Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Luxor

OD LISTOPADA 2006 STARAMY SIE O DZIECIATKO....CIĄG DALSZY...

Polecane posty

:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D dobre! ale sie uśmiałam :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u mnie wszystko ok, weekend minął szybko, byliśmy w sobotę na chrzcinach, w niedzielę grzecznie poszłam do szkoły, napisać jakiś test. Czekam na wyniki testosteronu, jutro zadzwonię do laboratorium dowiedzieć się czy już są. no i muszę się umówić na wizytę na piątek do gina. Mma nadzieję, że wynik już będzie. Podejrzewam, ze będzie testosteron wysoki co w połączeniu z podwyższonym LH świadczy o tym, że jest za dużo androgenów a to utrudnia zajście w ciąże i niestety na to nic nie pomaga, no jedynie tabletki hormonalne, a one jak wiadomo zapobiegają ciąży. Narazie to tylko moja teoria, zobaczymy jaki będzie wynik i co powie lekarz. UpaŁ POTWOERNY, RANIUTKO BYŁO JUŻ 20 STOPNI. Menia to dobrze, że @ przyszła, ale nastepnym razem z takim opóźnieniem migiem do lekarza na usg i ewentualnie po tabletki na wywołanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, czesc ituniu.... wlasnie wrocilam od gin....prawie sie poplakalam... nie mam juz sil ale wlasnie teraz, dzis postanowilam z tym skonczyc, jestem zla, zalamana i zdesperowana, ale juz pozbawiona woli walki...nawet takie krzepiace przyklady, ze sie jednak udaje nie pomagaja mi...szkoda mi juz kasy na lekarzy moich zludnych nadzieji itd...widac nie mnie byc matka 3 dzieci.... w tym cyklu sie nie udalo bo znow pecherzyk nie pekl....i mam koleja torbiel...pobrala mi hormonki jak zwykle, zaplacilam kolejna kase i mam juz dosc .......nie wiem co dalej wiem, ze mam jutro do niej zadzwonic... generalnie ja juz pasuje jestem bezsilna i zla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no Begus mozna się wkurzyć, skoro sama gin stwierdziła, że nie da Ci zastrzyku na pęknięcie, bo powinnien peknąć a tu nic :( :( także wcale się nie dziwię, że jesteś wkurzona. Ja na piatkową wizytę też się jakoś nie nastawiam, bo mój gin nie jest żadnym super specjalistą, więc czekam z większą nadzieją na te wizytę w poradni rozrodczości. A ten cykl traktuję lightowo, temp nadal mierzę ale nieregulrnie, tylko tyle aby mniej wiecej wiedzieć kiedy owu i kiedy mam się spodziewać @, tak aby wiedzieć czy do wizyty w poradni się @ skończy, bo jak nie to bedzie trzeba przesunąć wizytę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki. Ja teraz jestem u Krzyska w sklepie.I czekam na wizyte u lekarza. Z @ nie jest źle, w tym miesiącu powinnam dostać ale niewiedziałam kiedy. @ spóźniała mi sie 47 dni. Najwazniejsze że dostałam i niemusze faszerować się tabletkami. Zobaczymy co powie lekarz. Ale jestem spokojna.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz jestem po wizycie. okazało się że znowu mam torbiel i jest większa niż popszednia. Mi poprostu brak słów. Lekarz przepisał mi tabletki. Ale mi i tak juz jest wszystko jedno. :( Nawet zaproponowałam lekarzowi że może usunąć jajniki skoro może to sie dziać co miesiąc.ale powiedział że zaden lekarz sie na to niezgodzi bo to grozi 10 lat więzienia. To tak jak by ktos pozbawił mnie dzieci. Dla mnie to jest poprostu za trudne. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
