OD LISTOPADA 2006 STARAMY SIE O DZIECIATKO....CIĄG DALSZY...

Ciągnie...oj ciągnie...:( brakuje mi tego trzymania papieroska, tego czasu w którym sie paliło...to było takie odpręzające ;) tylko śmierdzące jak cholera :P boje sie ,że znowu popadne w nałó, czego bym sobie nie wybaczyła ;) ale wiem,że napewno zapalę...tak tylko z pół chociaż :D

Tylko jak juz raz zapalisz to jak nic wrocisz do nalogu. Lepiej bez..dla dzidzi. Bierne palenie tez szkodzi:)

Bega...oj bedzie lanie:) Tak kolezanke do wiatru wystawic...nieladnie;)

Begaaaaaaaaaaa!!! chop, chop.......!! :D zostaw juz tego męża w spokoju :P

Bega przepadla...jak kamien w wode:)

A ja tu pije biedna sama:)

No nic...ja juz sie upilam wiec sobie ide. Dobranoc wszystkim

Poooobudka spiochy!!!!! Ja juz od siodmej dzis na nogach. Glowa boli. Oj za duzo sie wczoraj wypilo, za duzo:( Nie mam co ze soba zrobic. Krzatam sie po domu bez celu. M spi, w tv nic nie ma. Po sniadaniu moze sie wybierzemy do miasta. Poki co...nudze sie. A jakie wy macie plany na nadchodzacy dzien?

witajcie!!! przepraszam, ze ostatnio milczalam, ale zmienilam sobie nieco godziny pracy na 8-16, albo 9-17, w zwiazku z tym moj dostep do internetu w pracy mocno sie ograniczyl. a w domu bede miala dopiero za dwa tygodnie:( u mnie nic nowego. pogoda do bani jak wszedzie. moj nastroj tez nie wiele lepiej. mam wreszcie nowa sprawna maszyne do prania:D:D wiec nie musze juz liczyc gaci i skarpetek:P:P wczoraj mielismy firmowy sommerfest. w sumie fajna imprezka, najadlam sie, napilam, ale na dzikie hulance do rana juz nie zostalam, bo ....to jeszcze nie moj czas. mialam tez wczoraj imieniny, swieto w niemczech ogolnie nie znane, ale nauczylam mojego M akceptowac ten dzien, zajelo mi to 4 lata:P:P:P , ale wreszcie doczekalam sie wielkiego bukietu kwiatow z okazji imienin:P:P:D:D i to bez przypominania;) ha, oplacilo sie:P:P dzis siedze w pracy, z dwoma kolezankami we wczesnej ciazy, szlak mnie trafia, ale nic to, obie sa fajne wiec staram sie tlumic negatywne emocje. @ nadal ani widu ani slychu. wreszcie skonczyly sie te dziwne plamienia, sluz wrocil do normy, jajniki czasami kluja, wiec ludze sie ze juz niedlugo skonczy sie ten pierwszy cykl. boje sie ze wszystko mi sie teraz totalnie rozreguluje, hormony mi na nosie zagraja i inne takie tam. mam nadzieje, ze sie myle... co dzis robicie babki????ogromne dla wszystkich

sorki za negatywny wydzwiek mojego postu, ale jakas czuje sie dzis jak chodzaca burza gradowa, lepiej nie podchodzic bo pogrysc moge;)

Hej Brydziu...jak chcesz to rzucaj tu piorunami. Ja wszystkie zniose byleby Ci sie lepiej zronilo:) A co do imienin to wszystkiego naj. Moj M wczoraj o moich zapomnial, sama zreszta o tym zapomnialam wiec wybaczylam mu szybko:) My wlasnie wrocilismy ze sklepu. Dzis pogoda ciut lepsza. Slonko czasem wychodzi i co najwazniejsze-nie pada!!!Trzeba to czarna kreda w bialym kominie zapisac:) Poraz pierwszy od chyba 3 tygodni. Wieczorem idziemy na kolacje do znajomych, a jutro siedzimy w domu i sie lenimy. jak zwykle w niedziele:) Milego dnia

Hej :) I u mnie pochmurno i wciąż smętnie :( a do tego mało głowy nie urwie, taki zefirek sie przypałętał :P a my mamy w poniedziałek na Mazurki jechac jak tak bedzie dalej to ostaniemy w domciu :( Brydziu, GRATULUJĘ wyszkolenia męża :P Mój do dziś, a znamy sie od ponad 4 lat, nie pamieta dokładnie kiedy je mam jak sie go pytam to odpowiada,że 14,15 lub 16 lipiec!! :P zreszta on jet taki ANTY prezentowy...i kwiatowy... uważa ze takie ciagłe dawanie kwiatów i innych dupereli to wcale nie przekłada sie na uczucia a ja je uwielbiam...choćby zerwane z łąki...:( chlip,chlip... i Życzę Wszystkiego Najcudowniejszego!!!!! :D wogóle mam jakis melancholijny nastrój...i słucham sobie właśnie dla rozładowania złych emocji , na cały regulator starego Bajmu :D biedni sąsiedzi :P

