proszę pomóżcie mi bo juz nie wiem co robić

proszę, powiedzcie co robić - jakby wasz facet od roku nie miał ochoty na sex i nie chciał tego robić? Ale kochał was i był wspaniały oprócz tego? Czy byłby to powód do zakończenia związku? Proszę, napiszcie bo już nie wiem co robić.

myślisz że tak może być? Bo ja jestem załamana. Tym bardziej ze jesteśmy małżeństwem już od 2 lat. Naprawdę jestem załamana i zupełnie nie wiem co zrobić, jak zmienić swoje zycie

Czy on jest bardzo stary? Wyślij go do lekarza, może jest poważnie chory, nadciśnienie, cukrzyca, nerwica i inne choroby moga być przczyną impotencji. A może ma zbyt stresującą pracę?

ma 26 lat :O wiec bardzo stary nie jest :D

a pytałaś go?

nie to na pewno nie to :O jesteśmy razem non stop więc to na pewno nie to

pytałaś go? rozmawialiście na ten temat?

pytałam i za każdym razem mówi ze po prostu nie ma ochoty że nie wie czemu tak jest

Może ma kogoś innego,a z Tobą poprostu lubi przebywać? Czasami tak się zdarza???

mówię poważnie :( bardzo ci współczuję

To raczej wiek nie jest przyczyną. Jeśli cię kocha jak deklaruje to powinien zaspokajać twoje potrzeby chociaz by pieszczotami... To może być podstawa do rozwodu, nawet kościelnego.

a co jak to będzie trwało i trwało? Ja nie chcę tak żyć :( Taka miłośćbez sexu to jak miłość brata i siostry jak dla mnie :(

a wiecie co jest najgorsze? Że zawsze miałam duże powodzenie u facetów a teraz nie czuje sięjak kobieta przez taką sytuacje :( A z drugiej strony dużo nas łączy , w sumie przyjaźń i to jest najtrudniejsze! :(

to może za często pytałaś:( Ja nie poradzę, bo się nie znam. Ale jak sobie czasem czytuję kafe, to podają, że: - zwracanie uwagi na problem -> facet nie czuje się facetem - kochanki - coś ze zdrowiem - braki i zmiany w wyglądzie partnerki (nie dbanie o siebie, jakiś detal) - za duże wymagania partnerki (!) - wcześniejsze odrzucenie i perturbacje w tej kwestii

tzn mów ze ma cały czas stres w pracy , faktycznie w pracy ma okropnego szefa który drze sie na nich non stop ale czy to powód żeby wogole się nie kochac? Jakoś do kina chodzimy, itp, to mu nie przeszkadza. Więc czemu sex?

ojjj...to masz problem... bo rozumiem ze czasami moze nie miec ochoty...ale zeby od roku? a jestescie malzenstwem ledwie dwa... ojjjj... tak powaznie...to moze namow go na wizyte u seksuologa? boze... nie wytrzymalabym... a moze rzeczywiscie nie pociagaja go kobiety ale wstydzi sie do tego przyznac? nawet przed samym soba? specjalista musi sie tym zajac!

ale jak nie zwracam uwagi na problem to problem dalej jest, jak zwracam też jest więc bez różnicy. Kochanka i braki w moim wygladzie - to odpada, na pewno nie. Sama już nie wiem co zrobić.

długotrwałe napięcie prowadzi do impotencji. tego się kinem nie rozładuje. Szczególnie jak facet nie realizuje się jako facet (praca!) to mu to siedzi na wątrobie

...albo trochę niżej:P

Ze swoją byłą miałem podobnie.Stale jakieś wymówki,i tak 8 miesięcy.Co się okazało? Już nie byłem tym jedynym.Jak masz wątpliwości to przyjżyj się temu lepiej???

ddoris* --> może on poprostu ma jakieś problemy albo w pracy albo problemy zdrowotne, a wiesz chyba że meszczyzna za nic w swiecie sie nie przyzna swoiej partnerce ze cos jest nie tak w jego swerze intymnej. To by urazilo jego ego i bałby sie że to moglby być powod rozstania, wiec woli sie odsunąć od kontaktow intymnych z Tobą, musisz mu dać do zrozumienia że choćby sie walilo i paliło to zawsze bedziesz z nim i on zawsze moze liczyć na Ciebie i może wtedy się otworzy. A mysle ze dobrym pomyslem by byla zmiana np fryzury czy jakiś ekstra ciuszek moze to by przyspieszylo jego przelamanie w tym kierunku. A Ty nie naciskaj na niego za bardzo bo jeszcze bardziej zamknie ten temat w sobie. Pozdrawiam i mam nadzieje że wszystko sie ułoży :)

tzn podnieca sie czasem, czasem (ale naprawdę rzadko) sie kochamy. Wtedy nie problemu ze wzwodem. Jest ok. Ale to jest naprawdę rzadko. Czasem rzadziej niz raz na miesiąc. A ja go zachęcam do tego np wchodzę mu do wanny jak sie myje ale to nic nie daje :( A najgorsze jest to że ja naprawdę mam wysokie libido i mi raz na miesiąc nie wystrcza :(

ja sie cały czas staram , ale NIC. Jakies pół roku temu rozmawialismy o ty samym, oczywiście znowu moje pretensje że sie nie kochamy i miało się zmienić ale nic się nie zmieniło. I ja już mam dość! Naprawdę! I jestem pewna że po dzisiejszej rozmowie (on oczywiście poszedł spać i nic nie zostało wyjaśnione do końca, po prostu nic) nic sie nie zmieni :(

moim zdaniem ma inną

i powiem szczerze że jestem naprawdę ZAŁAMANA i kopletnie nie wiem co dalej. Jak myślicie czy sex ma duze znaczenie w zwiazku? Bo chyba jednak ma :(

ale kocha Ciebie

ale jak mam go podejść? co mam zrobić? O co zapytać?