menia...jak czytalas ja tez znowu mam torbiel i znowu to samo a ona nic z tym nie robi, poprzednio pecherzyk byl za duzy, zeby dac mu kopa na pekniecie teraz jest po nim torbiel wiec znow przeciwskazanie a specjanie poszlam wczesniej, zeby pecherzyk nie byl za duzy i co dalej? ciagle torbiele bez przyszlosci? mam dosc!!!! tez juz nie wyrabiam!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beguś też ci współczuje. Dzisiaj z moim nażeczonym rozmawiałam o starankach. Że jak skończy mi sie @ to zaczniemy sie starać a tu znowu nici. To jest okropne. Na szczęście ta torbiel niejest niebezpieczna ale teraz minoł miesiąc a ona ma prawie 6 cm na 7 cm. Wcześniej jak niemiałam @ 4 miesiące to torbiel była o wiele mniejsza. A do tego lekarz ma ze mna problem bo niemoge brać tabletek anty ze względu na migrene. Ale wolę to nic zabieg. I jak ja mam się niedenerwować. Begus i co my teraz zrobimy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beguś ty masz juz 2 dzieci a ja wcale. Dlatego ja juz mysle o adopcji. Choć wiem że tak nawet z adopcja nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
meniu przeprasza, ze Ci wczoraj juz nic nie napisalam, ale wlasnie moje dzieci potrzebowaly pilnie mamy... lekcje, szkola, egzaminy itd itd.... w srode mikus ma egzamin.. ale pewnie jutro sobie poczytasz a ja postaram sie wejsc na kafe jutro... meniu dokladnei wiem co przezywasz tym bardziej, ze jak sama napisalas ja mam juz dzieci, wiec nawet gdybym juz nie moga...coz....ale ktos kto ich nie ma w ogole...wiekszy dramat, ale wiedzac co przezywam ja moge wczuc sie bardzo dokladnie w Twoje pragnienia... meniu co zrobimy nie wiem? wiesz mi juz powoli brakuje zapalu, nie mam sily na walke, bo to troche przypomina walke z wiatrakami...szkoda mi juz pieniedzy...ja wiem ze to nie ma ceny, ale jakos przestalam wierzyc w powodzenie a tym samym widze wyrzucanie pieniedzy itd itd... czym sie lecze...do tej pory byly czpki na torbiele, ale zapomnialam nazwy :( 2 rodzaje, scopolan, luteina i teraz duphaston... poza tym nic aha bo ja jeszcze mam niedomoge 2 fazy cyklu i duze stezenie meskich hormonow...ogolne pogmatfany cykl... jutro mam do tej gin dzwonic i dowiedziec sie co wyszlo z hormonkow i co robimy dalej...ciekawe co ona wymysli...znow bedzie za pozno na cokolwiek znow cykl w plecy, pecherzyk sam z siebie nie peknie, wiec dupa blada... musialabym krzyzem lezec pod gabinetem i miec monitorowany co 5 minut cykl i pobierane co sekunde hormony i poszlabym z torbami ....nie wiedze dla siebie juz szans... jedyna korzysc z tego wszystkiego to taka, ze mam diagnoze, znam przyczyne... nie pozostaje mi chyba juz nic innego jak pogodzic sie z tym uznac siebie za bezplodna i juz... mam mega dola ..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dziękuje Beguś że mi odpisałaś. Dzisiaj dzwoniła do mnie moja mama i powiedziałą żebym zmieniła lekarza. Znam ta panią doktor.niby jest dobra. Jak skończy mi się @ to pójde do niej, zobaczymy co ona mi powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Brydzia daj znać jak będziesz po badaniu. Bardzo się o Was martwię i mocno trzymam kciuki aby wszystko było dobrze. Trzymaj się dzielnie. Meniu, Beguś z torbielami, pco można być matką, to jeszcze niczego nie przekreśla. Menia polecam badanie hormonów FSH i LH w 3 dc, to da Ci diagnozę czy masz pco i da wskazówkę lekarzowi aby przepisać odpowiednie leki. Beguś Ty chyba jesteś po dobrą opieką, skoro gin przepisała leki, może tylko trzeba poczekac az zaczną wszystko wróci do normy. A dodatkowo za duzo androgenów też ma wpływ, i ja tez się boję o te męskie hormony niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie dzwoniłam do laboratorium, jutro bedzie wynik mojego testosteronu, więc rano przed pracą podjadę je odebrać. To da mi jakis obraz co do wcześniejszych wyników, no i dziś umawiam się na piątek na wizytę do