fajnie ze sie odezwalyscie kochane, bo tak przerzucam z nudow wszystkie topiki po kolei i widze obie piszecie na innych. nie ma w tym nic zlego, ale jakos tak mi sie smutno zrobilo. to logiczne, ze piszecie na topikach gdzie cos sie dzieje, a tutaj chwilowy letni zastoj.ale teraz znow sie ciesze, bo jednak sie odezwalyscie i tu:D:DD: dominiczko, imienniczko moja, wszystkiego najlepszego z okazji wczorajszych imieninek Luxorku, moj M o terminie tez nie pamieta, ale na szczescie istnieje cos takiego jak przypomnienie w telefonie:P:P Mam nadzieje, ze pogoda ci planow nie pokrzyzuje. ja tez jade do domu nad morze w polowie lipca i tez bym chciala by bylo ladnie:( kwiatki mi M daje dosc czesto. ja lubie takie male, skrone bukieciki, albo jedna roze, a on wykazuje tendencje do przesady...ale co tam, ciesze sie zawsze bardzo!!!

Takie miała przeczucia ,ze będzie Wam przykro :P to że gdzieś tam pisze nie oznacza,że opuściłam rodzinny topik!!! zawsze bede tylko Wasza! :D tak do końca :D jest temat, którego poprostu nie chce TU poruszac...zbyt często, a który bardzo mnie dotyczy i równie interesuje... i dlatego zdecydowałam sie popisac z dziewczynami które jadą na tym samym wózku, gdzie moge rozwiac rozterki bez ranienia Was...

Brydziu...dziekuje i wzajemnie...wszystkiego naj, naj, naj:)

Brydziu...jak sama widzisz sa dni kiedy tutaj sie bardziej udzielam, a sa takie kiedy tam napisze pare postow wiecej. I powiem Wam, ze na tych dwoch topikach czuje sie jak w domu. Kiedys probawalam na inne zagladac, ale to tutaj i na \"chce dziecko\" jest moj \"dom\":) Na tamtym topiku zaczelam moja pzygode z kafe, ktora trwa juz...niech pomysle...9 miesiecy:). Gdybym wowczas zaszla w ciaze (a mialam takie podejzenie wtedy) to teraz bym finiszowala:)

ach dziewczynki, przeciez ja rozumiem, i absolutnie nie mam zalu do was. tak dlugo jak nie opuscicie nas tutaj!!!:P:P;) Luxorek, rozumiem doskonale, sama bym zrobila to samo i pewnie-mam nadzieje..., tez sie kiedys przylacze do takiego topiku dla ciezarnych, o ile dojde do wniosku, ze panuje na nim mila atmosfera.

Domi, to moze tak teraz, rok po....?? miesiaczka w koncu jeszcze nie przyszla, prawda???:P:P:P

A tak wogole to nasunela mi sie pewna analogia. Napisalam, ze na tych dwoch topikach jest moj dom...a to zupelnie jak w moim zyciu... Dwa domy...jeden tu w Anglii, drugi w Polsce. Bo jakos ciagle sie czuje zwiazana z domem rodzinnym mimo, ze juz 3 lata mieszkam za granica i mam wlasna rodzine. Widocznie tak mi juz pisane, ze musze cigle sie dzielic przez dwa;)

no to teraz analogicznie czas na.....blizniaki??!!!:D:D:D:D

Nie przyszla brydziu...:) A dla ironii zaczynam miec dziwne objawy. Mdli mnie cale popoludnie i biegam siusiu co chwile, ale to zapewne moja podswiadomosc plata mi figle, a wredna @ jutro pewnie zapuka do mych drzwi. Dlatego biore spora poprawke na moje aktualne odczucia:) W koncu to juz 16 cykl i wiem az za dobrze jak to dziala.

Hahahhaah :D:D:D Brydzia racja!! :D

a co do blizniakow...to chyba wyczytalas to w moich myslach. Pomyslalam dokladnie o tym samym jak wysylalam tamtego posta:)

Nie ma co sie nakrecac dziewczyny. Na moje to nawet owu w tym cyklu nie bylo:(

Dominiczko masz racje, bez nakręcania :) ale te bliźniaki...a moze i nawet trojaczki sa tuż, tuż...:P alez bysmy były happy! :D

ach domi, jak ja bym chciala ci powiedziec, ze te objawy to nic innego jak ciaza. a kiedy powinna przylesc @??bo nie wiem gdzie ta nasza tabelka:O

Te mnogie szczeście wynagrodzą Ci wszystkie złe dni i cierpienie :) ach, ale sie rozmarzyłam...i nawet juz widze w myślach Domi z gromadka u boku :D

no wlasnie domi, jakis inny ten cykl jednak byl, prawda???a czy owu na pewo nie bylo??-tak do konca nie wiadomo!! ale dobra, nie nakrecam dalej, poczekamy, zobaczymy!!!

Luxor...hola, hola....nie rozpedzaj sie tak:) jedno na poczatek starczy:) Brydziu @ powinna dzis zejsc z drzewa, ale ma mala obsowke:) Daje jej czas do poniedzialku.

a ja bym byla baaaaaaaaaardzo szczesliwa gdyby @ mnie nawiedzila. dzis mija 32d od zabiegu