Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość waszym zdaniem

NAJBARDZIEJ WYKAŃCZAJĄCE STUDIA PSUCHICZNIE I FIZYCZNIE WASZYM ZDANIEM

Polecane posty

Luren, przeczytałam co miała na myśli :) Przepraszam, jeśli uraziłam tym pytaniem, ale zostałam niedawno zbesztana za wybór studiów :( wiem, że teraz to modny kierunek, choć specjalizacji turystyczno-hotelarsko-gastronomicznej nie spotkałam poza AWueFem nigdzie ... A że żadnych wniosków się nie wyciągnie z tej dyskusji to prawda, bo każdy co innego lubi ... ale ciekawie sie czyta co mają ludzie na farmacji, architekturze i innych kierunkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to ujme tak - najbardziej wykańczające studia to takie, do których nie ma się predyspozycji i studiuje \"na siłę\", bo mozna dostac dobrze płatna pracę, bo tradycja rodzinna, bo prestiż, bo uchodzą za łatwe, a ja sie boje iść na te trudniejsze, bo...itp. itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gratuluje tej osobie
która nie śpi 3 dzien a jednak ma czas na kafe...hmmm.... zgadzam sie, ze bez powołania i zainteresowania jest ciężko. I nie wypowiadajcie się ludzie o czyms, o czym nie macie pojęcia - bo po co?? pozdrawiam wszystkich normalnych 🖐️ a to takie polskie...bo ja to mam najgorzej....:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studiuję prawo i jakoś żyję. Nie widzę, żebym się czuła gorzej psychicznie od ludzi z ekonomii, zim-u, informatyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Tak Was czytam i zastanawia mnie, dlaczego co poniektorzy w ogole studiuja?? Studia nie sa obowiazkowe i nikt nie kaze sie nikogmu na sile uczyc! Studiuje prawo - 5 rok i jeszcze nigdy nie zdazyo mi sie zarwac nocy! Fakt, ogrom materialu jest czasami przerazajacy, niekore przedmioty w ogole zbedne, ale wychodze z zalozenia, ze przeciez wybralam takie studia z wlasnego przekonania i ze zawsze marzylam o studiowaniu prawa. W zeszlym roku mialam ciezki egzamin, na ktory obowiazywala ksiazka 1000 stron plus kilkadziesiat ustaw. Po prostu uczylam sie systematycznie juz od marca i jakos dalam rade, a 80% roku poleglo i sie potem dziwia, dlaczego nie zdali... Fakt, nie zawsze sie zdaje, zwlaszcza jak sa super wymyslone testy, ktorych celem jest oblanie jak najwiekszej liczby studentow. Ale 90% egzaminow jest ustnych i nie ma szans, zeby ktos zdal tylko dzieki szczesciu...Takze jak ktos juz tu napisal, wszystko zalezy od podejscia i predyspozycji, bo jak ktos studiuje z przymusu, to nawet najprostsze studia beda dla niego koszmarem i katorga. Pozdrawiam wszystkich studentow, wracam do nauki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze techniczne
sa trudniejsze niz humanistyczne- jako architekt, czyli cos posredniego gdy widze tematy ptac dyplpmowych z humanistyki, wiem,ze moglabym po przeczytaniu literatury,zrobieniu ew. badan, no i oczywiscie po zapoznaniu sie z matodologią zrobic taka prace z marszu, douczywszy sie do troche sama. Natomiat z pracą techniczna mialabym problemy prawdopodobnie nie do przeskoczenia ot tak. Co nie znaczy ,ze nie ma mądrych humanistow i glupich techników. A obiektywnie najtrudniej (programy) jest na najbardziej prestizowych uczelniach świata, z wysokimi wymaganiuami i konkurencją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biolozka
Ja studiuje biologie i nigdy nie ucze sie po nocach.Nigdy powiadam Wam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajny temat
piszcie dalej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość venla_
gliwice welcome ;) AA nic sie nie martw, wszystko jest do przejscia, po architekturze dochodzi się do wniosku że: człowiek to jednak dużo zniesie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omni gena
manganian VII potasu a w jakim miesice i na ktorym roku studiujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppppp
psychologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość medica
farmacja ... jak dobrze. ze juz kończe ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waszym zdaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w trakcie zakuwania
farmacja farmacja! przenajmniej na cm umk przebija medycyne, studiuje wlasnie farmacje i mówie Wam ze w ciagu 1,5 roku poza wakacjami takich dni kiedy nie uczyłam sie całym dniem moglabym na palcach zliczy a to nawet nie półmetek:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki sobie ten
Co wy tu pieprzycie ze na jeden przedmiot na polonistyce trzeba przeczytac 300 lektur????!!!! Wykładowca tylko podaje literature w ktorej znajdzie sie to co on omawia na zajeciach. Bardzo czesto to ksiązki są do siebie podobne. I cieszcie sie ze tyle wam podaja bo macie większe dzieki temu mozliwosci w zdobyciu materiałów na zajecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość venla_
taki sobie ten: no wlasnie, a oni jak ci studenci z kawału o książce telefonicznej "co to jest?" "nie wiem ale wkuwamy" a potem sie mowi ze tyyyyle czytania jest na takich to a takich studiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby czemu dziwne
faktycznie :O czytanie ksiazek ejst wybitnie wykanczajace psychicznie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale zeby znalezc to, co wykladowca omawia na zajeciach, to trzeba przeczytac najpier te 300 lektur?? Mam kolezanke, jest na polonistyce i zeby zdac, MUSI przeczytac te 300 lektur, chyba ze znajdzie jakies opracowania..Ale i tak mozna siedziec w ksiazkach od rana do nocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki sobie ten
Nieprawda ze musi przeczytac te 300 lektur! Poza tym w tych ksiązkach są tylko niekrote rozdziały ktore zawieraja zakres materiału z zajęć. Wiec biorąc taką ksiązke czasami wystarczy przeczytac 10 kartek (a ksiązka zawierac moze nawet 100). Zagadnienie omawiane na zajęciach moze znajdowac sie w 30 z tych 300 ksiązek i wcale nie musisz przeczytac tych wszystkich 30 w ktorych jest to zagadnienie. Wykładowca celowo podaje 300 ksiązek by ułatwic studentom dojscie do materiałów. O wiele gorzej mają ci ktorzy dostaja na wykazie 6 ksiązek i zadnej z nich nie ma w bibliotece

