Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jokera24

24lata i rozwód

Polecane posty

Gość jokera24

Mam dopiero 24 lata,jestem mężatką od ponad trzech lat,nie mamy dzieci(dzięki Bogu) i już teraz moje małżeństwo zmienia się w koszmar.Mój mąż jest sporo starszy i chyba przez to daje sobie prawo do tego aby mnie ponizać,wyzywać a czasem nawet podnieść rękę.Jak długo można znosić coś takiego?Karzdy mój najmniejszy błąd wprawia go w furię(i mam namyśli np.rozlane mleko),wyzywa mnie wtedy od najgorszych.Jejku już mi się zyć nie chce.Jak zdobyć siłę aby się rozwieść.Jestem młoda a czuję ,że życie przegrałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jokera24
Może jest to nudny temat,ale muszę się gdzieś wygadać,czuje jak depresja mnie dopada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellissaa
jesteś młoda i masz całe życie przed sobą , rozwiedź się, odejdźjuż dziśnie czekaj bo wtedy przegrasz życie jak setki kobiet, nie analizuj, nie mysl, po prostu pakuj się , wyprowadźi zakończto. Znajdziesz na pewno wspaniałego faceta który będzie cię sznował i którego będziesz kochać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagooo
moja kolezanka tez ma 24 lata i jest juz 2 lata po rozwodzie...jestes mloda masz zycie przed soba...walcz o siebie!!nie daj sie zdominowac temu pozal sie boze facetowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna niż inne
współczuję. Jestes młoda, masz szansę na coś jeszcze- albo ratuj to, jesli widzisz sens, albo szukaj nowej drogi dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellissaa
nawet się nie zastanawiaj przez chwilę tylko po rostu uciekaj i zacznij życie od nowa bo masz jeszcze szansę ito ogromną bo jesteś młoda , możesz zrobić WSZYSTKO! Tylko nie anaizuj , nie myśl ze się zmieni bo nie. Po prostu to zrób!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jokera24
Już dawno nie ma szansy na ratunek.Prosiłam ,błagałam,namawiałam na wizyty u psychologa itd.Mój mąż myśli ,że jest idealny.a ja już nie mam siły udawać.Kiedyś było we mnie pełno zycia a teraz czuje jak ono ulatuje .Nie mam siły już płakać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spróbuj najpierw wyprowadzić się na jakiś czas, może do rodziców? na rozwód jest zawsze czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagooo
uciekaj...to moja jedyna rada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jokera24
Chyba najgorzej zdobyć się na pierwszy krok.Jak mam znaleść na to siły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podejmij właściwą decyzję
i to dobrze nad tym czy chcesz tak żyć do końca życia bo on niestety sie juz nie zmieni. Zdaje sobie sprawę z tego że pewnie nie jest tak cały czas bo pewnie potrafi byc kochający itp. ale napady furii bedą później coraz częstsze. Najlepiej przeczytaj sobie na forum taki temat "Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie?" jesli nie bedziesz w stanie podjąć decyzji to proponuje udać się do jakieś placówki np. niebieska linia czy coś w tym stylu. To co cię spotkało nie jest normalne ani tez nie spowodowane twoim zachowaniem. jesteś młoda i nie poddawaj się. Zyczę ci powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellissaa
i zdecydujesz sie na odejscie? Bo ciekawi mnie to dlaczego tyle kobiet godzi się na takie traktowanie marnując życie które ma siętylko raz zamiast poznać prawdziwą miłość. Odejdziesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagooo
wyobraź sobie siebie za kilka lat w tym zwiazku, skoro teraz twoj maz potrafi cie sponiewierac i nie ma przed tym zadnych hamulców pomysl co bedzie dalej...chcesz byc bita i maltretowana??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jokera24
Najgorsze jest to ,że wszyscy myślą ,że on jest taki dobry.Potrafo świetnie grać,a w domu wychodzi z niego tyran psychiczny a czasem i fizyczny.Pewnie cała rodzina pomyśli,że to moja wina,bo przecież panX jest prawie idealny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podejmij właściwą decyzję
