiem, czy wiecie,a le dziecko to nie jest jakiś tam gadżet:o Jeżlei nie możecie zajść w ciążę, to trudno. Nie rozumiem tej histerii. Nie możecie się zająć innymi dziećmi, pomagać komuś, zająć się pracą w jakiejś fundacji, tylko siedzicie i narzekacie, ze inne mają a wy nie. Smutne to. A już najsmutniejsze jest to, ze zazdrościcie komuś dzicka jakby to był jakiś pies czy telefon komórkowy z najnowszym aparatem:o

dziewczynko ktora sie tak dziwisz!!! posluchaj uwaznie!! Nikt nikomu nie zazdrosci dziecka jako rzeczy!!! naprawde masz takie niskie pojecie tego wyrazu?? Kazdy zazdrosci pozytywnie jak juz! A ty chyba nie masz pojecia co to znaczy chciec dziecko gdy nie mozna miec!!! i to ty zajmij sie czyms innym a nie prawisz moraly jak nie masz zielonego pojecia co czuejmy!! nie wiem...napisz do gazety jakis madry artykul, do tv ale nie tu!! bynajmniej na tym temacie bo nie masz nic madrego do powiedzenia!! a jak chcesz sprawiac ludziom przykroosc to poszukaj takich u siebie w otoczeniu. My tobie dziekujemy ale nie potrzebujemy cie tutaj.

Popieram w 100% Dosie:)

chce miec Karolinke --------> :) My sie rozumiemy :)

mieć dziecko, to jedyny i najważniejsz cel w życiu. I każdy sobie ten cel może wybrać. I nie każdy musi to rozumieć. Dla jednego to żałosne, dla innego normalne.

Tak:) I nick "chcę mieć Karolinkę" mówi sam za siebie. Strzsne jest takie traktowanie normalnych ludzi. Bo dzicko to jest człowiek, który nie jest niczyją własnością, a nie "bejbik", "dziadzia", "dzieciątko":o Po prostu dziwi mnie wasze podejście do tego. Że patrzycie innym do wózka i zazdrościcie:O Że chcecie kraść prawie te dzieci... To jest chore. I chyba faktycznie musicie miec nieciekawe życie, zeby tylko myśleć o tym jakie kto ma dziecko i że "wszyscy wkoło są w ciąży":O Jakoś nie widać, zeby wszyscy byli w ciąży. Chyba macie majaki... SOry, nie mówię tego, zeby was zdeberwować, ale nie wiem skąd takie podejście do innych ludzi. Tak przedmiotowe. Chce mieć dziecko i już. A moze ono nie chce Ciebie???:O Może skoro nie mozesz zajść w ciążę, to powinno tak byc i już. Może masz z tym kłopot z jakiegoś powodu, a kiedyś i tak zajdziesz. I w dodatku jest tyle biednych, niechcianych dzieci, które sa chore, samotne, leżą nieuleczalnie chore same w szpitalach, nikt się nimi nie opiekuje, nikt ich nie kocha, że widząc tylkos woje egoistyczne pragnienie dołączenia do "elitarnego" grona matek-polek jesteście egoistkami. Bo musi być wasze, urodzone, własne, bo musi być wózeczek, diety dla cięzarnych, ciuchy i cała otoczka. Bo dla was dziecko jest przedmiotem, a "używanych" nie toelrujecie:O Proponuje zajrzeć na jakikolwiek oddział dla porzuconych noworodków

hahahahahaha czy dziecko wyklucza mozliwosc posiadania wielu celów w życiu??????? przykro mi ze tak sie ograniczasz. ja mam wiele celów do ktorych daze.i chec posiadania dziecka mi w tym nie przeszkadza. jesli dla kogos jest to zalosne to nie mam nic do dodania, moge jesynie stwierdzic ze mi ciebie zal. ale to twoje zycie i nic mnie ono nie obchodzi. to ze kobieta pragnie dziecka jest JAK NAJBARDZIEJ NORMALNE, NATURALNE.nic w tym dziwnego. dziwne jest to ze to komentuja osoby ktorym nic do tego!!!! jak bys uwaznie czytala temat topiku to nawet bys tu nie zajrzala. masz problem z zajsciem w ciaze?????// no masz????????? nie??????/ to czego tu szukasz?????????????????????? jesli chcesz sobie ulzyc na inny temat to wydrzyj sie u siebie w domu, przywal piescia w stol ale daj nam-osoba ktore nie robia nic zlego, nie dokuczaja innym-po prostu maja jeden problem a chca dziecka-spokoj. NO WLASNIE DAJ NAM SPOKOJ!!!!!!!!!!!!!!!

dziewczynko zdziwiona wielce!!! jeszcze raz powtarzam ze zadna z nas nie traktuje dzieci przedmiotowo.masz problemu z czytaniem ze zrozumieniem???????? do tego jestes bezczelna!!! wiesz co mowisz piszac ze dziecko nie chce nas???????? dziewczyno ty kontroluj swoje emocje i słowa!!!bo to jest chore!!!! i nie zycze Ci bo nie jestem taka wredota jak ty ale uwazaj aby te słowa nie obrociły sie kiedys przeciwko tobie. nie tylko w checi posiadania dziecka.ogolnie.

Po pierwsze ten temat powstał po to by wyrzucić swoje żale związane z brakiem pożądanego stanu, jakim jest ciąża. Założę się, że każda z nas ma jakieś zajęcie, pracę itd. W życiu kobiety przychodzi taki moment, że czuje że czas już na dziecko, czuje się gotowa i pragnie go. Im dłużej na nie czeka tym większy czuje się żal, że to „nie tym razem”. Myślę , że obce Ci jest to uczucie i nie wiesz jak to jest robić testy co miesiąc i czekać na upragnione 2 kreski. Kurcze wkurza mnie głupia mentalność niektórych ludzi. Dla twojej informacji tak ten świat już jest ułożony że istnieją dzieci opuszczone,ale to nie znaczy że mamy rezygnować z ciąży czy jej nie chcieć. Z resztą bycie w ciąży nie wyklucza pomocy innym dzieciom.. Nie chodzi mi o żadną otoczkę, po prostu chcemy być rodzicami ,chcę być w ciąży –dziecko jest owocem miłości Szanuję Twoje poglądy, ale nie lubię gdy ktoś mnie atakuje i uważam ,że jest to nie na miejscu. Ps zdrowy egoizm jeszcze nikomu nie zaszkodził.

to było do kogoś o niku: a mnie to dziwi jak można