robic? Ci faceci...

witam. mam pytanie....bo sama juz nie wiem co otym mam myslec...a dreczy mnie to niesamowicie.... Moj chlopak z ktorym jestem prawie 2,5 roku....zachowuje sie bardzo dziwnie...i czuje sie bardzo dziwnie bedac obok niego. pomijajac to ze bardzo czesta sie klocimy...dzisiaj przyszlam do niego zeby wyjasnic sobie pewne sprawy i zmienic zeby bylo lepiej...ok po rozmowie...po prostu weszlam na jego gg i weszlam w archiwum wiem wiem to jest niewlasciwe ale... on tez tak robi...wiec...czemu ja nie moge...i co wszedl i powiedzial ze on mi nie zaglada...no to ja aha...cos jest nie tak...odeszlam od tego kompa ale gnebilo mnie to wiec powiedzialam mu to i po wielkich trudach powiedzial mi ze rozmawial dzisiaj z kolega i jest tam cos czego nie powinnam czytac bo sa to sprawy meskie....no to podkrecil mnie jeszcze bardziej i co sie okazalo ze kolega podsylal mu linki z kobietami z burdeli i tych dziewczyn propozycje....jakie maja do zaaoferowania swoim klientom a moj je ocenial.... wyobrazcieto sobie... ale ok ... po przeczytaniu mowie mu...postaw sie teraz w mojej sytuacji ze ja oceniam tak tylko ze facetów..a on do mnie ze kobiecie to tak nie wypada...faceci moga tak... i sie tlumaczyl... a ijescze temu koledze napisal ze on to te chlopak jest sam to moze sobie pozwolic na takie propozycje pan... No wyobrazacie to sobie? a ja sie pytam go co to ma znczyc a on ze no wiesz on jest sam a aj nie...a ja mowie no a jak ty bys byl sam a on:...''no to wiesz ....wtedy inaczej by bylo...'' ( fajnie nie?) W ogole nigdzie nie moge wychodzic bez niego do barów bo jak on twierdzi ma do mnie zaufanie ale nie ma do facetow... i ze kobieta sobie nie poradzi...dodam ze on jezdzi gdzie chce....okropnie sie z tym czuje i juz nie wiem co mam robic...prosze ocencie jak wy to widzicie , z boku to troszkie inczej... moze mnie uswiadomicie.

w tytule mialo byc ,,co robic..."

moze mi ktos pomoc spojrzec na to wszystko z drugiej strony?

zaraz zaraz.... on jezdzi gdzie chce a ty grzecznie siedzisz??? Szybko do pubu!!!! Dzwoń po koleżanki i się rozerwij. Kurczę, dziewczyno, ech bo cię kopnę. Zbuntuj się do cholery!! Bo ani się odejrzysz, a będziesz jedną z tych biednych, głupich zdradzanych panienek co to na wszystko pozwalają i wszystko tolerują u swoich chłopaków, a same są grzeczniutkie....

jak kto sobie poscieli tak sie wyspi ... Po prostu musisz mu uswiadomić, że macie takie same prawa i koniec kropka, no i oczywiscie bądź konsekwentna, dla swojego dobra, bo inaczej masz przechlapane