Gość Adkaaaa Napisano Maj 5, 2012 Hej. Monika, u mnie tak jak było. Codzienna rutyna, nie zmienia się nic. Myśli to tu to tam.. Czyli ogólne rozbicie.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gochi Napisano Maj 5, 2012 hej dzieczyny u mnie tez nic sie nie zmienilo tylko to ze jade dzisiaj na koncert z mezem dzieciaki u znajomych mam nadzieje sie wyluzowac pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gochi Napisano Maj 5, 2012 hej dzieczyny u mnie tez nic sie nie zmienilo tylko to ze jade dzisiaj na koncert z mezem dzieciaki u znajomych mam nadzieje sie wyluzowac pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Adkaaaa Napisano Maj 5, 2012 Czyj koncert Gochi? ;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Adkaaaa Napisano Maj 5, 2012 Czyj koncert Gochi? ;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Monika B. Napisano Maj 5, 2012 Byłam dziś u taty. Smutny dom, pustka bez mamy. Wiem, że lepiej nie będzie i nic tego nie zmieni. Muszę się nauczyć z tą pustką . Poza tym, wszystko po staremu, nic się nie zmieniło Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gochi Napisano Maj 6, 2012 adka uk subs moze znasz a jak nie to jest stara brytyjska kapela punkowa lubimy takie klimaty....u mnie dzis spokojnie tylko troche glowa boli chociaz nie mam siely myslec i sie dolowac pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nowa1504 0 Napisano Maj 6, 2012 Witam, odnalazłam dziś Wasze forum i jestem zdziawiona , że jest Was tutaj aż tyle... Moja mama odebrała właśnie wynik tomografii: Guz płuca prawego z rozsiewem do węzłów chłonnych wnęki i śródpiersia. Czy rozsiew to przerzut? Czy to prawda, że jeżeli są przerzuty do węzłow chłonnych, to nie można operować. mama ma skierowanie do Centrum Chorób Płuc (za dwa tygodnie) na dalsze badania. Czy po samym opisie tomografii można już coś powiedzieć? Dodam że wyniki morfologii kwri mam ma idealne... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nowa1504 0 Napisano Maj 6, 2012 średnica guza: 5cm (zapomniałam dodać) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Monika B. Napisano Maj 6, 2012 Dziś mam fatalny dzień, mam poprostu doła. Siedzę i płaczę, myśle o mamie i tak bardzo za nią tęsknie. Chciałabym z nią porozmawiać, zjeść obiad. Mam wyrzuty sumienia, że wielu rzeczy jej nie zdążyłam powiedzieć, że nie zawsze byłam taka dobra i miła. Chciałabym aby dała mi jakiś znak, żebym wiedziała jak tam Jej jest po drugiej stronie. Bardzo Cie kocham mamo i tęsknię gdziekolwiek jesteś Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Adkaaaa Napisano Maj 7, 2012 Monika, mam tak samo :( tylu słów się żałuję :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Monika B. Napisano Maj 7, 2012 Adkaa miałam wczoraj takiego doła, dziś idę do mamy na cmentarz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gochi Napisano Maj 8, 2012 nowa nie wiem co ci napisac bo tak naprawde to sie na tym nie znam ale wiem jedno powodz\enia dla mamy i powrotu do zdrowia trzymajcie sie. Nie wiem czemu ale jestem ostatnio bardziej spokojna chyba do mnie doszlo ze wszyscy musimy umrzec i ciesze sie ze moja mama ma sie dobrze (jest na wycieczce) musimy zy dalej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nowa1504 0 Napisano Maj 8, 2012 Dziękuję za odpowiedź. Podziwiam Was wszytskich, że się tak dzielnie trzymacie, przeczytałam wszystkie wpisy od smego początku i widzę ile tu jest smutki i łez wylanych. Ciężko uwieżyć, że w XXI wieku medycyna jest bezsilna wobec teg zabójcy! Moja mama czeka na przyjęcie do szpitala, na razie wiemy że jest guz z rozsiewem, co będzie dalej, to się okaże. To dopiero początek drogi a ja już tyle nocy przepłakałam. Może z Wami będzie mi łatwiej przez to wszystko przejść. Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Monika B. Napisano Maj 8, 2012 Nowa1504 Ja też jak się tu znalazłam, przeczytałam wszystkie wpisy, porady i zalecenia wdrażałam do walki z tą chorobą. Zaglądałam tu każdego dnia pełna wiary i nadziei, ale również strachu przed tym co przyniesie nowy dzień. Masz rację, to początek długiej drogi. Czasem podziwiam siebie i ludzi, że na tak wiele nas stać w obliczu śmierci kogoś bliskiego. Człowiek potrafi wbrew pozorom bardzo dużo znieść. Trzymaj się mocno i nie poddawajcie się w walce Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Monika B. Napisano Maj 8, 2012 Gochi wydaje mi się, że do mnie jeszcze nie dotarło to, że wszyscy musimy umrzeć i tak. Wiem, że tak jest, ale trudno mi jest pogodzić się ze śmiercią mamy, uważam że nie zasłużyła na to by umrzeć na raka. Nikt nie zasługuje na to. Człowiek w trakcie swojego życia dochodzi do wniosku często że życie jets bardzo niesprawiedliwe, ale śmierć też jest niesprawiedliwa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gochi Napisano Maj 8, 2012 monika 2 godziny po napisaniu tego posta mialam takiego dola ze az sie poryczalam ja mam tak ostatnio raz do gory raz na doooool... a taki spadek najbardziej boli ja tez sie nie pogodzilam ze juz taty nie ma, to wczesniej to bylo chwilowe, z tym ze musimy umzec tez teraz juz jakos mi nie pasuje, nnie iwm co jest z moja glowa moze aranoja a moze wychodze na prosta.. a powiedz mi jak twoj tata to znosi? