OD LISTOPADA 2006 STARAMY SIE O DZIECIATKO....CIĄG DALSZY...

Hej, hej... Ja wlasnie zjadlam obiadek. Dzis pozno, bo sniadanie jedlismy w poludnie:) Kucharka zaserwowala bitki wolowe, mniam:) Jeszcze na jutro zostalo:) Tylko ziemniaczki ugotuje, jakas surowke to tego i obiad jak trzeba:) Brydziu...glowa juz nie boli...na szczescie:) Juz wczoraj wieczorem zaczela bolec. Myslalam, ze przespie ten bol, a tu figa z makiem:( Pewnie za duzo wczoaj myslalam o tym naszym \"zlocie czarownic\" i od tego mnie rozbolala;) Ty to masz dzis lightowy dzien w pracy....i bardzo dobrze!!! W koncu niedziela i nie nalezy sie przepracowywac:) Andzia, Luxorek, Begus...gdzie sie podziewacie? A my wlasnie rozpoczelismy staranka i nawet tak jakos spontanicznie to wyszlo:) Kto wie...moze cos nam sie z tego \"wykluje\":)

Właśnie wróciłam z nad morza byłam szukać pracy na sezon bo niebede pilnować małego w wakacje.I jak dobrze pójdzie to będe pracować w lodziarni jutro bede wiedziała. :) Tylko bede miała problem bo ja jestem chora na punkcie lodów więc niewiem jak dam sobie rade:) Bede siedziała z buzią otwrata pod automatem. :) No Dominiczko trzymam kciuki za staranka, mam nadzieję że się wam uda:)

W tym miesiącu nie licze na to że nam się udało. Mam cos przeczucie że znowu mam torbiel tylko teraz na prawym jajniku, bo mam takie same bóle jak ostatnio na lewym, ale z jednej strony to dziwne bo brałam luteine i sama teraz niewiem jak to jest. Może Begus ty się orjentujesz:)

Meniu ja juz na nic nie licze. To juz 16 cykl. Juz nie robie sobie zludnych nadzieji...bo po co? Po to by potem znowu czuc gorzki smak porazki? Wole sie mile zaskoczyc niz niemile rozczarowac.

Dzisiaj nad morzem przeszłam samą siebie , zjadłam dwa lody smietankowo-czekoladowe, ogórki małosolne , piwo, ciasto czekoladowei, czarne oliwki. Męczą mnie te zachcianki. Dzisiaj mija 29dc. @ nadal niemam , nawet niewiem kiedy mogłabym zrobić test. Od pierwszego dnia @ to by był 4 tydzień ale sama niewiem co mam teraz zrobić. :( Nawet niewiem kiedy dostane@. Bolą mnie piersi, podbrzusze prawa strona od jajnika.

Dominiczko wiem co czujesz. Mimo że mam 22 lata. Ale ja odkąd dostałam pierwsza @ to zawsze one były nieregularne. I do tego teraz torbiele. Ale ja wiem ze wam się uda. :) Ja staram sie niemysleć o dzidzi ale czasami to jest silniejsze odemnie.

Ja gdy skończyłam 18 lat juz pragnełam mieć dziecko. Z poprzednim partnerem mi sie nieudało i teraz z moim Nażeczonym nadal. Więc niedziwcie się że jestem tak negatywnie nastawiona . I siedzi mi w głowie mysl, że ja niebede mogła mieć dzieci. Wkońcu to 4 lata. No mówi się trudno jezeli tak ma byc to tak będzie.

Menia nie zrozum mnie zle, ale chyba troszke wyolbrzymiasz sprawe. Ja wiem, ze pco utrudnia zajscie w ciaze, ale to nie koniec swiata. Mnostwo kobiet z ta przypadloscia zachodzi w ciaze. Minelo dopiero kilka miesiecy jak zdiagnozowano problem. Poczekaj spokojnie. Czasem potrzeba czasu by wyregulowac wszystko. I nie mozna uprawiac takiego czarnowidztwa. Poszukaj dobrego lekarza, ktory specjalizuje sie w tego typu problemach. I odczekaj spokojnie nim organizm zacznie funkcjonowac poprawnie. Ja nie jestem specjalistka od pco, ale troszke czytalam i wiem, ze odpowiednie leczenie moze przyniesc dobre rezultaty. Owszem sa i przypadki bardziej skomplikowane, ale nie ma co zakladac, ze jestes jednym z nich. Dajcie sobie troche czasu, a poki co poszukaj DOBREGO specjalisty! I prosze pozytywniej patrzec w przyszlosc!!!:)

Dzięki Dominiczko. :) Postaram sie jak najbardziej .:)