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki sobie ten
Parma..ta Twoja kolezanka cos bajeruje Cie ze musi przeczytac 300 lektur:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zazwyczaj na zajęciach z historii literatury omawia się to, co jest poza spisem lektur obowiązkowych, bo wiadomo, że i tak trzeba przeczytać to, co obowiązkowe, tak więc jeśli ktoś chce przeczytać wszystko, to jest to niemal niemożliwe (a teoretycznie trzeba, bo koła z lektur zawierają m.in. cytaty, do których trzeba dopisać autora, tytuł, rok itp.). To a propos samej lit. pięknej, oczywiście obowiązkowe jest też przeczytanie kilkunastu/kilkudziesięciu książek, które są literaturą przedmiotu, czyli opracowań, o które pytają na egzaminach konkretnie, więc nie ma możliwości żeby to przeszkodzić. W dodatku dostanie tych książek graniczy czasami z cudem, ale nikogo to nie obchodzi, jak można się domyślić ;) Jak już ktoś pisał trzeba toczyć boje o książki. Pisze tylko o historii literatury, a to oczywiście tylko część studiów polonistycznych, ta łatwiejsza ;) Do tego dochodzi językoznawstwo synchroniczne, diachroniczne, kto wie o co chodzi, ten wie co to znaczy w praktyce ;) Do tego teoria literatury, która posługuje się językiem z kosmosu i jest niesamowitym treningiem umysłu. Do tego inne przedmiotu plus później te ze specjalności. Piszę to wszystko tylko dlatego, że denerwuje mnie, jak wszystkich kiedy ktoś wypowiada się o czyichś studiach nie mając pojęcia jak to wygląda naprawdę. No i oczywiście muszę dodać, że kocham moje studia, żeby nie było, że narzekam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki sobie ten
Ja nie napisałam ze studia polonistyczne są proste. Ja tylko pisze, ze duża przesada jest wmawianie ze trzeba przeczytac na jeden przedmiot 300 letur. Sama kilka lat temu studiowałam i tez dostawałam spisy lektur i tylko częśc z nich czytałam .....i to nie w całości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale teoretycznie powinno się czytać wszystko :) Tutaj wychodzi znowu kwestia stosunku do studiów moim zdaniem. Bo oczywiście da się przejść przez te studia czytając tylko czyjeś notatki itp. tylko raczej niewiele człowiek skorzysta w ten sposób z tego studiowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slimak_
do mala wojna: skad ja to znam :), studiuje fililogie angielska i mam te same przedmioty o ktorych piszesz, ale wykladane po angielsku (teorie literatury tez) i dotyczace angielskiej literatury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nalek
medycyna- mam juz dosc! niech sie to skonczy.. ZERO zycia prywatnego, a jak juz cos to bardzo malo. dla wlasnego chlopaka czasu nie mam. nie poszlabym drugi raz... tzn tak mowie:) poszlabym.. ale probowalabym w innym kraju od razu, a nie zeby tu pozniej harowe odstawiac za 1000zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a historiaaa
ktoś studiuje???i wypowie się :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slimak_ ---> teoria literatury po anglijsku, łolaboga, nie zazdroszczę ;) Chociaż ja akurat lubię teorię i pracę mgr. z jej zakresu piszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecydowanie.
filologie, zwlaszcza jak jeszcze duzo zajec i nawet nie wiadomo, kiedy czytac te sniewiarygodne stosy lektur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MEDYCYNA! zdecydowanie wiedzie pryw. egzekwo z prawem. bylam chwile na filologii i szczerze mowiac... nie przemeczylam sie tam.. przez pierwsze 2 miesiace zobilam tyle, co przez tydzien na medycynie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×