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gochi Napisano Maj 8, 2012 nowa ucaluj mame i walczcie bo znam przypadki, ze to cholerstwo mozna pokonac ty musisz byc teraz dzielna, my powinnismy wrocic do zycia , a tak naprawde to nas wszystkich nie powinno to spotkac, czesto przypominam sobie co ja robilam w necie rok temu jeszcze zanim sie to zaczelo i nic...nie pamietam teraz jak mam czas to pierwsze co robie to zagladam tu, tamte problemy teraz sa smieszne dobrej nocy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ircia 1 Napisano Maj 8, 2012 A u nas be. Tata trzyma się jak moze, ale od kilku dni ma gorączkę. Kużwa sama nie wiem bo jak Go wypisywali z Instytutu płuc to powiedzieli , ze oni juz wszystko zrobili , teraz tylko leczenie onkologiczne. Ale jak ma stan zapalny jakiś to myślę , ze Instytucie płucnym powinniśmy szukac pomocy. Oszaleję niedługo. Tak mi Go szkoda udaje, ze jest ok , mówi jakie ma plany a chyba sam chce nas pocieszyc, bo te plany w Jego stanie są poprostu niewykonalne.wyć mi się chce. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Adkaaaa Napisano Maj 9, 2012 Hej Dziewczyny! Ja wczoraj miałam dola. :( nie miałam nawet siły na cmentarz pójść, bo chyba bym upadła przy tym grobie.. :( gochi, monika moje Skarby, buziaki duże dla Was i uściski trzymajcie mi się mocno :( :* nowa i ircia dla Was wszystko razy dwa, wspierajcie swoich bliskich i bądźcie przy nich. Kiedy tylko możecie. Wierzcie w nich i mówcie jak bardzo ich kochacie, tak często jak tylko się da. Musimy się tu wspierać.. :( buziaki :* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Monika B. Napisano Maj 9, 2012 Gochi tata zmienił się od śmierci mamy, tzn może nie zmienił ,tylko ja pamiętam od zawsze że był pogodnym, radosnym człowiekiem. A teraz... jest smutny. To nie jest ten sam człowiek. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Adkaaaa Napisano Maj 9, 2012 Monika, u mnie jest tak samo.. :( tata się zmienił.. Chodzi bardziej smutny, zamyslony.. :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Monika B. Napisano Maj 9, 2012 Wcale sie nie dziwie tacie, spędził z mamą tyle lat, zawsze razem byli. Teraz musi sprostać obowiązkom, którymi zajmowała się mama. Wiem, że tacie ciężko Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gochi Napisano Maj 9, 2012 podobne my kobiety jestesmy silniejsze psychicznie i moze jest cos w tym , mama mi mowila ze kiedys sobie z tata rozmawiali jeszcze przed choroba a on powiedzial ze jesli zostanie sam to nie da sobie rady chyba ze przyjedzie do mnie mieszkac, mamie tez to proponowalam ale ona nawet o tym nie chce o tym slyszec, odwiedziny owszem kilka tygodni to maks, mysle ze ona chce byc niezalezna, dziewczyny pozdrawiam was mam wra\enie ze znamy sie pol zycia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Monika B. Napisano Maj 9, 2012 Powiem Wam, że mój tata nie powie wprost, że tęskni za mamą, że brakuje mu Jej. Tak to już jest, ale wiem,że w głbei serca bardzo mu mamy brakuje. Podczas mamy choroby bardzo się nią opiekował, załątwił w pracy sobie, że kilka razy dziennie przyjeżdzał sprawdzać czy z mamą jest ok. Jeździł z mamą na chemię, zawsze był przy Niej. Gotował to na co miała ochotę, znosił humory, do ostatniej chwili był przy mamie. Gdy mama już odchodziła, zawołała taę i chwyciła w swoje ręce jego dłonie. Kiedy mama zmarła to pierwszy raz w swoim życiu widziałam jak tata płacze. To były szczere łzy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Adkaaaa Napisano Maj 9, 2012 Mój też nie powie jak bardzo mu Jej brakuje :( brakuje mi aż słów.. :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Monika B. Napisano Maj 9, 2012 Adkaa masz rodzeństwo ? mieszkasz z tatą ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Adkaaaa Napisano Maj 9, 2012 Monika, Mieszkam z tata i jednym bratem. Drugi już z nami nie mieszka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dada2201 Napisano Maj 12, 2012 Mój ukochany tata zmarł w niedzielę, 6 maja 2012r. o 7:22. Bardzo go kochałem, ale nigdy mu tego nie powiedziałem, tak to jest między facetami. Sam rak ustępował po chemii, ale niestety to ona go zabiła, chyba ustała praca szpiku kostnego. On już nie cierpi, ale ja tak, do niczego tego uczucia nie da się porównać, czekam bezskutecznie na jakikolwiek znak, że teraz jest mu dobrze... Nie wspierałem go wystarczająco w chorobie, ale nie wziąłem pod uwagę, że on może w ogóle umrzeć... Mój apel, okazujcie uczucia swoim ojcom, póki macie tą możliwość, bo świadomość, że przegapiło się ten moment, jest nie do opisania, ja do końca życia będę za to cierpiał, a potem... Myślę że to on będzie na mnie czekał przy świetle na końcu tunelu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Monika B. Napisano Maj 13, 2012 dada2201 Przykro mi z powodu śmierci Twojego taty Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach