Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamuska_ kawiatuszka

a ja sie tylko chce pochwalic, ze moj 11 miesieczny synek

Polecane posty

Gość mamuska_ kawiatuszka

wlasnie zjadl SAM lyzeczka od herbaty miseczke ryzu!!!!! :):):) ..moje zdolne -❤️!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheheheh
Gratulacje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brawo kwiatuszku 🌻 zuch-chłopczyk gratki dla dumnej mamusi 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska_ kawiatuszka
dzieki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie jeszcze pokroił sobie kłotleta nozem co wy nie wymyslicie bzzzzzzz...puk-puk w główke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Axinka
Nie macie się czym podniecać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie weszło ..:( adda_mysle,ze masz racje chyba faktycznie dałam sie nabic w butelkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska_ kawiatuszka
Acha nie dalas, to naprawde takie dziwne? no to mam rzeczywiscie zdolne dziecko!! synek od jakiegos czasu "udawal", ze je lyzeczka ze wszytkich mozliwych pojemnikow, garczkow, kubkow, a dzisiaj mu dalam miseczke pelna ryzu i sam ja zjadl! nabieral i koniuszkiem lyzeczki wkaldal do buzi i udawalo mu sie to!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska_ kawiatuszka
axinka mamy sie czym podniecac! bedziesz miala swoje to zrozumiesz..poza tym ja sie podniecalam przystojniakami do 29 roku zycia zanim za maz wyszlam, teraz podniecam sie swoim synkiem, tym, ze jest zawsze usmiechniety, ze slicznie tanczy, wymachujac raczkami, ze stawia pierwsze kroczki, ze jest majsterkowicz pierwszej wody, ze wyroznia sie wsrod rownolatkow swoim pogodnym usposobieniem itp itd...:) acha ale przede wszystkim podniecam sie tym, ze sie do mnie tuli, ze pachnie jak najpiekniejszy aromat mojego zycia, ze jak spi w moim lozeczko to kladzie mi swoje stopki na glowie i tak mu najwygodniej i ze jak sie budzi to mowi MAMA i puka mnie po glowie:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratuluje a mój zrobił przed chwilka kupe w majty :(choc od dawna robi na kibelek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska_ kawiatuszka
noe:) moj chodz bardzo zdolny to narazie z nocnikiem czekam bo po jednej probie sie poddalam, tak sie wiercil, ze wszystko bylo upackane dookola oprocz nocnika..blee hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska_ kawiatuszka
hihi tu mnie Madzia znalazla:) caluski dla Aniutka od fiance hihi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska_ kawiatuszka
niedowiarkom chce jeszcze powiedziec, ze od wczorajszego wyczynu moj genialny (hihi) synek chce jesc wszystko sam co kosztuje mnie duuzo nerwow i sprzatania, bo np z zupa juz mu tak ladnie nie idzie jak z ryzem, a wiec wszystko ma swoje dobre i zle strony, bo on teraz nie chce ode mnie lyzeczki amciu tylko SAM! i juz! no wiec kombinuje i udaje, ze on sam nabiera zupke czy gerberka i wkladamy do buzi..no chyba, ze przejde tylko na ryz!!!!!!:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale motyw.........
moja ma 10 miesiecy i narazie próbuje pić sama z kubeczka, ale za to nie chce z niekapka....a co dojedzenia łyzeczka to gratuluje...moje malenstwo przy jedzeniu lapie za lyzeczke i prowadzi do buzi......oczywiscie jak trafi to jest z siebie taaaaka dumna, i my ją bardzo chwalimy, jak sie nauczy jesc sama to jej pozwole bo jak narazie to i tak cos tam wyladuje na stoliku, ubranku i sliniaku, fajnie wyjada zupe łapkami, stawiam tez jej talezyk z kilkoma kawalkami ziemniaczka albo marchewki i ona po troszku je zjada a ja w miedzyczasie ładuje do buzi........ co bedzie pozniej to nie wiem....... pewnie masa sprzatania gratuluje zdolnego faceta oby tak dalej :) i zachecam mamy zeby pozwalaly swoim dzieciom na takie samodzielne próby......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska_ kawiatuszka
no wlasnie coz wiecej sprzatania ale moze potem bedzie mniej roboty przy maluszku jak zacznie samo jesc??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem prawde
mamusia_kwiatuszka zaczernij sobie nik to cie nikt nie podrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska_ kawiatuszka
ja wiem..ja mam swoj nik ale nie chce sie ujawaniac bo tu chamstwo chodzi po swiecie..tzn po tym forum..ale ten tez chyba zaczernie wrazie czego:) na szczescie sa tez normalne mamusie i nie tylko mamusie i dzieki nim chce mi sie tu zagladac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia Filipka
Hehe, jak słonko mojej siostry ( w którym jestem zakochana nie mniej niż jego własna mamusia) je kartofelki z masełkiem, to ma je nawet w uszach :))) i oczywiście za chwilę się do mnie i swojej mamy przytula, więc my mamy po chwili na twarzach maseczkę kartoflaną-tak to już jest z maluszkami. Też jest bardzo pogodny, tak jak Twój Kwiatuszek, myślę, że to w dużej mierze zasługa spokojnego podejścia rodziców (gratuluję). Co do łyżeczki, to my mamy taki patent: Filipek zawsze dostaje dodatkową łyżeczkę, którą sobie je po swojemu (i przy okazji uwielbia karmić też nas), a my w tym czasie karmimy go drugą - wilk syty i owca cała (no może prawie cała ;) ). W każdym razie metoda pozwala dziecku na próbowanie swoich sił i jednocześnie ogranicza ilość pożywienia na podłodze ;). Kubeczek niekapek nie ma dla niego żadnego uroku, bo nikt dorosły z niego nie pije, za to jak uczył się korzystać z normalnego, to zredukowaliśmy mojej siostrze liczbę ceramicznych kubków o połowę, zanim wreszcie udało nam się zdobyć kubek z melaminy, kształtem przypominający "dorosły kubek". "Nocnikowe" próby wyglądały tak: moja siostra posadziła na nocniku swoje szczęście, które jest dość energiczne. Filip prawie natychmiast z nocnika wstał, wszedł do niego, następnie wyszedł, założył go sobie na głowę, tak, że zasłaniał mu oczy, przedefilował tak przez całe mieszkanie, a w końcu zasiusiał dywanik w łazience. Siostra stwierdziła, że spróbuje nocnika, gdy już mały będzie mógł załapać, do czego to służy :D. Na wszystko przyjdzie czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×