ginekologa. A teraz grzecznie wracam do pracy. Miłego dzionka Brydziu jestem z Tobą ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ituniu, menia sciskam was.. BRYDZIU>>>>>>>>>>>>>>❤️ czekam na dobre nowiny!!! menia zmienic lekarza nie zaszkodzi...rozumiem Cie doskonale i pewnie tez bym tak zrobila...w koncu ta moja gin to juz 3 lekarz, najsensowaniejszy, ktiory cos zrobil, tylko, ze teraz to ja juz nei mam woli walki ... poddaje sie powoli...wiem, ze z pco mozna zajsc w ciaz, ale trzeba wspomoc ten cykl, skoro wiadomi, ze te przklete pecherzyki u mnie nie pekaja to do cholery dlaczego ciagle zwleka z podaniem zastrzyku, bo to pecherzyk za duzy bo to torbiel bo smo bo owo...tak to moge do ussranej smierci czekac i zawsze bedzie cos nie tak a cykl w plecy a ja juz dlugo si ewyczekalam wiec teraz juz nie mam sily....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beguś po części Cię rozumiem, bo aby osiągnąć cel w Twoim przypadku potrzeba siły, determinacji, poświęcenia czasu i pieniędzy. Wydaje mi się, że jesteś na tyle silną osóbką, że to tylko przejściowy kryzys po wczorajszej wizycie u ginki. Jeszcze obudzi się w Tobie chęć powalczenia, tak sobie myslę. Przecież nie mogę zostać na placu boju sama. A u mnie z tego co widzę, też szykują się problemy i pewnie bez leczenia się nie obejdzie :( Luxorku a jak to jest ze zwolnieniem lekarskim w ciąży jeśli przekracza 180 dni???? czyli 6 m-cy ?????? bo slyszalam że nie może być dluższe, a jesli jest to wliza się ten okres przed porodem w macierzyński. No chyba że się mylę, ale pamiętam że miała być debata w sejmie na ten temat, aby zmienić te chore regulacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w końcu wzięłam się też ostatnio za siebie, bo brakowalo mi systematyczności, a tu lato się zbliża. Trochę ćwiczę, tak 2 razy w tygodniu, staram się troszkę poskakać, aby kondycji nabrać, rowerek to codziennie do pracy. No i pelna mobilizacja w łazience, po prysznicu balsam na całe ciało, bo przez zimę jakoś się rozleniwiłam i z tym balsamem to tak w kratkę było :( a przecież nie chcę mieć wiotkiej skóry, tylko ładną, sprężystą, nawilżoną.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w ogóle ma ktoś dziś zamiar ze mna popisać???????? buuubuuuuuubuuuuuuu dzieczynki trochę więcej aktywmności. Ja wiem że upal i w ogóle, w biurze mam taką parówę a będę tu do 15-tej :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej robaczki! :D parówka jak ta lala! :( wyszłam z samochodu do mieszkanka i leje sie ze mnie, jakbym spod prysznica wyczłapała sie....nie znosze zimna...ale te upały...wrrr.... :P zawsze mozna troche ponarzekać ;) Meniu, ja myśle ze warto pójsc do innego lekarza, a moze warto porobic najpierw jakieś badania, zanim leki przepisze, Iti ma racje... Beguś Kochana, Ty juz tyle przeszłaś,że dasz jeszcze rade :) ❤️ juz teraz to z górki, sama dobrze o tym wiesz...juz tak blisko celu, i zobaczysz uda sie! A te chwile zwątpienia pójdą w zapomnienie...❤️ Iti, zwolnienia przysługuje 182 lub 183 dni... a potem składa sie papiery wypełnione przez gina do zusu i oni wysyłają na swiadczenie rehabilitacyjne, do dnia porosu, równiez 100% płatne :) a macierzyński juz teraz liczy sie od dnia porodu, natomiast jeszcze pótorej roku temu liczył sie od dnia planowanej daty porodu, badz tez lekarz wystawiał macierzyński na 2 tyg. przed porodem,bo akurat tyle zabrakło zwolnienia...pogmatwane to wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Luxorku ja juz nie wyrabiam z tych upałów, a mialo byc dziś chłodniej a u mnie nie jest nic a nic lepiej :( nie udalo mi się zarejestrować na piątek do gina, więc idę we wtorek 5 czerwca, będzie to mój 15dc,jeśli nic się nie poprzestawia to akurat powinno być owu albo chwilę przed, więc bedzie oki. A jak bedzie już po owu jakimś cudem, to zobaczymy czy pęcherzyk pękł. No to jeszcze tydzień czasu i będę wiedziala co lekarz powie na moje wyniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napewno coś poradzi :) bedzie miał wszystkie mozliwe dane przed sobą to coś Ci ewentualnie zaaplikuje ;) jakąs dawke hormonu żeńskiego,zeby wyrównac je w organizmie ❤️ ja tez mam nadwyzke meskiego....:( ale udało sie!! i Wy równiez doznacie tego wielkiego niesamowitego szczescia!!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam dobrych nowin. uslyszalam w klinice to czego najbardziej sie balam. usg trwalo cholerna godzine, 2d, 3d, 4d, kurna chyba dokladniej sie nie dalo.potem prawie godzine czekalismy na wyrok. pecherz bedzie w dalszym rozwoju uciskal nerki , nerwy i pluca, co moze sie rozwinac w rozna strone. 3 opcje do wyboru: 1) kontynnujemy ciaze niezaleznie od faktow: dziecko o ile przezyje porod, gdyz urodzi sie z nieczynnymi plucami i nerkami, czeka od momentu narodzin caly cykl operacji, mozliwe ze przeszczep pluc i nerek, powodzenia tych operacji nikt nie zagwarantuje. ale jest szansa ze dziecko przezyje. aczkowiek moze dojsc do roznych uposledzen, mozliwe ze nigdy nie bedzie normalnie zyc, a nawet jest to wielce prawdopodobne ze tak bedzie. nie ma szansy na to, ze dziecko urodzi sie zdrowe. w tym wypadku czeka mnie punkcja albo wszszepienie sztucznego cewnika, ale sukcesy moga byc zadne bo to tylko chwilowe rozwiazanie a cewnik ponoc wypada regularnie, gdyz dziecko sie rusza 2)czekamy na rozwoj wypadkow do 20 tyg. wtedy bedzie wiadomo jak dalece uszkodzone sa inne organy. zalecany pelny zestaw bada genetycznych, bo jest wysoce prawdopodobne ze takowe defekty istnieja. ogromny minus-usuniecie ciazy w 20 tyg jest dla mnie czyms niewyobrazalnym, w koncu dziecko juz bedzie kopac!! 3) usuniecie ciazy juz teraz, wlasnie zaczal sie 14 tydz wiem ze nikt nie podejmie tej decyzji za mnie. ale jesli ktos ma jakies sensowne propozycje, to piszcie, piszcie za i przeciw, bo ja po prostu nie potrafie w tej chwili nawet podjac decyzji co zjem jutro na obiad, nie wierze w to wszystko co sie dzieje, poprostu nie wierze ze to chodzi o mnie i moje dziecko, czje sie jak w jednym z 1000 odcinkow emergency room

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawe jak tam Brydzia, mam nadzieję że okaże się że wszystko w porządku. W ogóle nie odzywala się przez ostatnie dni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brydzia bardzo mi przykro, nawet nie wiesz jak. Boże sama nie wiem co bym zrobiła na Waszym miejscu, taką decyzję jest bardzo trudno podjąć. Nie będę pisać za i przeciw, wybacz, ale każy inaczej patrzy na sytuację, myslę że Wasze sumienie Wam podpowie co najlepiej zrobić. Kiedys jak rozmawiałam z moim M na taki temat, mi się wydaje że zdecydowałabym się usunąc, ale jak człowiek staje przed faktami i staje się to rzeczywistością to we wszystko zaczyna się wątpić. Dlatego nie będę nikomu niczego doradzać, Wy będziecie wiedzieć najlepiej co zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Begus....nie poddawaj sie!!!!!!!!! Takie zwatpienia dopsdaja kazda -predzej ,pozniej...Ale jakos czlowiek sie potem zbiera w sobie... moze troszke odsun temat na jakis czas.wiesz napewno samo to ze krecimy sie wokol tego tematu wciaz i wciaz moze napina nam tak nerwy ze to powodzenia sie wciaz odsuwa... U nas na topiku udalo sie dziewczynie