Zapomnieć...czy starać sie go odzyskać ???? WEJDZ PROSZE

W maju poznalam fajnego chlopaka, pierwszy raz nie dostalam go tak jak innych...musialam czekac, byc cierpliwa...doczekalam sie....niestety bw wakacje wyjechal do pracy do anglii i tym razem mnie nie zawiodl. Jak tylko wszytsko sobie ulozyl godzinami wieczorem przez 4 miesiace ze soba rozmawialismy, pisalismy ciagle smsy chociaz go nie bylo ja wiedzilam ze wszytsko przetrwam i dam sobie rade bo mam go. Przyjechal do Polski nie wiem jak to sie stalo ze poprostu zachowywalismy sie tak jak bymsmy byli ze soba oczywiscie nie mowie o sexie....ja wiem ze on przeszedl ciezki zwiazek z dziewczyna...bylam tego swiadoma..tego ze on sie boi teraz angazowac...wyjechal znowu i cos sie stalo tak jak by uciekl przed moim uczuciem...napisalam mu zeby sie zastanowil nad tym wszytskim i napisal ze narazie nie jest gotowy byc z kim kolwiek ze za wczesnie sie angazowac jest...najchetniej by sie wogole nie odzywal do mnie tzn chodzi o tel. na gg rozmawiamy ale nie tak bajecznie jak przedtem nie wiem co to jest ale mam w sobie tyle sily ze jestem w stanie czekac i walczyc o jego uczucie....tylko nie wiem czy jest sens troche to mnie boli

znalaz inna w angli ,daj se spokoj, to na 90% ::D serio serio

Ja jestem w podobnej sytuacji. Mój wyjechał w wakacje i miał przyjechać niedługo. Nie przyjechał ale pisał ciągle, że mnie kocha, pisaliśmy na gg itd. Aż pewnego dnia przestał mi odpisywać zupełnie:-( Pisałam i dzwoniłam , a on nic. Nie mogłam uwierzyć po tym wszystkim jak pisał i w środku nocy dzwonił, że kocha i nie może tak dłużej:-( Tyle wspaniałych słów i wogóle. Jak wyjechał to nie chciałam kontynuować znajomości bo wiedziałam jak będzie. Jednak on nalegał wypisywał. Poświęciłam wiele miesięcy dla niego. Umierałam z tesknoty , nie wychodziłam nigdzie , poświęciłam mu się i wierzyłam, ze wróci i znów będzie jak dawniej. W ostatniej rozmowie powiedział, że chce zostać tam na stałe bo tam jest lżej. Załamało to mnie. Po naszej rozmowie pisałam i dzwoniłam jednak nie odpowiedział:-( Jak wyjeżdżał to bałam się tego , że tak się stanie i nie zniosę bólu. I to się stało , a ja cierpię strasznie. Im łatwiej o nas zapomnieć. Są w nowym miejscu z nowymi ludźmi, nowa praca itd. A ja tkwię w mieście, w którym pozostało mi z nim wiele wspomnień. Na każdym kroku go widzę.:-( Zapomniał o mnie i bez słowa przerwał znajomość:-(

znalaz sobie inna 2 :P ludzie ale wy naiwne :P

Do zabojcze klałny Może i tak. Jednak nie da się z dnia na dzień przestać kogoś kochać. To miłość mojego życia i musi minąć wiele czasu abym się pogodziła z tym. Nie będę dzwoniła aniu próbowała odzyskać kontakt. Mimo to boli.

:-(

......

Ja to nie wiem co zrobic :( nasza kolezanka ma z nim porozmawiac co on mysli tak naprawde o mnie...a on nie wie ze ja z nia konkat utrzymuje wiec moze cos szczerego powie