Widzisz Meniu jezeli problem lezy po stronie kobiety to w wiekszosci przypadkow moza go z powodzeniem wyeliminowac. Potrzebny do tego jest dobry lekarz, odpowiednie leki no i troche czasu, a co za tym idzie odrobina cierpliwosci. Sprawa staje sie duzo bardziej skomplikowana jezeli problem lezy po stronie faceta. Tutaj czesto medycyna nie potrafi pomoc. Wiec jeszcze raz bardzo prosze o troche wiecej optymizmu w tym temacie:) Najwazniejsze, ze wiesz juz gdzie lezy problem. A to juz jest naprawde duzo. Zobaczysz...z pomoca lekarza pokonasz te trudnosci i bedziesz mama. Moze nie dzis, nie za miesiac, ale uda sie!!!:)

witajcie Menia i Domi!!:D pewnie , ze sie juz wkrotce uda, nam wszystkim!trzeba myslec pozytywnie!i nie martwic sie na zapas, bo potem w ciazy i gdy dzieciatko juz na swiecie bedzie, nie raz znajdziemy sie w sytuacji na pozor trudnej czy nawet beznadziejnej, a w efekcie koncowym wszystko sie ulozy!!ale trzeba wierzyc!!!no...;) u mnie nadal nudy, ale juz niedlugo do domu a jutro mam wolne:D:D:D

to bylam ja!!!!;) gadalam jednoczesnie na gadu i namieszalam;)

Brydziu to Ty?:)

jajajaja:D:D:D

Poznalysmy, poznalysmy:) Nie ukryjesz sie przed nami:P

hehe, no widze ze nie mam szans by wpasc jako pomaranczek i troche was poopieprzac:P:P:P nic tu sie nie ukryje;)

Ostatnie kilka dni mam maly kryzys zywieniowy:) A raczej moje postanowienie przezywa kryzys. jadlaby wszystko we wszystkich ilosciach:P Zrobilam dzis bezy i juz pochlonelam polowe:( I ciagle cos za mna \"lazi\" tylko nie wiem co... Chyba mam ochote na cos pikantnego tym razem. Co by tu wszamrac...????:):):):):)

No nie ma szans brydziu:) My Cie tu odrazu zdemaskujemu:P

dzis mnie to nie rusza, mimo ze tylko jedna kanapeczke zjadlam, postanowilam zrobic mala niewinna diete.moze nawet nie diete tylko mniej jest. nawet moj apetyt wspolgra bo gdzies sie ulotnil;) skoro juz waga mi w dol zeszla z przyczyn oczywistych to moge troche zacisnac zeby i pare kilo zrzucic jeszcze, prawda??

Zycze zatem silnej woli, bo to chyba najwieksza role odgrywa w tym ochydnym procesie jakim jest odchudzanie:) Ja zlamalam sie po 4 tyg niejedzenia slodkosci:( Alw tygodniu znow bede ciagnac moja mikro diete. Przynajmniej takie jest zalozenie. Wiecie co jest najgorsze? Ze po 4 tygodniach odmawiania sobie tych przyjemnosci waze o 40dkg wiecej niz zanim zaczelam:(

no niestety dieta to dlugotrwaly proces, ja slodyczy od srednio roku nie jem wcale, a przytylam chyba nawet bo wiecej siedze w pracy niz kiedys. postaram sie ogolnie mniej jesc, zobaczymy co z tego wyjdzie;)

Bedzie dobrze:) Ja dzis spedzialm dzien ogladajac telewizje. Niestety pogoda nie pozwalala na nic innego:( A jutro znow do pracy, ale juz wracam do starego trybu czyli zaczynam o 8-ej, a nie o 7-ej jak przez ostatnie dni.

jak widac u innych dziewczynek pogoda dopisuje bo gdzies sie szlajaja:P:P:P

Najwyrazniej gdzies wybyly, bo nie zagladaja caly dzien. Tylko my Brydziu trwamy wiernie na placu boju:)

ekspert dietowy andzia zglasza sie;).. hmm...no troszke pogrzeszylam ostatnio ale taklie grzechy wskazane czasem, a co tam... hej kobietki ...

nooooooooo, wypedzilam wilka z lasu:D:D:D czesc andziulek

a nie bylo nas caly dzien, nie bylo;););) pogoda dopisala dzisiaj i dalismy sie na grila namowic nad woda... skutek - kolejne zasady diety zlamane i troszke w glowie szumi;)..dobrze ze nie dalismy sie na rowery napowic...

popieram andzia, najwazniejsze zeby z diety nie robic sobie kary i nie przesadzac, bo motywacja wtedy siega dna i w efekcie koncowym nici z tego;)

hej andzia Ale dobrze Wam...tez bym tak chciala na grila, ale nie mam gdzie... poza tym, jak juz dzis wspominalam, pogoda do dupy! Iscie anty-grilowa:(

co do diet kochane to ta na ktorej jestem jest super.. nic nie da ze ograniczycie cukry..trzeba tez te zle weglowodany ograniczyc a efekty naprawde beda widoczne, mowie wam...ja moze az tyle nie spadlam ale widac po brzusiu, biodrach i tylku...i o to chodzi;)... a south beach to wlasciwie sposob odzywiania na cale zycie...nie dieta:)