jokera24 a tak z ciekawości ile lat ma twój mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellissaa
wiec nad czym ty sięjeszcze zastanawiasz? Dlaczego juz nie pakujesz walizki?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekaj
jak mialam 24 lata to tez chciałam odejsc od swego faceta. nie mialam w nikim wsparcia. zwłaszcza mama mówiła ze nikoge se juz nei znajde itp(a jestem ładna i zgrabna ale przez nia mam kompleksy) wiec nie odeszłam. teraz mam 27 lat., jestem po kolejnej kłótni z moim facetem i dopiero czuje ze przegrałam zycie. etraz na pewno nikt mnie juz nie zechce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jokera24
Mój mąż ma 35 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podejmij właściwą decyzję
oni właśnie tacy śą ideały na zewnątrz a wdomu tyrani potrafią nieźle grać i na dodatek szantażować. radzę ci abyś naprawdę odwiedziła jakąś placówkę ale nie z nim tylko sama i opowiedziała o tym problemie nie jesteś jedyna kobieta w takim związku i nie sugeruj sie tym że nie poradzisz sobie bez niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagooo
no tak...on sie nie zmieni...nie zastanawiaj sie...uciekaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość braciszekkk
Szczerze Ci współczuję! Ja jestem już po rozwodzie i okazało się,że to była słuszna decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jokera24
Do uciekaj.Masz tak samo jak ja całe życie przed sobą.Doskonale Cie wiem co czujesz.A macie dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podejmij właściwą decyzję
do uciekaj ja niestety mam ten sam problem niby facet ok ale nie ma miłości z mojej strony a jak pomyslę choćby o zaręczynach z nim to przerażenie mnie ogarnia. Tez mam 27lat i myślę że juz nikogo sobie nie znajdę[ale tak szczerze mówiąc to nie wiem czy bym znalazła lepszego bo on bardzo mnie kocha i jest dobry]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekaj
nie mamy na szczescie. moj facet mnie nie bije, chodzi o to, ze czesto jest strasznie uparty. poza tym uczucie sie wypaliło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekaj
do podejmij właściwą decyzj bardzo dobrze to ujęłas. u mnie dokłądnie jest taka sama sytuacja. mzoe to co powiem jest przyziemne, ale najbardziej mnie martwi to, ze nie ma zadnego dreszczyku w sypialni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jokerka24>>>ja też kiedyś byłam poniżana przez byłego i moj związek był okropnym koszmarem, miałam 24 lata i byłam już po rozwodzie z dwójką małych dzieci. Też sądziłam że bede już sama, ale sie zmieniło...na lepsze. Ułożyłam sobie zycie po raz drugi. Dam ci dobrą rade nie zastanawiaj sie ani chwili dłużej, ja kiedyś sie tak samo zastanawiałam i żyłam z katem-bo tak go nazywałm 5 lat. Ty masz sznase, każdy ma szanse być szczęsliwym i ułożyć sobie życie od nowa, więc sie nieprzejmuj i odejdź od niego, i ułoż sobie zycie z kimś innym;) Pozdrawiam i życzę powodzenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podejmij właściwą decyzję
żadnego dreszczyku... zwłaszcza że to mój pierwszy facet, i ciagle sie zastanawiam jak by to było z innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekaj
moj tez pierwszy i tez sie zastanawim. kurcze nie wiedzialam ze inni tez mają takie problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekaj
swojej córce, której jeszzcze nie mam:), bede doradzała, zeby sie wybawiała a nie tak jak ja od 19 roku zycia ten sam facet.ach, szkoda gadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jokerka24>>wiesz my tylko wypowiadamy swoje zdanie, lecz to ty musisz podjąć sama decyzję: czy tak dalej chce żyć? czy chce ułożyć sobie inne lepsze zycie? Wybierz tak byś potem nie żałowała;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×