mowi sie ze kobiety wolą chamów... ale faceci sa sami nie lepsi

@ wyrwidąb utracjusz zaufanie przychodzi z czasem konta jak najbardziej oddzielne... a dlaczego nie? jesli nie są oddzielne to zazwyczaj są zakładane na dane mężczyzny... kobieta zawsze jest na drugim miejscu w takich sytacjach. poza tym dzieki takiemu ukadowi jest mniej zgrzytów moim zdaniem :)

Chyba zapomniałaś, Manila, dodać, że oprócz oddzielnego rachunku w banku, również odzielną chatę, odzielną/ego kochankę/kochanka, oddzielne życie towarzystkie :-) Wiem! Doznałem olśnienia: "układ partnerski" to taka spółka z ograniczoną odpowiedzialnością (jakby to zapewne powiedziała Maedchen: Gesellschaft mit beschraenkten Haftung:-)

eee.. a mi sie wydaje ze po prostu masz jakis uraz do facetow z przeszlosci, pewnie juz sie przejechalas na jakims. Albo po prostu czytasz bardzo duzo poradnikow "kobiecych" :)

hej - mozesz mi tu z niemieckim nie wyjezdzac ??? niecierpie tego jezyka. niedosc ze nie poszlam na cwiczenia, to jeszcze musze go tu czytac ... :P

Manilko miła, w nowoczesnej Belgii, gdzie teraz nikt się nie żeni, ani nie wychodzi za mąż z innego powodu, jak wyłącznie z "miłości" oraz, gdzie jak wiadomo, związek pomiędzy mężczyzną i kobietą jest oparty wyłącznie na "partnerstwie", no więc w tej całej Belgii, 75 związków się rozpada :-) Alleuja!

Ależ, Barracudka, masz dobrą okazję nieco podszkolić język. A co Ty chcesz od niemieckiego? Wiesz, jak pięknie brzmią w oryginale wiersze Heinricha H.? (Heinego, nie Himmlera, oczywiście :-)

@ Dwa złamane świerki i sosna ale o co Wam chodzi? każdy pracuje na siebie. moim zdaniem to dobry sposób żeby nie było zgrzytów o pieniądze, bo wtedy jest wszystko jasne. kto ile zarabia i czyje są pieniądze. a nie że któreś z partnerów nagle weźmie z wsp.ólnego konta kupe kasy bez uzgodnienia tego z drugim partnerem. no aż tak to nikomu bym nie zaufała. szczególnie na początku

jak chcesz sie pochwalic swoja znajomoscia niemieckiego to sbie załóz osobny topic :)... a ja mam wrecz wysypke na jego widok i dzwiek... ps. bez zadnych podtekstów. zdecydowanie wole inne jezyki, milej brzmiące dla mojego ucha

ja do konca sobie nie ufam... a co dopiero facetowi mialabym zaufac na 100% -never ever :P

A niby dlaczego miałyby być jakieś zgrzyty - niech tam o pieniądze? Manila? Ale masz rację :-) Miłość, dobra umowa spółki oraz doświadczony adwokat w zapasie - partnerstwo pomiędzy kobietą i mężczyzną będzie kwitło.

ja tez nie przepadam za niemieckim...jest twardy i kojarzy mi się z filmami pornogradicznymi :O juz wolę holenderski

Toż właśnie mówię, Barracudka. Dobra umowa spółki, z paragrafem przewidującym dotkliwe sankcje dla strony gwałcącej zasady zaufania i dobrego handlu :-)

znam siebie, uwazam sie za czlowieka kulturalnego oraz honorowego i wiem jedno: nie chcialbym dzielic zycia z kobieta, ktora bedzie traktowac mnie jak partnera w interesach :O

@ Dwa złamane świerki i sosna a masz pewnośc że ich nie bedzie? że zawsze bedzie sielanka? że uczucie zawsze jest takie gorące itp. ludzuie czasmi jedno mówią, a drugie robią....nie wiem jak Ci to wyjaśnić. po prostu nie ufam mężczynzom do końca. zawsze mam wrażenie ze on mnie zostawi na lodzie. że odejdzie. zresztą jego nie ma. to cos w rodzaju zabezpieczenia. trzeba dmuchać na zimne.

