Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość waszym zdaniem

NAJBARDZIEJ WYKAŃCZAJĄCE STUDIA PSUCHICZNIE I FIZYCZNIE WASZYM ZDANIEM

Polecane posty

Gość prawo wcale trudne nie jest
zapewniam, skończyłam je przy minimum nauki ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gelerte
oczywiście że medycyna = sudujesz medycynie a nie wiesz ze nie mozna miec oleju w glowie? duzo zalezy od uczelni, kazdy wybiera kierunek w którym uwaza ze bedzie mu latwiej wiec moim zdanie jesli ktos wybiera parwo to jest humanista i gorzej poszlyby mu studia matematyczne w zwiazku z tym woli cierpiec studiujac parwo niz cierpiec studiujca matematyke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla niektórych
jak juz wczesniej pisałam wszystko jest trudne. tez mi starocerkiewny:D Na kazdym kierunku znajdziesz trudny przedmiot. MEDYCYNA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dla niektórych
a studiowalas polonistyke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasytanwaiam sie
najbardziej nie lubie jak ludzie wypowiadaja sie o czyms o czym nie maja zdanego pojecia, kretynstwo sie szeczrzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja studiuje medycyne
i jest cierzko, nie powiem, ale ciezej by mi bylo studiujac fizyke albo hirtorie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja studiuje medycyne
*ciezko!!!! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carmarthen
Germanistyka!Bardzo duzo nauki na pamieć...połowy nie rozumiałam czego sie uczę,by tylko zaliczyć...i co?Zrezygnowałam,bo to nie miało sensu...Poza tym zero życia towarzyskiego...ksiązki...Duden...ksiązki i Duden...To byli jedyni moi towarzysze w trakcie tejże filologii....Okropność i do tego nuda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazde studia..sa cięzkie
ja studiuję chemie na politechnice nie mam za duzo zajęć ale co tydzien siedzę w labolatorium często jedno cwiczenie robi sie non stop 4-5 godzin jak nie zdasz wejsciówki to nie mozesz robic cwiczenia i trzeba to odrobic w innym terminie a po cwiczeniu zrobić opracowanie wyników ( nie raz wykonac wielu obliczen i siedziec kiklanaście godzin nad tym) poza tym chemia jest bardzo szeroka i 5 lat to tez za mało by nauczyć sie wszystkiego.. poza tym sa tacy studenci którzy chcą wiedziec wiele i ciągle siedza w książkach by pogłebiac wiedzę i ci moga mówic ze ich studia są cięzkie sa i tacy którzy sie wcale nie uczą tylko tego co muszą (przewaznie notatki z wykładów) i tacy moga powiedzieć ze studia sa łatwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba zalezy od uczelni
od tego, jakim sie chce byc studentem i kiedy sie studiowało. Np konczyłam arch wnetrz w czasach, kiedy byl to najbardziej oblegany kierunek. Ci, którzy sie dostali byli najlepsi nie tylko z rysunków, ale w ogole same oszalałe kujony, co to musza byc njlepsi ze wszystkiego, bo inaczej sie powieszą. No i poprzeczka poszla strasznie w gore, bo ludzie w ogole nie spali tylko piescili swoje projekty do nieprzytomnosci, potem z nich sie robuiło wystawe , wiec kazdy chcial byc na;epszy. A wydaje sie, ze taki luzacki kierunek.. Na medycyne ludzie w Polsce kiedys sie tak nie pchali, wystarczylo miec pamiec, zeby skonczyc no i to widac po niektórych beznadziejnie glupich lekarkach. Teraz jest wieksza koinkurencja . wiec wyzszy poziom No i nierowna szkola szkole - wiaidomo ze na eksluzywnych swiatowych uczelniach, gdzie wokól sami geniusze, trzeba o wiele wiecej robic, zeby trzymac poziom. Ten sam kierunek w byle jakiej szkolce moze sie wydac banalnie łatwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błękitnooka...
