Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość katarina L

zwiazek w sieci

Polecane posty

Gość katarina L
masz racje to bardzo przykre ... moja historia wyglada tak samo . boze co sie ze mna stalo ale tak mi brakowalo kogos ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też o tym myśle
Do Ja- i tak trzymać. Mądra kobitka jesteś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgdfg
tyle ze teraz nie rozwazamy nad tym czy znajomosci internetowe sa dobre czy zle... bo nie ma w nich nic zlego jesli sie jest osoba wolną bez zobowiazan. a tu mamy zupelnie inna sytuacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina L
ja usprawiedliwiam sie ze tak naprawde on mnie nigdy nie dotknal w rzeczywistosci . do dzialo sie tylko wirtualnie . nie wiem czy ma sens takie usprawiedliwienie. zal mi meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TEZ TO ZNAM
Proponuję zrób jak pisała fgfg - odtenij całkowicie kontakt. Będzie bolało ale dasz rade. Czas zrobi swoje. Nie grzęznij dalej. Spójrz na swoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina L
zrobie tak jak mowisz to sie dobrze by nie moglo skonczyc (on tez ma zone) wiec nie ma szans. za pozno juz na przygody ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina L
dziekuje wam ! trzymajcie za mnie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgdfg
bede trzymac kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xy be
Jestem w zwiazku. Tez poznalam kogos ale nie spotykamy sie. Rozmawiamy codziennie po kilka godzin. Sadze ze wchodze w to coraz glebiej. I mam czasami wrazenie ze tego chce, że brakowalo mi rozmow. Moj zwiazek trwa 7 lat i zaczynam czuc ze to nie to - mysle ze sama sie oszukiwalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgdfg
albo oszukujesz sie teraz... poki nie przebywasz z ta osoba realnie nie jestes w stanie okreslic jaka jest naprawde...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina L
XY BE twoja historia jest podobna do mojej a nawet bardzo i co Ty o tym sadzisz ? napisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina L
tyle ze mi najbardziej na swiecie zalezy na rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgdfg
mysle ze i tak nie posluchacie rad... poki wasz zwiazek nie stanie na krawedzi to nie podejmiecie zadnych srodkow... zawsze tak jest... tyle ze wtedy juz za pozno by odzyskac zaufanie partnera i szacunek dla samej siebie... bo to ze sie nie zdradza fizycznie owszem jest to usprawiedliwienie... a przynajmniej moze byc, a zdradzacie partnerow swoich nie swiadomych niczego w myslach, codziennie, po kilka godzin...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xy be
Codziennie sie zastanawiam co zrobic z tym wszystkim. Chcialabym zeby moj partner sie zmienil ale nie wiem czy to bedzie mozliwe. Juz od jakiegos czasu zaczelo sie cos psuc. malo kiedy rozmawiamy z soba. prowadze monologi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina L
i to mnie dobija najbardziej . czuje sie podle .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina L
xy be czy ty jestes po slubie i masz dzieci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgdfg
moze jest tak daleko ze nie chce wam sie walczyc.. ja tak mialam bo wiedzialam ze jak mnie partner nie zrozumie to napewno ON mnie wyslucha... a nie mial wyjscia skoro gadalismy na mailach... teraz mowie do meza i staram sie rozmawiac tlumaczyc wiem juz jaki jest i tego nie zmienie moze tez jest malomowny ale ma wiele innych cudownych cech o ktorych zapomnialam WTEDY...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xy be
trudno mi powiedziec co ja o tym mysle. codziennie zadaje sobie pytanie: co ty kobieto robisz! Ale mnie ciagnie do tego drugiego. nie sadzicie ze po 7 latach powinnismy juz wystarczajaco poznac ta osobe z ktora sie jest. Wiem ze on sie nie zmieni. Pytanie teraz czy ja chce byc w takim zwiazku wchodzic to glebiej i sie zakopac. Przeciez musze myslec tez o sobie a nie tylko o nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina L
fdgdfg powiedz mi czy twoj maz sie dowiedzial o calej sprawie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xy be
nie mamy dzieci i nie jestesmy malzenstwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina L
tyle Ci ulatwia to wszystko ale rozumiem cie doskonale !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgdfg
hm... nie dowiedzial sie o wszystkim tak moge to ujac... a myslicie ze mezowie sa glupi..? co mysli kiedy widzi ze spie z telefonem pod poduszką?? co mysli kiedy wysylam smsy i nie chce pokazac? oni tylko nic nie mowią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina L
to straszne .. chyba spalilabym sie ze wstydu i umarla z bolu jakby moj maz sie dowiedzial . mam nadzieje ze nigdy sie nie dowie nie chce zeby cierpila on bardzo mnie kocha . nie wybaczyla bym sobie . przeraza mnie to wszystko i boje sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgdfg
no wlasnie :( dlatego ci dobrze rade, moze pisze zbyt brutalnie ale taka jest rzeczywistosc ktorej nie widzimy podczas tej znajomosci... :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgdfg
moj maz tez bardzo ale to bardzo mnie kocha i udowodnil mi to na kazdym kroku, chocizby zapominajac o wszystkim... nikt nie jest idealny, a czesto bierzemy TĄ osobe za taka... przynajmniej ja bralam. myslalam ze ON to ucielesnienie wszystkiego o czymmarzylam i jest wlasnie taki jaki chcialam by byl mezczyzna. moze i ma cechy ktore chcialabym by mial je moj maz ale cos za cos... ON mial to a nie mial czego innego co bylo wazniejsze w zyciu codziennym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina L
madrze mowisz i dajesz mi duzo do myslenia , zaczynam rozumiec .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina L
a czy twoj przygodny mezczyzna mial zone ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgdfg
hehe no jakos udalo mi sie :) ale jeszcze nieawno bylam w stanie rozbic wlasna rodzine dla NIEGO... to cusd ze tak to wzystko sie skonczylo. a co sie okazalo? ze ON to zwykly palant... juz mi sie nie chce pisac nawet czemu bo to za dluga historia... ale uwierz mi wiem co czujesz i przez co przechodzisz... :):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarina L
ciesze sie ze ci sie udalo ja mam nadzieje ze tez mi sie uda ! pomysl o mnie czasami i trzymaj kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TEZ TO ZNAM
fdgdfg- ja też pamiętam jak spałam z telefonem pod poduszką, koszmar! I to czekanie przy monitorze. Odbiło mi napunkcie swojego wyglądu. Nie jadłam, mało spałam. Ja zakończyłam to równiez ze względu na siebie. Zobaczyłam w jakie monstrualne szlaństwo wpadłam. Jak się uzalezniłam. Trwało to ponad rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×