I z Adolfem Hitlerem, zapewne, co? Tutaj dygresja - niemiecki Hitlera nie był pierwszorzędny. Hitler pochodził z austriackiego Tyrolu, z okolic miast Linz. Dość fatalny akcent z punktu widzenia hochdojcza :-) Ale oprócz Hitlera i filmów pornograficznych (zaraz, zaraz ... skąd Ty wiesz, że w filmach pornograficznych mówi się po niemiecku??? ę, co?), to Niemcom zdarzył się również Goethe, Schiller, Grass i paru innych noblistów w dziedzinie literatury...:-)

tysiące jest histori o wielkiej milosci, o wzajemnym zaufaniu, a potem nagle cos strzela do glowy takiemu facetowi i wszystko sie konczy, no a przeciez niby mowil ze kocha az po grób... i to zwykle kobieta wychodzi na tym gorzej .. wiec w calej rozciągłości popieram manile

Ależ oczywiście, Manilka :-) To tak jak ze słynnym powiedzeniem staruszki-mamusi Pawlaka, z filmu "Sami swoi", kiedy tenże wybierał się konno do sądu na sprawę z Kargulem. No więc, siedzi sobie na koźle Pawlak i już niemal ma ciąć batem konia po zadzie, a tu pod wóz podlatuje mamusia z koszyczkiem i mówi, wsuwając Pawlakowi granaty ręczne pod połę: "Sąd sądem, a sprawiedliwość musi być po maszej stronie" :-)

niech sobie beda tymi noblistami... ale niech wypowiadaja sie w innym jezyku :P

poezję Goethe bardzo lubię....po polsku :) Schiller...Dream Of You (Chilklout Remix) to jeden z moich ulubionych utworów. wywołuje u mnie mase emocji....moze nie do końca pozytywnych eh...no widziało się trochę tych filmów.... :)

Tak więc, parę granatów obronnych, parę zaczepnych, kilka pancerfaustów, dobry cekem i kilka wiader amunicji do niego - oto jest gwarancja trwałości związku, skoro zaufanie przestanie wystarczać :-)

A popieraj sobie, Baracudka, kogo chcesz :-)

Co? Schiller? Z kim? To jakaś nowa interpretacja pieśni Schumana do słów Schillera? No nie znam, nie słyszałem... A kto to ispałniajet?

nmnie chodzi o to ze mężczyźni w pewnym momencie odchodzą.....po prostu...tak sobie odchodzą...

chyba pomyliłam shillera z innym shillerem...jeden z niemieckich DJs tak samo sie nazywa :) przepraszam za nieporozumienie.

Barracudka? A co rozumiesz pod oświadczeniem mężczyzny, że "on kocha aż po grób"? Może mu chodzi jedynie o grób zaufania?

Ejże, manilka :-) Mężczyzna nie odchodzi. Nigdy! Cóś Ci się kompletnie pokręciło.

ode mnie odchodza zanim zacznie iskrzyć :O myśle że zawsze trzeba liczyć tylko na siebie :)

To się zdarza, manilka. W wolnej chwili zadaj sobie nieco trudu i posłuchaj choć jednej pieśni Schumana do słów Schillera. Oczywiście po niemiecku. Polecam wykonianie Antonniego Rolpha Dżonsona :-)

Ale dlaczego się smucisz, manilka, że odchodzą, zanim zacznie iskrzyć? Czego żałować? Odchodzą dupki, nie mężczyźni. Przypominam - mężczyzna nigdy! NIGDY! nie opuści swojej kobiety.

nie sądze zeby męzczyzna był az tak grobiazgowy, i uzywał metafor mowiac ze kocha az po grób... nie wiem wogole czy jakis tak mowi, to byl tylko przyklad