hmmm... moze to niezbyt na temat będzie, ale zaczęłam się zastanawiać, jak tak na prawo najeżdżacie. Bo ja to dopiero myslę co bym mogła studiować, więc się nie znam. Zastanawiałam sie nad prawem albo psychologią, a teraz to juz nie wiem. Jak myslicie, co łatwiejsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kreska kropka 123
aha! to wybierasz studia wg. kryterium "co łatwiejsze" taak? gratuluję podejscia - nie ma to ,jak powołanie! wogóle spieracie sie o głupotę - przecież każdemu łatwiej jest gdzie indziej, a co innego wykańcza. Ja studiuję prawo - lubię to, ciekawi mnie mój kierunek i dlatego wiedza sama trafia mi do głowy bez problemu. czas wolny mam, mogę się wyspac, pobawic itp. za to nie wyobrażam sobie siebie np. na chemii - to dopiero mordęga.. za to studenci chemii pewnie wymiękali by na prawie - jeszcze raz powtarzam - kwestia PREDYSPOZYCJI i ZAMIŁOWAŃ!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość venla_
Moim zdaniem Architektura. Studia typu medycyna, prawo, historia, itd. to owszem duzo wkuwania, ale wkuwac to mozesz w zasadzie wszedzie, w autobusie jadąc do skzoly, w domu na kanapie, leżąc w wannie i inne takie... moja przyjaciolka studiuje biologie i narzeka ze przytyla od ciasteczek ktore jej mama podsuwa pod nos gdy ona sie uczy... no comments - chcialabym tak. na architekturze masz nie tylko wkuwanie na egzamin bo musisz to umiec tez narysowac. Ale to i tak nic bo caly semestr robisz projekty, nad ktorymi siedzisz przed kompem. Siedzisz dniami i nocami. U nas nocki to poprostu norma - nikogo juz to nie dziwi. ..do szkoly przychodzisz tylko skonsultowac to co zrobiles w domu (chcialbys popracowac nad jednym ze swoich projektosow musialbys miec laptopa) .. jadąc autobusem zal ci czasu traconego (moznaby tyle narysowac przeciez) a komputer wiadomo... kolezanka miesiac temu: 10 zastrzykow w oko i zakaz siedzenia przed kompem od lekarza (iijasne) podsumowując: widze tu wpisy ze ktos skonczyl prawo przy minimum nauki i ze wcale trudne nie jest - poszukajcie kogos kto skonczyl architekture przy minimum nauki/pracy ;) good luck 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błękitnooka...
cóż. Powołania w sobie żadnego nie widzę, a studia jednak "warto" jakieś skończyć. Jestem humanistką i te kierunki myślę, że mogłyby mi pójść w miare dobrze, a że studia chciałabym mimo wszystko skończyć, to jednym z kryteriów jest też poziom trudnosci! Jestem leniwa, więc to chyba nie jest nic dziwnego... Z tym powołaniem to jest to śmieszna bajka, bo chciałabym być np. aktorką. I co zrobić? - przecież nie będę ryzykować i oczywiście nie myślę o tym poważnie. Może mi ktoś coś poradzić, jak ma doświadczenie lub wie od znajomych co lepsze: prawo czy psychologia? Byłabym wdzięczna. Wg mnie to trudna jest medycyna - wiadomo, mnóstwo pracy i trzeba mieć do tego łeb, wszystko ze sobą połączyć, kojarzyć...A później to dodatkowo odpoiwedzialność - nie nauczysz się dokładnie to później w realu nie będziesz czegoś pewna itd, a od ciebie może nawet zależeć kogoś życie. Dorzucę jescze astronomię, może jescze geologia i te inne z Ziemią czy fizyka. Ale wiadomo to trzeba zrozumieć. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błękitnooka...
aha, sory za literówki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahah
możecie mi wierzyć, że studenci polonistyki się nie obijają. czytanie 70 książek na 1 przedmiot nie należy do przyjemności, a takie przedmioty jak gramatyka historyczna, scs są beznadziejne. Zresztą, jak ktoś się nie odnajduje na danym kierunku, zawsze będzie mu ciężko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błękitnooka...