po 3 latach. a wczesniej innej po 5 .I to zarowno jedna jak i druga mialy juz wczesniej po dzieciaku.wiec nie wiem co sie z nami wyprawia.Ale takie przypadki przekonija mnie tylko do tego ze jednak wierzyc zawsze warto.... Brydziu Słonko...:( Boze nawet nie wiem czy sa słowa ktorymi mozna pocieszyc w takiej sytuacji... Moge tylko sprobowac powiedziec co moze mnie chdziloby po glowie... Gdybym miala pewnosc ze wyniki sa trafione to osobiscie chyba poddalabym sie od razu.Nie chcialabym przezywac ani szktucznie wywolywanego porodu w 20 tyg. ze swiadomoscia ze to dziecko zyje ale i tak po porodzie umrze😭...ani tego ze donosze te ciaze i z cala swiadomoscia urodze kalekie dziecko zdane cale zycie na mnie a moze i cierpienie bolu,szpitali i odrzucenie przez spoleczenstwo...dopoki mnie strczyloby sil ,zdrowia pewno bylabym z nim tylko co potem???..... ech......co za swiat... Przytulam Cie z calego serca. Taka decyzje mozesz podkjac tylko z M.... Ale wiedz ze jaka by nie byla bedzie Wasza. Domi--> where are you??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brydziu chyba Olinek ma racje, ale decyzja nie jest łatwa. Trzymajcie się dzielnie. Ja zmykam do domku pomału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje dziewczyny bardzo, tobie olinku szczegolnie jako gosciowi na naszym topiku. tez sie sklaniamy ku przerwaniu ciazy, mimo ze ciagle mam w poswiadomosci jakis glos, ze nie ja powinnam decydowac o zyciu drugiego czlowieka, ten caly rozwoj medycyny jest w tym momencie moim przeklenstwem. zycze wam dziewczyny zeby zadnej z was sie nigdy nic podobnego nie przytrafilo, czlowiek nie powinien byc zmuszany do takich decyzji. a tym ze lekarz tak spokojnie mowil o ewentualnym przerwaniu ciazy w 20ym tygodniu bylam juz prawie zszokowana. nie wiem czy w kazdym kraju tak jest, nie wiem czy w polsce by cos takiego bylo dozwolone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brydziuchno moja kochana....coz Ci moge powiedziec, latwo ocenia sie z boku gorzej jak staje sie oko w oko z taka decyzja i trzeba ja podjac... zawsze istnieje przeciez odrobina taki margines pomylki prawda? poza tym swiadomosc, ze jednak dizecko moze mimo wszystko szczesliwie sie rozwijac po operacjach itd...ale to jest wielka niewiadoma?? jezu chryste? Nie wiem co bym zrobila, naprawde nie wiem, kiedys tzn zawsze bylam pewna, ze w takiej sytuacji bym usunela ciaze, ale jak widac nie jestem tego taka pewna??? brydziu a co sugeruja lekarze? musieli jakies minimalne stanowisko w tej kwestii zajac? cokolwiek zasugerowac nie wiem??? brydziu???? olinku...prawie sie poplakalam jak namawialas mnie do niepoddawania sie, z jednej strony wiem, ze masz racje, tylko jakos mi tak sil brakuje te rozczarowania i zludne nadzieje niby uspione a jednak spalalam sie caly czas...wiadomosci o szczesliwych ciazach tez juz budujaco nie wplywaja tylko przytlaczaja..... no i kasa, juz nie zlicze ile forsy wydalam na nic tylko zeby dowiedziec sie co mi jest i nadal nic??? bo ciagle cos....ile tak jeszcze mozna? nie wiem co zrobie...dzis o 19 dzwonie do gin ciekawe co mi powie??? to swiadomy ostatni cykl prob...swiadomy czyli z zegarkiem w reku co dalej...nie mam pojecia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brydziu kochana mi poprostu brak słów. Poprostu nierozumiem gdzie jest ta zasrana sprawiedliwość na tym świecie. Nawet niewiem co napesać. Ale w każdym razie napewno ci współczuje. Moge się tylko domyślać co czujesz ale wierzę w to że będzie lepiej.Będe myślami przy was, Trzymaj się słonko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×