ja farmację podciagam pod medycynę, chociaż wiem, że tem chemia i te głupie nazwy. Zreszta ja sie nie znam, to nie zabieram w tej sprawie głosu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śmiechu warte to wszystko, studenci, więc niby kulturalni ludzie, a skaczą sobie do oczu, żeby udowodnić, że to właśnie oni najbardziej męczą się na swoich studiach :O Zgadzam się z tymi, którzy piszą, że wszystko zależy od predyspozycji, ale też od stosunku do studiów. Ja np. należę do tych, którym nie wystarczy zaliczanie wszystkiego, więc spędzam godziny nad książkami (studiuję polonistykę), poświęcam studiom dużo czasu i energii, chociaż są i tacy, którzy ślizgają się od pierwszego roku i jakoś im się udaje. Wszystko zależy od wielu czynników, więc moja konkluzja: pytanie zadane w temacie jest bezsensowne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najwięcej zależy od predyspozycji, to oczywiste. Jako męczące określiłabym studia wymagające dużo pracy (projektów itp), medyczne i ścisłe. W kategorii humanistycznej - filologia polska (o innych się nie wypowiadam) i filozofia, o ile się ktoś przykłada. Polonistyka to nie są łatwe studia wbrew pozorom. Nie dlatego, że są jakoś strasznie trudne, tylko wymagają mnóstwo czytania i bitw o książki, nierzadko trudne do zdobycia, bo zdarza się, że na 100 osób na roku figuruje w bibliotece 1 egzemplarz, który prof uznał za istotny. Taka jedna znajoma studiowała zootechnikę, nie twierdzę wcale, że to są łatwe studia, ale na egzamin miała 1 podrecznik, parę artykułów i notatki z wykładów i ćwiczeń. Ja w tym czasie zawalałam do egzaminu, na który należało przeczytać ponad 60 książek, bywało że kilkutomowych i ponad drugie tyle artykułów i książek z literatury przedmiotowej :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla rozluźnienia dodam fragment z autobiografii Joanny Chmielewskiej. Rzecz dotyczy studiów, architektury. Otóż przed końcową sesją zwróciła się ona do kolegi z pytaniem: -Ty, co byś zrobił, gdybyś obudził się rano i okazałoby się, że te całe studia to tylko sen? On na to, ponuro: - Upiłbym się z radości i zostałbym traktorzystą... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhh
kazde studia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polonistyka JEST najtrudniejszym przedmiotem humanistycznym, miałam do przeczytania ok. 300 lektur tylko z jednego przedmiotu!!! Potem przeciętnie od 40 do 150 lektur z kolejnych 10 przedmiotów na jednym półroczu... dalibyście radę??? A wokoło TAKIE kujony że szkoda słów-miałam problemy z takimi ludźmi bo o niczym innym nie dało się z nimi rozmawiać, jak o zakuwaniu i czytaniu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pf
błękitnooka nie wiem jak na psychologii ale na prawie wcale tak ciężko nie jest; moja kuzynka jest na prawie, ja studiuje administracje (takie okrojone prawo) na uniwerku i mamy jakieś 3/4 materiału obowiązującego na prawie i źle nie jest, co prawda jak się weźmiesz za nauke pare dni przed egz raczej nie masz szans na zdanie bo materiału jest sporo więc najlepsza byłaby systematyczna nauka; no i po prawie przydałoby się aplikacje zrobić więc kolejna kasa leci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhh
ktos napisal ze studia humanistyczne sa najlatwiejsze.Zenada.Chyba nie widzial ile lektur trzeba czytac.Oczywiscie wiem ze nie ma co sie rownac do medycyny czy farmacji,ale tez jest ciezko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błękitnooka
dzieki. a może ktoś ma jakies doświadczenie z psychologią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×